Podatnik należy do międzynarodowej grupy. Finansuje swoją działalność z pożyczek otrzymywanych od podmiotów powiązanych, a także udziela pożyczek swoim spółkom zależnym. W związku z tym ma wątpliwości, jak powinny być kształtowane warunki ww. transakcji dla celów podatkowych. Jakie działania powinien podjąć, aby zapewnić, że nie narusza wymagań związanych z prawidłowym ustalaniem cen transferowych w tych transakcjach?
Zgodnie z przepisami podatkowymi (art. 11 ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych; t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1036 ze zm.; dalej: ustawa o CIT, oraz przepisami rozporządzenia ministra finansów z 10 września 2009 r. w sprawie sposobu i trybu określania dochodów osób prawnych w drodze oszacowania oraz sposobu i trybu eliminowania podwójnego opodatkowania osób prawnych w przypadku korekty zysków podmiotów powiązanych; t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1186) warunki pożyczek udzielanych i otrzymywanych w ramach grupy podmiotów powiązanych powinny być ustalane na zasadach rynkowych. W praktyce konieczne jest przede wszystkim ustalenie oprocentowania takich pożyczek i ewentualnych opłat za ich zabezpieczenia w rynkowej wysokości.

Oprocentowanie

Przepisy wymieniają warunki, jakie powinny być spełnione, aby dane rynkowe mogły zostać uznane za porównywalne i mogły stanowić rzetelną podstawę do ustalenia warunków finansowania grupowego. Jako kryteria porównywalności danych nt. transakcji finansowych wskazane zostały:
  • kwota pożyczki oraz okres, na jaki została udzielona,
  • charakter i cel pożyczki,
  • ryzyko i zabezpieczenie pożyczki,
  • waluta pożyczki i ryzyko kursowe,
  • wysokość prowizji.
Wśród tych kryteriów najistotniejsze wydaje się ryzyko, które ma fundamentalne znaczenie dla rynkowego oprocentowania finansowania.
Poza ww. kryteriami konieczne jest również uwzględnienie ogólnych warunków porównywalności, tj.:
  • cech charakterystycznych przedmiotu transakcji (np. rodzaju i formy transakcji);
  • funkcji, aktywów, a w szczególności ryzyk stron transakcji;
  • warunków transakcji (terminów, warunków i form płatności, okresu, w jakim realizowana jest transakcja oraz zabezpieczenia realizacji transakcji);
  • warunków ekonomicznych w czasie i miejscu transakcji (w szczególności aktualnej sytuacji rynkowej, dostępności finansowania i cykli ekonomicznych);
  • strategii gospodarczej.
Nie jest zatem wystarczające posiadanie jakichkolwiek danych rynkowych, lecz konieczne jest zapewnienie, że w możliwie dokładny sposób odzwierciedlają one wymagania dotyczące porównywalności.
Do analizy warunków transakcji finansowych podatnicy mogą wykorzystać m.in.:
  • dane nt. kredytów i innego finansowania udzielanego przez banki i inne instytucje finansowe podmiotowi, który korzysta z analizowanego finansowania grupowego;
  • dane uzyskiwane od banków i innych instytucji finansowych w odpowiedzi na zapytania kierowane do nich przez podatnika;
  • statystyki NBP nt. średniego oprocentowania kredytów i depozytów na polskim rynku finansowym;
  • bazy danych (w tym Bloomberg lub Reuters) nt. warunków transakcji zawieranych na rynku.

Porównanie wewnętrzne (z kosztami finansowania rynkowego)

Punktem wyjścia do analizy warunków finansowania grupowego może być porównanie oprocentowania takiego finansowania z danymi nt. kosztów długu zaciąganego/emitowanego przez podatnika na rynku (porównanie wewnętrzne). Ważne jest przy tym, aby dane nt. finansowania bankowego dotyczyły kredytów lub pożyczek, których m.in. kwota, okres, cel, waluta, zabezpieczenia i moment udzielenia są zbliżone do finansowania grupowego. Jeżeli takie dane porównawcze są dostępne, wówczas oprocentowanie finansowania grupowego i bankowego nie powinno się bez uzasadnienia istotnie różnić. Jeżeli jednak ww. warunki finansowania udzielonego na rynku i w ramach grupy są różne, wówczas różne też powinno być jego oprocentowanie.
Nawet gdyby jednak kryteria porównywalności finansowania udzielonego w ramach grupy i bankowego nie były w pełni zachowane, koszt finansowania udzielonego na rynku (jeżeli nie jest zabezpieczone przez inne podmioty z grupy) będzie dalej stanowił wartościową informację nt. oceny danego podmiotu przez rynek finansowy, która może zostać wykorzystana:
  • jako argument w dyskusji podczas kontroli podatkowej,
  • do ustalenia ratingu finansowego, który można wykorzystać w dalszych analizach danych w bazach Bloomberg lub Reuters.

Bazy danych

Spośród pozostałych źródeł danych rynkowych na zachowanie największej porównywalności – a co za tym idzie: wiarygodności – pozwala analiza danych dostępnych np. w bazach Bloomberg i Reuters, ponieważ daje możliwość:
  • zastosowania wielu kryteriów selekcji transakcji i wybranie danych nt. oprocentowania finansowania dłużnego m.in.:
– dla podmiotów o porównywalnym standingu finansowym (rating) i ryzyku finansowania.
– na porównywalny okres,
– w porównywalnych walutach,
  • wykorzystania danych nt. rzeczywistych transakcji rynkowych.
Nie pozwalają na to ani dane nt. średniego oprocentowania kredytów, ani dane uzyskiwane od instytucji finansowych, np. na podstawie zapytań ofertowych. W szczególności dane te nie uwzględniają ratingów, czyli ryzyka finansowania danego podmiotu, które ma zasadniczy wpływ na warunki finansowania.

Statystyki NBP

NBP publikuje dane nt. średniego oprocentowania kredytów bankowych (konsumenckich, jak również dla przedsiębiorstw). Na ich podstawie można prześledzić, jakie było historyczne oprocentowanie kredytów udzielanych polskim przedsiębiorstwom w złotych i w euro w poszczególnych miesiącach.
Ze statystyk NBP nie jest możliwe uzyskanie danych uwzględniających wpływ ryzyka kredytowego, czyli sytuacji finansowej podmiotów (rating), które zaciągają dług na koszty takiego finansowania. Nie zawierają one również informacji o zabezpieczeniach kredytów i ich wpływie na oprocentowanie. W rezultacie wykorzystanie danych publikowanych przez NBP prowadzi do paradoksalnego wniosku, że każdy podmiot na rynku – niezależnie od swojej sytuacji finansowej oraz zabezpieczeń kredytu lub pożyczki – otrzymałby finansowanie na takich samych warunkach, jeżeli chodzi o oprocentowanie. Jest to oczywista nieprawda.
Dane publikowane przez NBP zawierają informacje nt. okresu finansowania tylko dla kredytów w PLN i tylko w podziale na kredyty na okres do roku i powyżej roku. Dane nt. oprocentowania kredytów udzielanych na okres powyżej roku mogą więc zawierać oprocentowanie kredytów udzielonych na dwa lata jak i na 20 lat, które w warunkach rynkowych może być diametralnie różne.
Uwzględnienie kwoty transakcji w analizie danych NBP może być dokonane tylko w przedziałach do 4 mln zł i powyżej 4 mln zł oraz do 1 mln euro i powyżej 1 mln euro, przez co niemożliwe jest uzyskanie dokładnych danych porównawczych nt. oprocentowania pożyczek na wyższe kwoty.
Raporty NBP nie pozwalają również na analizę oprocentowania kredytów na konkretny cel ani konkretnego rodzaju. W rzeczywistości kredyt inwestycyjny jest inaczej oprocentowany niż kredyt w rachunku bankowym lub kredyt na zakup udziałów/akcji w innych podmiotach.

Informacje z banków

Jakość tego porównania w znacznej mierze zależy od tego, jakie dane zostaną udostępnione przez banki w odpowiedzi na zapytania kierowane do nich przez podatników oraz przez organy podatkowe. Odpowiedzi na takie zapytania zwykle zawierają informacje nt. wstępnych i bardzo ogólnych warunków, na jakich bank byłby w stanie udzielić kredytu. W praktyce dane przekazywane przez banki prowadzą do określenia bardzo szerokich przedziałów oprocentowania, co świadczy o niskiej wiarygodności tych informacji. Mogą również nie uwzględniać sytuacji finansowej danego podmiotu, kwoty finansowania oraz wielu innych szczegółów danej transakcji istotnych dla wysokości oprocentowania. Są to ponadto informacje ofertowe, których nie można traktować jako danych nt. transakcji rzeczywiście zawieranych przez banki z klientami na rynku.
Zastosowanie danych uzyskanych z banków do oceny oprocentowania finansowania uzyskanego z grupy w praktyce może prowadzić do nieprawidłowych wniosków. Analizy oparte na tych danych nie uwzględniają bowiem wielu kryteriów porównywalności wskazywanych w przepisach.

Rynkowa zdolność kredytowa, czyli nowy element analizy

Od początku 2018 r. obowiązuje art. 15ca ustawy o CIT, który nie pozwala podatnikom na zaliczanie do kosztów podatkowych odsetek od finansowania, którego wartość przekracza możliwości zaciągania długu przez podatnika na rynku (rynkowa zdolność kredytowa). Przepis może dotyczyć zarówno pożyczek z grupy, jak również kredytów bankowych i innego rodzaju finansowania rynkowego.
Koszty takiego finansowania przekraczającego rynkową zdolność kredytową podatnika mogą być w całości lub w części zakwestionowane i uznane za niestanowiące kosztów podatkowych.
Wprawdzie projekt zmian przepisów o CIT przewiduje usunięcie art. 15ca. Wprowadza jednak inny przepis, który będzie pozwalał na pomięcie w całości skutków podatkowych transakcji, które nie zostałyby zawarte na rynku.
Żeby uniknąć problemu, podatnik powinien więc zapewnić i być w stanie wykazać, że na rynku uzyskałby samodzielnie finansowanie zbliżone do finansowania:
  • jakie otrzymuje w ramach grupy, jak również
  • jakie uzyskał na rynku, ale które zostało formalnie zabezpieczone przez podmioty z grupy, a także na którego udzielenie miała wpływ sama przynależność do grupy o stabilnej sytuacji finansowej.
Przepisy nie podają konkretnych metod, jak ustalić rynkową zdolność kredytową. Jedną z możliwości jest przeanalizowanie wskaźników finansowych pod względem zdolności podatnika do:
  • obsługi długu grupowego, czyli dostępności środków pieniężnych na przyszłe płatności odsetkowe;
  • spłaty długu grupowego z przyszłych przepływów pieniężnych w okresie, na jaki podobne finansowanie udzielane jest na rynku.
Taka analiza może opierać się na przyszłych planowanych wartościach EBITDA oraz przyszłych przepływach pieniężnych (FCF) prognozowanych dla podatnika jako samodzielnej jednostki.
W analizie takiej powinna być również uwzględniona konieczność zapewnienia właścicielom danego podmiotu zwrotu z kapitału własnego.
Inną możliwością weryfikacji rynkowej zdolności kredytowej jest przeanalizowanie ratingu finansowego podatnika oraz niezależnych podmiotów porównywalnych (np. z tej samej branży), a także określenie, czy wskaźniki zadłużenia podatnika znajdują się w przedziale tych podmiotów. Główna wartość takiej analizy polega na tym, że jej rezultatem jest zdolność kredytowa określana na podstawie danych podmiotów o porównywalnym ryzyku kredytowym (ratingu), które jest jednym z fundamentalnych kryteriów decydujących o dostępności finansowania na rynku.

Aktualizacja

Przepisy dotyczące dokumentacji podatkowej transakcji z podmiotami powiązanymi od 2017 r. wymagają aktualizacji analiz danych porównawczych. W wyjaśnieniach wydanych w tej sprawie Ministerstwo Finansów wskazuje, że dla pożyczek udzielonych w przeszłości dokumentację podatkową należy przygotowywać przez cały okres, w którym podatnik z nich korzysta. Co za tym idzie, dokumentacja taka powinna zawierać aktualne analizy rynkowych danych porównawczych. Artykuł 9a ustawy o CIT stanowi, że aktualizacja powinna być przeprowadzana co najmniej raz na trzy lata, chyba że warunki rynkowe istotnie się zmienią. Rozsądnym rozwiązaniem będzie coroczna aktualizacja takich danych.
Podatnik powinien również na bieżąco monitorować, czy posiada zdolność obsługi finansowania zaciągniętego w ramach grupy lub z zabezpieczeniem udzielonym przez podmioty z grupy. W warunkach rynkowych utrata takiej zdolności doprowadziłaby niechybnie do cofnięcia finansowania i np. konieczności zwrotu kredytu. Takie postanowienia zwykle znajdują się w rynkowych umowach kredytowych.

Konkluzje

Podatnik, który korzysta z finansowania grupowego, powinien być w stanie wykazać, że:
  • oprocentowanie pożyczek grupowych jest rynkowe oraz
  • że posiada rynkową zdolność kredytową do zaciągania i obsługi zobowiązań zaciągniętych od podmiotów powiązanych lub zabezpieczonych przez podmioty powiązane.
W tym celu może wykorzystać różne źródła danych. Przepisy nie wskazują, jakie, niemniej jednak w przypadku analiz rynkowości warunków finansowania w ramach grupy podatnik powinien zachować kryteria porównywalności wskazane w przepisach ww. rozporządzenia ministra finansów. Na zachowanie tych kryteriów w największym zakresie pozwala wykorzystanie danych z baz takich, jak Bloomberg czy Reuter’s. Raporty publikowane przez NBP są zbyt ogólne, żeby na ich podstawie przeprowadzić wiarygodną i zgodną z wymaganiami określonymi w przepisach analizę. Dane uzyskiwane w odpowiedzi na zapytania kierowane do banków mogą być wykorzystane jedynie w przypadku zapewnienia, że uwzględniają indywidualną sytuację podatnika (w tym rating oraz warunki finansowania udzielonego w ramach grupy).