Fiskus wydał korzystną interpretację dotyczącą zdarzenia przyszłego, potem podczas kontroli dotyczącej przeszłych rozliczeń podatnika zaprzeczył temu, co sam napisał. To niedopuszczalne, godzi w zaufanie do organów podatkowych – orzekł NSA.
Sprawa dotyczyła spółki mającej oddział w specjalnej strefie ekonomicznej. Spółka uzyskuje więc dochody opodatkowane i zwolnione z CIT w ramach oddziału.
Spór dotyczył tego, czy spółka może sama określić proporcję kosztów do przychodów, pomijając art. 15 ust. 2 i 2a ustawy o CIT. Przepisy te dotyczą sytuacji, gdy część dochodów nie podlega opodatkowaniu albo jest zwolniona z CIT, a nie można przypisać kosztów do źródeł przychodów. Wówczas koszty ustala się w tej samej proporcji, co stosunek przychodów z tych źródeł do ogólnej kwoty przychodów. Słowem, stosuje się klucz przychodowy.
Spółka uznała, że ma prawo odejść od tego klucza, jeżeli może przyporządkować koszty do przychodów w inny, racjonalny sposób. Uważała, że klucz przychodowy powinna zastosować w odniesieniu do tych kosztów działalności oddziału, których nie będzie mogła rozdzielić, czyli nie będzie mogła ustalić, czy dotyczą one przychodów opodatkowanych, czy zwolnionych z CIT.
W 2014 r. dyrektor izby skarbowej zgodził się z jej stanowiskiem w wydanej na jej wniosek interpretacji indywidualnej. W związku z tym spółka wystąpiła o zwrot nadpłaty w CIT za 2013 r. Wtedy fiskus przeprowadził kontrolę w spółce i doszedł do innych wniosków niż w interpretacji. Stwierdził, że przepisy ustawy o CIT nie pozwalają na stosowanie innego klucza niż przychodowy.
Odnosząc się do wydanej już interpretacji, fiskus stwierdził, że została ona wydana w 2014 r. i dotyczyła zdarzenia przyszłego. Nie jest więc wiążąca dla rozliczeń CIT za 2013 r. Uznał ponadto, że stan faktyczny podany w interpretacji był inny niż ustalony podczas kontroli. W efekcie odmówił stwierdzenia nadpłaty.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie zgodził się z fiskusem, że art. 15 ust. 2 i ust. 2a ustawy o CIT pozwalają na zastosowanie wyłącznie klucza przychodowego. Spółka nie mogła więc przyjąć innej, własnej metody.
Sąd uznał ponadto, że stanowisko dyrektora Izby Skarbowej w interpretacji indywidualnej nie było jednoznaczne. Z tej przyczyny nie można zarzucić fiskusowi naruszenia zasady zaufania do organów podatkowych – orzekł WSA.
Innego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny. Stwierdził, że interpretacja indywidualna i kontrola dotyczyły tego samego podatnika, identycznego stanu faktycznego i tych samych przepisów. – Jeśli organ uznał w interpretacji, że stanowisko spółki jest prawidłowe, to twierdzenie czego innego podczas kontroli było niezrozumiałe – uzasadnił wyrok sędzia Bogusław Woźniak.
– Co więcej – dodał – minister nie zmienił tej interpretacji, należy więc uznać, że stanowisko w niej przedstawione jest prawidłowe.
Naczelny Sąd Administracyjny orzekł zatem, że fiskus naruszył zasadę zaufania do organów podatkowych, zapisaną w art. 121 ordynacji podatkowej.
Potwierdził również słuszność stanowiska spółki. Zwrócił uwagę na to, w art. 15 ust. 2 ustawy o CIT nie ma mowy o bezpośrednim lub pośrednim przyporządkowaniu kosztów. – W przepisie tym chodzi o jakiekolwiek racjonalne sposoby przyporządkowania kosztów – wyjaśnił NSA.
Z tego powodu w całości uchylił zarówno wyrok WSA, jak i decyzję dyrektora izby.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 15 marca 2018 r., sygn. akt II FSK 610/16.