Za tydzień rząd zajmie się projektem obniżającym stawkę PIT z 18 proc. do 17 proc. - powiedział we wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki.

Morawiecki pytany był, kiedy rząd przyjmie projekt ustawy o obniżeniu podatku z 18 proc. do 17 proc.

"Rząd zajmie się obniżeniem PIT z 18 na 17 proc., czyli o 6 proc., o jeden punkt procentowy. To taka najbardziej zauważalna od wielu, wielu lat powszechna obniżka podatku PIT dla 24 mln Polaków" - powiedział. "Za tydzień. Za tydzień się tym zajmiemy" - poinformował szef rządu.

We wtorek projekt obniżający dolną stawkę PIT został wpisany do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Przewiduje także ponad dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodów dla pracowników.

Zgodnie z informacją na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, obniżona stawka podatku PIT z 18 proc. do 17 proc. i podniesienie kosztów uzyskania przychodów będą miały zastosowanie do dochodów uzyskanych od 1 stycznia 2020 r.

"W stosunku do obecnie obowiązujących przepisów ustawy PIT projekt przewiduje obniżenie najniższej stawki podatku, o której mowa w skali podatkowej, z 18 proc. na 17 proc., przy jednoczesnym pozostawieniu stawki 32 proc. dla dochodów ponad 85 tys. 528 zł" - napisano.

"Obniżenie stawki dotyczyć będzie ogółu podatników, którzy uzyskują dochody podlegające opodatkowaniu na ogólnych zasadach przy zastosowaniu skali podatkowej (w tym emerytów i rencistów, a także przedsiębiorców, którzy w odniesieniu do przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej nie wybrali podatku liniowego czy ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych)" - dodano.

Dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodów dla pracowników - zdaniem autorów zmian - ma obniżyć koszty pracy.

"Projekt ustawy przewiduje ponad dwukrotny wzrost wysokości zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodów, o których mowa w art. 22 ust. 2 ustawy PIT. Obecnie podstawowe pracownicze koszty uzyskania przychodów (KUP) wynoszą miesięcznie 111,25 zł, a rocznie nie więcej niż 1 335 zł. Dla osób dojeżdżających KUP są nieznacznie wyższe i wynoszą 139,06 zł miesięcznie i 1668,72 zł rocznie. Dla wieloetatowców roczne KUP nie mogą przekroczyć 2.002,05 zł, a dla dojeżdżających wieloetatowców roczne koszty nie mogą być wyższe niż 2.502,56 zł. Koszty w tej wysokości obowiązują od 2008 r." - napisano.

Zgodnie z informacją pracownicze koszty wzrosną do 250 zł miesięcznie i 3000 zł rocznie, koszty dla dojeżdżających wyniosą 300 zł miesięcznie i 3600 zł rocznie. Koszty roczne dla wieloetatowców wzrosną z 2.002,05 zł do 4500 zł, a roczne koszty dla dojeżdżających wieloetatowców z 2.502,56 zł do 5400 zł.

"Celem tych zmian jest sprawiedliwe obniżenie obciążeń podatkowych dla wszystkich podatników na skali podatkowej oraz pozostawienie do dyspozycji podatników większej ilości środków pieniężnych. Beneficjentami tych zmian będzie około 25 mln podatników. Reforma stanowi kolejny krok w kierunku zmniejszenia klina podatkowego (różnicy między tym, co pracownik dostaje +na rękę+ a kwotą, którą na jego zatrudnienie wydaje firma) oraz uczynienia go bardziej sprawiedliwym" - napisano.

Jak wyjaśniono, klin dla osób w okolicach płacy minimalnej w Polsce jest jednym z wyższych w krajach OECD, natomiast progresywność klina podatkowego jest jedną z najniższych. Według projektodawców, zmniejszenie obciążeń dla osób o relatywnie niewysokich pensjach to najkorzystniejsze rozwiązanie z punktu widzenia bodźców na rynku pracy.

"Powinno to przynieść efekt w postaci poprawy współczynnika aktywności zawodowej w Polsce (co jest niezwykle istotne w obliczu niekorzystnych zjawisk demograficznych). Pracujący na umowie o pracę mają obecnie relatywnie wyższy klin podatkowy niż osoby uzyskujące dochody z innych źródeł (np. umowa zlecenia). Przykładowo średnie obciążenie na umowie o pracę w grupie dochodu brutto między 25 tys. zł a 50 tys. zł rocznie wynosi ok. 37 proc., natomiast na niestabilnych umowach cywilnoprawnych 28 proc." - wyjaśniono.