Tylko wynagrodzenie chorobowe finansowane przez zakład pracy jest objęte zwolnieniem z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 148 ustawy o PIT. Nie mieszczą się w nim zasiłki pieniężne z ubezpieczenia społecznego, bo są to inne źródła przychodów
Obowiązujący od sierpnia br. art. 21 ust. 1 pkt 148 ustawy o PIT wprowadził zwolnienie z podatku dla osób do 26. roku życia. Dotyczy ono jednak wyłącznie przychodów z pracy (stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej i spółdzielczego stosunku pracy) oraz z umów zlecenia zawartych z firmą.
Ulga nie objęła więc przychodów np. z praktyk absolwenckich, z samozatrudnienia, z umów o dzieło, stypendiów, alimentów.
Wynagrodzenie chorobowe a zasiłek
– Zwolnieniem z PIT objęte jest nie tylko wynagrodzenia za wykonywaną pracę, ale też za czas choroby – wypłacane i finansowane przez pracodawcę, gdyż to jest przychód ze stosunku pracy – wyjaśnia Anna Pilarska, doradca podatkowy, senior associate w Rödl & Partner.
Natomiast poza zakresem nowej preferencji znalazły się świadczenia finansowane przez ZUS, w tym zasiłki chorobowe, wyrównawcze, macierzyńskie, opiekuńcze, świadczenia rehabilitacyjne.
– Zasiłki pieniężne z ubezpieczenia społecznego są zaliczane do przychodów z tzw. innych źródeł, o których mowa w art. 20 ustawy o PIT, zatem nie mieszczą się w nowym zwolnieniu podatkowym – wyjaśnia Anna Misiak, partner, doradca podatkowy, szef Zespołu Podatków Osobistych i Doradztwa dla Pracodawców w MDDP.
Dlatego – jak zauważa Anna Pilarska – pracownikowi będzie czasem trudno zrozumieć, dlaczego przez pierwszy okres choroby podlegał zwolnieniu z PIT, a potem, gdy świadczenie finansował już ZUS, podatek był potrącany.
Należy je rozdzielić
Jakub Pacan, doradca podatkowy, zwraca uwagę na błąd często popełniany przez zakłady pracy.
– Wielu pracodawców wykazuje w przekazywanych pracownikom informacjach PIT-11 wypłacone zasiłki chorobowe łącznie z wynagrodzeniem chorobowym. O ile dla celów rozliczenia rocznego taki błąd nie wpływał na wysokość podatku do zapłaty, o tyle dla celów nowej ulgi będzie już miał zasadnicze znaczenie – mówi ekspert.
Jego zdaniem obie te kategorie przychodów należy jednoznacznie rozdzielać w kontekście stosowania zwolnienia z PIT.
Trudności dla płatników
Anna Pilarska przewiduje, że wielu pracodawcom trudno będzie zastosować zwolnienie już od sierpnia br. Zwyczajnie nie będą na to technicznie gotowi. – Zwłaszcza ci, którzy pensję za lipiec wypłacają w sierpniu, zgodnie z zasadą 10. dnia następnego miesiąca – mówi ekspertka Rödl & Partner.
Zwraca uwagę na to, że płatnicy oraz firmy oferujące programy księgowo-płacowe stoją teraz przed nie lada wyzwaniem – muszą dostosować programy księgowe. – Trudno bowiem wyobrazić sobie stosowanie na dłuższą metę manualnych rozwiązań, zwłaszcza przez płatników, którzy zatrudniają wielu pracowników – uważa Anna Pilarska.
Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami przejściowymi pracodawca w 2019 r. powinien zastosować zwolnienie najpóźniej od miesiąca następującego po miesiącu, w którym otrzymał od pracownika oświadczenie o przysługującym mu prawie do zwolnienia z podatku (art. 5 ust. 3 nowelizacji ustawy o PIT z 4 lipca 2019 r., Dz.U. poz. 1394). Jeżeli zatem płatnik otrzyma oświadczenie w sierpniu, to może nie pobierać zaliczki już do przychodów za sierpień.
– Podkreślam: może, gdyż takiego obowiązku nie ma. Obowiązek pojawi się, zgodnie z przepisami, od września bieżącego roku – mówi Anna Pilarska.
Limit zwolnienia
Ulgę od 2020 r. stosuje się do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym 85 528 zł. Na mocy przepisów przejściowych w 2019 r. limit wynosi 35 636,67 zł (od sierpnia do grudnia).