Firmy paliwowe są zadowolone, ale branża kosmetyczna i chemiczna patrzą w przyszłość z obawą. Przedsiębiorcy się obawiają, że mogą zostać mimowolnymi ofiarami kolejnego uszczelnienia systemu.
Chodzi o opublikowaną już ustawę 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1520), której elementem jest pakiet paliwowy 2.0. Nowe przepisy wbrew swojej nazwie mogą zainteresować nie tylko branżę stricte paliwową, lecz także wielu innych przedsiębiorców sprowadzających towary z zagranicy.
Zmiany pójdą w dwóch kierunkach. Po pierwsze, zmieni się definicja paliw silnikowych, a po drugie, preparaty smarowe zostaną opodatkowane wysoką stawką akcyzy. Resort finansów chce w ten sposób załatać dziury w obecnych regulacjach, które – jak niejednokrotnie podkreślał – były wykorzystywane nieuczciwe podmioty.
Najważniejsze przeznaczenie
Przypomnijmy, na czym polegał pierwszy pakiet paliwowy (Dz.U. z 2016 r. poz. 1052 ze zm.). Od sierpnia 2016 r. importer paliwa z innego kraju UE musi zapłacić VAT już w ciągu pięciu dni od momentu sprowadzenia go do Polski. Dzięki temu fiskus najpierw otrzymuje pieniądze, a dopiero potem weryfikuje transakcje.
Zmienił się również sposób ustalania podstawy opodatkowania – nie była nią już deklarowana wartość przewożonego towaru, ale kwota ustalana na podstawie cen hurtowych paliw silnikowych publikowanych w Biuletynie Informacji Publicznej lub właściwej ceny na stronach Ministerstwa Finansów.
TO TYLKO FRAGMENT TEKSTU. CAŁOŚĆ PRZECZYTASZ W "TYGODNIKU GAZETY PRAWNEJ" >>>>>