Towarzystwo funduszy inwestycyjnych, które kupuje informacje na temat rynków finansowych od amerykańskiej agencji, nie musi płacić 23 proc. podatku – orzekł wczoraj NSA.
Spór dotyczył tego, co mieści się w pojęciu „zarządzania” specjalnymi funduszami inwestycyjnymi, które jest zwolnione z VAT na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 12 ustawy o tym podatku. Czy obejmuje ono również zakup informacji na temat rynków finansowych od agencji Bloomberg?
Agencja ta nie ma w Polsce siedziby ani stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, więc kupując jej informacje, towarzystwo funduszy inwestycyjnych rozpoznawało import usług. Stosowało stawkę 23 proc., ale uważało, że niesłusznie i że prawidłowe powinno być zwolnienie z VAT. Argumentowało, że jest to usługa informacyjna i doradcza, stanowiąca element zarządzania funduszami inwestycyjnymi.
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie stwierdził jednak, że towarzystwo miesza dwa etapy. Ten, o który pyta, nie ma jeszcze nic wspólnego z zarządzaniem funduszami, bo wtedy dochodzi jedynie do zakupu informacji. Dopiero po jej przetworzeniu następuje właściwe zarządzania funduszami. Tym zajmuje się już towarzystwo, a nie agencja informacyjna – zwrócił uwagę organ. Podkreślił, że amerykańskiej firmy nie wiąże z funduszem żadna relacja, a kupowane od niej informacje mają charakter ogólny.
Tego samego zdania był WSA w Warszawie. Stwierdził, że informacja jest tylko jednym z narzędzi umożliwiających towarzystwu świadczenie usług. Jest to typowa usługa odpłatnego dostępu informacji, z której mogą korzystać dowolne podmioty, w tym np. prywatni inwestorzy i giełdowi gracze – orzekł.
Towarzystwo argumentowało, że gdyby przyjąć tę wykładnię, to usługi księgowe świadczone na rzecz funduszy inwestycyjnych również powinny być opodatkowane, a jednak są zwolnione z VAT. I to mimo że księgowość jest elementem funkcjonowania każdej firmy, nie tylko zarządzającej funduszami – argumentowało.
Podkreślało, że bez agencyjnych informacji zarządzanie funduszem byłoby niemożliwe. Uważało, że nie ma znaczenia to, iż informacje te są dostarczane na wcześniejszym etapie i przez inny podmiot niż bezpośrednio zarządzający funduszami.
Naczelny Sąd Administracyjny uznał te argumenty za przekonujące. Sędzia Bartosz Wojciechowski podkreślił, że nie chodzi wyłącznie o usługę informacyjną, ale też doradczą, która jest świadczona przez jedną z agend agencji, która ma charakter doradczy (Bloomberg Finance). Oferowane przez nią usługi są właściwe i specyficzne do świadczenia usługi zarządzania funduszami inwestycyjnymi i wykraczają poza potrzeby zwykłego inwestora – uznał NSA.
Sędziowie nie byli jednak w pełni jednomyślni. Zdanie odrębne zgłosił sędzia Krzysztof Wujek.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 23 kwietnia 2018 r., sygn. akt I FSK 1028/16.