Nie można twierdzić, że firma nie kupiła towaru, a później zażądać od jego dostawy podatku. Napiętnował to WSA w Warszawie. Jego wyrok już się uprawomocnił.



Nie ma jeszcze pisemnego uzasadnienia tego orzeczenia, sprawę zrelacjonował nam Jacek Pawlik, doradca podatkowy, biegły rewident i prezes Eccom.
Chodziło o firmę, która kupiła kilka partii tekstyliów od paru firm handlujących w Wólce Kosowskiej. Podatnik nabywał towary w jednym boksie, ale faktury otrzymywał z kilku firm zarządzanych przez obcokrajowców. Płacił gotówką lub przelewem. Sprzedawcy byli czynnymi podatnikami VAT, ale nie wszyscy wypełniali obowiązki wobec budżetu. Część wykazywała duże obroty, część w ogóle nie składała deklaracji.
Po zakupie firma przewoziła towar do swojego magazynu, a potem, zwykle w ciągu kilku dni, sprzedawała go odbiorcom z Czech i Litwy.
Fiskus zwrócił się do władz podatkowych w Czechach i na Litwie o wyjaśnienie, czy towar faktycznie trafił do odbiorców w tych krajach. W odpowiedzi tamtejsze organy stwierdziły, że kontakt z przedstawicielami firm będących odbiorcami był utrudniony i że nie przedstawiły one dokumentów świadczących o otrzymaniu i składowaniu dostarczonego towaru.
Biorąc to pod uwagę, naczelnik urzędu skarbowego odmówił polskiemu dostawcy prawa do stawki 0 proc. VAT. Stwierdził, że dokumenty nie potwierdzały dostawy towarów do miejsca przeznaczenia na terytorium Czech i Litwy. Zażądał od nich 23 proc. VAT. Nie kwestionował tego, że towaru nie było, a jedynie to, że nie było dokumentów, które potwierdzałyby wewnątrzwspólnotowe dostawy. Jednocześnie naczelnik pozbawił firmę prawa do odliczenia podatku naliczonego związanego z zakupami tych towarów, bo uznał, że faktury wystawił podmiot nieistniejący.
W skardze do sądu spółka wskazywała, że ustalenia fiskusa są wewnętrznie sprzeczne. Nie można twierdzić, że firma nie kupiła towaru, a później zażądać od jego sprzedaży podatku – argumentowała. Podkreślała, że w swojej dokumentacji wskazała dowody dostarczenia towaru za granicę.
WSA w Warszawie zgodził się z podatnikiem. Orzekł, że skoro organ zakwestionował zakupu towaru, to nie mógł opodatkować jego sprzedaży. Jeżeli bowiem nie było zakupów towarów, to co zostało sprzedane?
– W takiej sytuacji nie można także zastosować art. 108 ust. 1 ustawy o VAT, który dotyczy pustych faktur – uważa Jacek Pawlik. Zwraca uwagę na to, że spółka w fakturze sprzedażowej z tytułu wewnątrzwspólnotowej dostawy towaru nie wykazała podatku z uwagi na zastosowanie stawki 0 proc.
– Organy, dokonując takich rozstrzygnięć jak w tej sprawie, wykraczają poza ustawę o VAT. To bardzo wartościowe orzeczenie – komentuje wyrok Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w MDDP.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Warszawie, sygn. akt III SA/Wa 2704/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia