Kontrahent ma prawo wiedzieć, czy stawka VAT na fakturze, którą otrzymuje od firmy świadczącej usługi na jego rzecz, jest właściwa – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
W uzasadnieniu sędzia Izabela Najda-Ossowska podkreśliła, że to nie pierwszy raz, gdy organ próbuje zawężać zakres podmiotów uprawnionych do otrzymania interpretacji.
Chodziło o spółkę, która wystąpiła o interpretację, jaka stawka VAT powinna być wskazana przez spedytorów na fakturze dokumentującej usługi związane z importem towarów. Spedytorzy działają na zlecenie spółki, świadczą dla niej usługi związane z importem towarów.
Problem polegał bowiem na tym, że stosują oni różne stawki VAT: 0 proc. lub 23 proc. Spółka uważała, że właściwa jest stawka zerowa.
Dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie odmówił odpowiedzi na jej pytanie. Stwierdził, że z wnioskiem w tej sprawie może wystąpić tylko ten, kto wystawia fakturę, a nie ten, kto ją otrzymuje. Słowem – stwierdził – spółka, będąc klientem firm spedytorskich nie ma statusu „zainteresowanego” w rozumieniu art. 14b par. 1 ordynacji podatkowej.
Nie zgodziły się z tym sądy obu instancji. WSA w Rzeszowie orzekł, że spółka jak najbardziej jest uprawniona do otrzymania interpretacji indywidualnej, ponieważ rozlicza podatek wynikający z faktur otrzymanych od spedytorów. Jeśli zrobiłaby to nieprawidłowo, to musiałaby korygować deklaracje.
O konieczności wydania interpretacji orzekł także Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Izabela Najda-Ossowska podkreśliła, że podmiotem zainteresowanym interpretacją w sprawie VAT jest również ten, kto otrzymuje fakturę. – W tym przypadku status zainteresowanego, o którym mowa w art. 14b par. 1 ordynacji podatkowej, nie jest tożsamy z posiadaniem interesu prawnego w rozumieniu strony – podkreśliła sędzia.