Przedsiębiorca, który sprzeda towar do innego państwa członkowskiego, rozliczy podatek w naszym kraju, ale według zagranicznej stawki.
ikona lupy />
Tomasz Michalik doradca podatkowy, partner w MDDP / Dziennik Gazeta Prawna
Komisja Europejska ujawniła szczegóły swojej sztandarowej reformy. Chodzi o przyjęcie od 1 lipca 2022 r. docelowego systemu opodatkowania VAT przy wewnątrzwspólnotowych transakcjach towarowych.
– Obecne reguły są już na tyle przestarzałe, że przekładają się na straty unijnego budżetu rzędu 50 mld euro rocznie – argumentował Pierre Moscovici, unijny komisarz ds. ekonomicznych i finansowych, podatków i ceł. Pieniądze te, zamiast służyć wszystkim Europejczykom, trafiają do kieszeni przestępców. Zmiany mają pomóc zredukować dzisiejsze straty nawet o 80 proc.
VAT rozliczy sprzedawca
Dzisiaj zasada jest taka, że przedsiębiorca, który sprzedaje towar do innego kraju unijnego, stosuje 0-proc. VAT, o ile spełni określone obowiązki dokumentacyjne. Podatek płaci natomiast nabywca, zgodnie ze stawką obowiązującą w państwie jego siedziby. Rozwiązanie to, wprowadzone w 1993 r., miało być tymczasowe, jednak przetrwało do dziś. Wykorzystują je przestępcy, którzy w ramach oszustw karuzelowych deklarują transakcje wewnątrzwspólnotowe (ze stawką 0 proc.), ale towar nigdy nie opuszcza kraju i jest tu sprzedawany bez podatku, a przez to taniej.
Zdaniem przedstawicieli KE ten „sztuczny” i niepraktyczny podział na dwie transakcje powinien odejść do lamusa. Po zmianach to sprzedawca rozliczy podatek we własnym państwie, wystawi fakturę zgodnie z obowiązującymi w nim regułami, przy czym VAT naliczy według stawki obowiązującej w kraju swojego kontrahenta.
Pomoże nowy portal
Przedsiębiorcy nie powinni obawiać się zwiększenia obowiązków biurokratycznych. Zdaniem Brukseli nie ma o tym mowy, wręcz przeciwnie. To dziś bowiem rozliczenia dostawców są często kwestionowane w związku z niespełnieniem obowiązków dokumentacyjnych. To powoduje, że tracą prawo do zerowej stawki VAT. Reforma to ryzyko wyeliminuje.
Sprzedawca będzie miał dwie możliwości rozliczenia z fiskusem: albo zarejestruje się jako podatnik VAT w każdym państwie, z którym handluje, albo skorzysta ze specjalnego portalu internetowego VAT OSS (ang. One Stop Shop). Z jego pomocą rozliczy transakcję, a fiskus przekaże wpłacony podatek swoim kolegom z drugiego państwa. Ponadto przedsiębiorcy korzystający z nowego portalu (jeszcze nie został uruchomiony) złożą w ten sposób kwartalne deklaracje dotyczące WDT. Dla takich transakcji nie będzie też trzeba składać informacji podsumowujących.
Nowe reguły będą bardzo podobne do obowiązującego już dziś systemu VAT-MOSS, służącego do rozliczania VAT od usług elektronicznych, telekomunikacyjnych i nadawczych świadczonych na rzecz konsumentów.
Wyjątek dla zaufanych firm
Dla niektórych transakcji utrzymane zostaną dotychczasowe zasady. Jeśli nabywca towaru okaże się „certyfikowanym podatnikiem”, to rozliczy VAT w swoim państwie, a sprzedawca skorzysta ze stawki 0 proc. W praktyce dostawca najpierw sprawdzi w unijnej bazie podatników VIES, czy jego kontrahent jest „certyfikowanym podatnikiem”. Od tego będzie zależeć, kto zapłaci VAT od wewnątrzunijnej dostawy. Kto z tego przywileju skorzysta? W uproszczeniu chodzi o firmy, które rzetelnie rozliczają się z fiskusem, nie mają zaległości finansowych i nie korzystają np. ze zwolnienia podmiotowego bądź nie dokonują transakcji, od których nie można odliczyć VAT. Dziś podobne rozwiązanie funkcjonuje w przepisach celnych (jest nim status upoważnionego przedsiębiorcy AEO).
OPINIA
Wszystko zależy od sprawności unijnego fiskusa
Najnowszy projekt to techniczne rozwinięcie propozycji nowelizacji dyrektywy przedstawionej przez Komisję pod koniec 2017. Założone wtedy cele zostały teraz w pewnym sensie przełożone na konkretne przepisy.
Sam kierunek zmian uważam za dobry, ale o jego efektywności decydować będzie przede wszystkim sprawność administracji podatkowych różnych państw i ich współpraca. Bez tego szanse powodzenia nie są duże. Z punktu widzenia podatnika zmiany są ogromne i wymagać będą dostosowania systemów rozliczeniowych. Jednocześnie, projekt eliminuje obowiązek ujmowania w informacji podsumowującej towarowych transakcji wewnątrzunijnych. Jeśli szacunki Komisji dotyczące ograniczenia nadużyć w obrocie wewnątrz - wspólnotowym są poprawne, to uważam, że warto poważnie przymierzyć się do tej propozycji.