Takie stawki podatków i innych danin obowiązujących w „kalifacie” podano w raporcie o finansach tzw. Państwa Islamskiego opublikowanym niedawno przez amerykański organizację badawczą Rand Corporation.
W dokumencie położono nacisk m.in. właśnie na kwestie podatkowe. Potwierdziły się wcześniejsze doniesienia medialne, że fiskus w ISIS działał dość sprawnie, ale napotkał też problemy zasadnicze. Z jednej bowiem strony terroryści stworzyli sprawną machinę państwową, która umożliwiła rozwój lokalnemu biznesowi, ale z drugiej strony brutalność ISIS ten sam rozkwit znacząco ograniczała. Mimo to zarówno z podatków jak i wymuszeń pieniędzy od przedsiębiorców i zwykłych osób fizycznych w samym 2016 r. ISIS uzyskało około 360 mln. dolarów (a są to dane za rok, kiedy organizacja straciła już znaczne terytoria na skutek ofensywy armii irackiej, rządu syryjskiego i przeciwnych mu organizacji rebelianckich). Obecnie na skutek kontynuacji ofensywy na każdym z tych frontów (chodzi głównie o upadek Mosulu i zbliżający się upadek Rakki) wpływy podatkowe załamały się.