Według opublikowanego w tym tygodniu sondażu CBOS ponad trzy piąte (62 proc.) Polaków ocenia obecną politykę państwa wobec rodziny co najmniej dobrze. Nieco więcej niż co czwarta (27 proc.) osoba uważa, że jest ona dostateczna, a 7 proc. – że niedostateczna. Autorzy badania podkreślili, że główny wpływ na taką ocenę ma właśnie wprowadzony w 2016 r. program "Rodzina 500 plus".
"Program +Rodzina 500 plus+ po trzech latach mocno wpisał się w naszą rzeczywistość społeczną. Wiemy, że jest akceptowany przez Polaków. Na podstawie ostatnich badań CBOS wiemy też, że Polacy częściej obserwują pozytywne niż negatywne skutki tego programu" – podkreśliła w rozmowie z PAP minister Rafalska.
Powołując się na sondaż, zwróciła uwagę, że politykę państwa wobec rodziny wysoko oceniają emeryci i rolnicy (po 73 proc.). Zdaniem minister emeryci "mają ugruntowany system wartości, bo sami borykali się z samodzielnym radzeniem sobie ze wszystkimi trudnościami i nie doświadczyli tego wsparcia".
"Natomiast na wsi zawsze było więcej rodzin wielodzietnych, głębsze ubóstwo, dlatego rolnicy szczególnie odczuli wpływ +500 plus+ na sytuację rodzin" – wskazała szefowa MRPiPS.
Rafalska stwierdziła, że program jest też nieźle oceniany pod względem wpływu na wzrost liczby urodzeń. Według CBOS prawie co czwarty badany (24 proc.) twierdzi, że 500 plus przyczynia się do wzrostu urodzeń w Polsce. Niespełna połowa Polaków (47 proc.) uważa, że świadczenie wychowawcze w niewielkim stopniu odgrywa tę rolę, a 23 proc., że w ogóle nie wpływa ono na liczbę urodzeń.
Z badania CBOS wynika również, że Polacy częściej obserwują pozytywne niż negatywne skutki programu, choć mimo upływu czasu od wejścia w życie świadczenia, dosyć często spotykają się z niemiłymi komentarzami.
"Zmartwiło mnie to, że utrwala się stereotyp, że Polacy w niewłaściwy sposób wydają pieniądze z programu +500 plus+. Jest to krzywdzące i przede wszystkim głęboko niesprawiedliwe, bo nie znajduje potwierdzenia w faktach. Taką opinię budujemy na podstawie przekłamań, niesprawdzonych informacji ze słyszenia, od znajomych albo najczęściej z mediów" – argumentowała minister.
Dodała, że w mediach często nagłaśnianie są sytuacje, które "w żaden sposób nie są reprezentatywne". "Ten aspekt programu jest bardzo precyzyjnie, uważnie i rzetelnie monitorowany przez nas. Gminy posiadają prawo do zamiany świadczenia pieniężnego na świadczenie rzeczowe w przypadkach ich niewłaściwego przeznaczania. Jednak gminy niezwykle rzadko z tego prawa korzystają" – powiedziała Rafalska.
"Na początku obowiązywania programu liczba zamienionych świadczeń wynosiła 2,5 tys. Ostatnie dane pokazują, że tylko w 1,5 tys. przypadków świadczenie zamieniono na pomoc rzeczową. To jest mikroskopijna skala problemu" – podkreśliła.
Minister rodziny wyjaśniła, że odpowiednie wydatkowanie pieniędzy ze świadczenia gminy weryfikują m.in. przez wywiad środowiskowy. "To mogą być zgłoszenia ze szkoły, przedszkola, od sąsiadów czy pomocy społecznej" – powiedziała.
"Wpływ na takie postrzeganie miał też ten wczesny pogląd, że rodziny nie będą wiedziały, jak te pieniądze dobrze wydatkować i to się utrwaliło, zanim zdążyło się w życiu zweryfikować" – dodała.
Według minister stereotypem jest także opinia, że program "500 plus" negatywnie wpływa na aktywizację zawodową kobiet. "Takiej sytuacji nie potwierdzają m.in. dane o rejestrowanym bezrobociu czy wskaźnik aktywności zawodowej kobiet" – podkreśliła.
Program "Rodzina 500 plus" wszedł w życie 1 kwietnia 2016 r. Świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł miesięcznie rodzice otrzymują niezależnie od dochodu na drugie i kolejne dzieci do ukończenia przez nie 18 lat. W przypadku rodzin z dochodem poniżej 800 zł netto na osobę (lub 1200 zł netto w przypadku wychowywania w rodzinie dziecka niepełnosprawnego) wsparcie można otrzymać także na pierwsze lub jedyne dziecko.
Zgodnie z projektem zmian w programie od 1 lipca 2019 r. "500 plus" będzie również przyznawane na pierwsze dziecko, bez względu na dochody rodziny.