Obowiązujące przepisy regulujące zasady korzystania z ulgi prorodzinnej dyskryminują byłych małżonków. Warunkiem odliczenia jest faktyczne zamieszkiwanie rozwiedzionego rodzica z dzieckiem w roku podatkowym. Problemy z odliczeniem mogą mieć rodzice studentów mieszkających samodzielnie w okresie nauki.
ANALIZA
W świetle przepisów ustawy o PIT prawo do ulgi prorodzinnej mogą utracić oboje rodzice, w stosunku do których orzeczone zostały rozwód albo separacja. Problem dotyczy rodziców, których dzieci w okresie studiów nie zamieszkują z żadnym z nich. W przypadku pełnych rodzin warunkiem skorzystania z ulgi jest wychowywanie dziecka. Przepisy nie wspominają tu o zamieszkiwaniu dziecka z rodzicem. W praktyce studenci często mieszkają poza domem rodzinnym. Jeżeli jednak poza nauką spełniają pozostałe warunki objęcia ulgą, czyli kryterium wieku oraz braku dochodów, to rodzice zachowują prawo do odliczenia. Sytuacja komplikuje się w przypadku rodziców, w stosunku do których orzeczone zostały rozwód albo separacja. Tutaj prawo do ulgi zostało wyraźnie uzależnione od warunku faktycznego zamieszkiwania z dzieckiem.
Do redakcji GP zgłaszanych jest coraz więcej pytań rodziców - byłych małżonków, czy tracą prawo do odliczenia, jeżeli w okresie studiów dziecko nie zamieszkuje z żadnym z nich.

Na szczególnych warunkach

Ustawa o PIT wprost przyznaje prawo do ulgi prorodzinnej podatnikom rozwiedzionym lub pozostającym w sądownie orzeczonej separacji. Z odliczenia korzystają jednak na zasadach szczególnych.
Jarosław Ostrowski, radca prawny, doradca podatkowy, wspólnik Kancelarii Nowakowski i Wspólnicy, wyjaśnia, że w tym przypadku ustawodawca określił zasady odliczenia, wprowadzając jako dodatkowe kryterium faktyczne zamieszkanie dziecka z jednym z rozwiedzionych rodziców.
- Jeżeli dziecko zamieszkuje w ciągu roku u obojga rodziców, ulga przysługuje każdemu z nich proporcjonalnie do cza-su faktycznego zamieszkania - mówi Jarosław Ostrowski.
Jak wskazuje ekspert, problem pojawia się w przypadku, gdy dziecko rozwiedzionych rodziców mieszka samodzielnie, np. ze względu na studia.
- Literalne brzmienie przepisu stanowi, że w takim przypadku rozwiedzeni rodzice nie mają prawa do ulgi za okres, w którym dziecko nie zamieszkiwało z żadnym z nich. Może to oznaczać, że nie skorzystają z ulgi w ogóle lub skorzysta z niej tylko jeden z rodziców - mówi Jarosław Ostrowski.
Również zdaniem Grzegorza Grochowiny, specjalisty w dziale doradztwa podatkowego KPMG, w świetle przepisów rodzice rozwiedzeni lub pozostający w separacji, a których dzieci np. studiują i nie mieszkają z żadnym z nich, nie będą uprawnieni do skorzystania z ulgi, ponieważ dodatkowy ustawowy warunek nie zostanie spełniony. Zdaniem eksperta kryterium zamieszkiwania, zgodnie z definicją językową słowa zamieszkiwać, należy odnieść do sytuacji, w której dana osoba stale gdzieś przebywa.
- Wydaje się, iż ustawodawca w sposób jasny odnosi się do takiego znaczenia terminu zamieszkiwać w art. 27f ust. 4 i 5 ustawy o PIT, gdzie możliwość skorzystania z ulgi uzależniona jest od faktycznego zamieszkiwania rodzica z dzieckiem - twierdzi nasz rozmówca.

Faktyczne zamieszkiwanie

Z taką interpretacją obowiązujących przepisów nie zgadza się Anna Misiak, doradca do spraw PIT i ZUS w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy. W ocenie naszej rozmówczyni byłaby ona sprzeczna z ideą wprowadzenia ulgi rodzinnej i prowadziłaby do dyskryminacji byłych małżonków. Zdaniem Anny Misiak w przypadku rozwiedzionych rodziców przepisy zostały sformułowane, tak aby niezależnie od wyroku sądu dotyczącego obowiązków wobec dzieci podatnik mógł skorzystać z odliczenia bazując na stanie faktycznym, czyli na tym, u którego z rodziców dziecko mieszka.
- Sformułowanie faktyczne zamieszkanie należy tutaj jednak rozpatrywać w odniesieniu do tego, u którego rodzica dziecko ma swoje miejsce zamieszkania, u którego stale mieszka - tłumaczy ekspert.
W ocenie Anny Misiak wyjazd na studia jako czasowa zmiana miejsca pobytu nie oznacza jeszcze zmiany miejsca zamieszkania dziecka, a tym zgodnie z kodeksem cywilnym jest miejsce zamieszkania rodziców albo rodzica, któremu przysługuje władza rodzicielska, albo jeśli władza rodzicielska przysługuje obojgu, a mają różne miejsca zamieszkania, miejsce zamieszkania tego rodzica, u którego dziecko stale przebywa.
- Inne rozumienie przepisu mogłoby prowadzić do wniosku, że także w przypadku wyjazdu na wakacje dziecko faktycznie nie zamieszkuje u żadnego z rodziców i oboje tracą prawo do ulgi, pomimo że je wychowują - argumentuje nasza rozmówczyni.

Dyskryminujące przepisy

Zdaniem dr. Krzysztofa Biernackiego, eksperta podatkowego z Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, przyjęta konstrukcja odliczenia ulgi przez rozwiedzionych małżonków może budzić wątpliwości co do jej zgodności z konstytucyjną zasadą równości opodatkowania.
- Ustawodawca odmiennie bowiem uregulował przesłanki jej przyznania podatnikom pozostających w związku małżeńskim i podatnikom rozwiedzionym - mówi Krzysztof Biernacki. Dodatkowo podkreślenie przez ustawodawcę obowiązku faktycznego zamieszkiwania, zdaniem eksperta, należałoby rozumieć jako fizyczne przebywanie dziecka wraz z rozwiedzionym rodzicem.
- W przypadku dzieci studiujących w miejscowościach innych niż miejsce zamieszkania rozwiedzionych rodziców przepisy podatkowe w obecnym brzmieniu dają organom podatkowym możliwość kwestionowania wykorzystanej ulgi w sytuacji, gdy rodzice wprawdzie dzieci wychowują, ale nie przebywają z nimi na co dzień - mówi Krzysztof Biernacki.
Także Jarosław Ostrowski podkreśla, że obecna regulacja stawia w mniej korzystnej sytuacji rozwodników w porównaniu z rodzicami będącymi małżeństwem.
- Wydaje się, że przepis, dyskryminując osoby rozwiedzione, narusza konstytucyjną zasadę równości wobec prawa. Z drugiej strony przepisy dotyczące ulg podatkowych podlegają ścisłej wykładni - zwraca uwagę Jarosław Ostrowski.
- W mojej ocenie przepis wymaga korekty ustawodawczej, a co najmniej interpretacji ogólnej ze strony ministra finansów - podsumowuje ekspert.