Ilość oleju napędowego sprowadzanego do Polski z UE spadła o 40 proc. – tak wynika z najnowszych danych resortu finansów. To właśnie paliwo kupowane z UE w dużej części służyło wyłudzeniom VAT – wskazują eksperci i branża
Najnowsze statystyki Ministerstwa Finansów dotyczące pakietu paliwowego / Dziennik Gazeta Prawna
MF poinformowało wczoraj, że skuteczne wdrażanie pakietu paliwowego i energetycznego przyniosło ok. 2,5 mld zł dodatkowych wpływów budżetowych. Wynika to z kilku czynników. M.in. z tego, że podatnicy sprowadzają z innych krajów Unii Europejskiej znacząco mniej paliw (zarówno oleju napędowego, jak i benzyn). Potwierdzają to dane MF za miesiące od marca do czerwca tego roku. Wystarczy je zestawić z tymi z porównywalnego okresu 2016 r.
– Średni spadek ilości sprowadzanego oleju napędowego wyniósł 180 mln litrów miesięcznie, co oznacza że importujemy ponad 40 proc. oleju mniej – wyjaśnia Szymon Parulski, doradca podatkowy i wspólnik w Parulski i Wspólnicy. Efekt? Znaczne ograniczenie oszustw w VAT – komentują eksperci i branża paliwowa. Leszek Wieciech, prezes dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, zgadza się, że to skutek zmian wynikających z pakietu paliwowego (obowiązuje od 1 sierpnia 2016 r.), ale też wprowadzenia systemu monitorowania przewozów drogowych (pakiet przewozowy) oraz pakietu energetycznego.
Jest to również efekt lepszych kontroli. W I półroczu tego roku pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej ujawnili 1800 przypadków nielegalnego przewozu ok. 140 tys. litrów paliwa. – Nieuchronność kontroli oraz wysokość sankcji skutecznie odstraszają przestepców – komentuje Marian Banaś, szef KAS.
Zmiana drogi
Eksperci przyznają, że o ograniczeniu wyłudzeń VAT świadczy przede wszystkim spadek nabyć wewnątrzwspólnotowych paliw. Jak mówi Leszek Wieciech, podmioty działające dotychczas w szarej i czarnej strefie sprowadzały paliwo głównie z innych państw unijnych i dokonywały wyłudzenia podatków. Roman Namysłowski, doradca podatkowy i partner w Crido Taxand, dodaje, że robiły to z wykorzystaniem tzw. zarejestrowanych odbiorców. – Uzyskanie takiego statusu było bowiem zdecydowanie prostszym zadaniem niż spełnienie wymogów składu podatkowego – stwierdza ekspert.
Obecnie odbywa się to właśnie z wykorzystaniem tej drogi. Za pośrednictwem składów paliwa kupują m.in. duże polskie koncerny paliwowe. – To koresponduje z ich wynikami finansowymi i wzrostem sprzedaży – wskazuje Roman Namysłowski.
Więcej spoza UE
Dużo więcej paliw sprowadzamy jednak spoza UE, co znów nie dziwi ani branży paliwowej, ani ekspertów. Import spoza UE wzrósł średnio o 284 mln kilogramów miesięcznie, co oznacza wzrost o 160 proc. – Wyższy import spowodowany jest zwiększonym zapotrzebowaniem na paliwo. Jest ono pokrywane przede wszystkim przez podmioty działające zgodnie z prawem, w tym w dużym wymiarze przez koncerny krajowe. Dokonują one zakupów tam, gdzie jest to najbardziej opłacalne (przy założeniu realizacji wszystkich obowiązków prawno podatkowych) i uzasadnione pod względem logistycznym – wyjaśnia Leszek Wieciech.
Szymon Parulski dodaje, że legalnie działający przedsiębiorcy, sprowadzając paliwa spoza UE, mogą zgodnie z prawem uniknąć negatywnych skutków finansowych pakietu paliwowego (brak obowiązku wpłaty VAT w ciągu 5 dni po sprowadzeniu towaru do Polski).
Mniejsza sprzedaż za granicę
Dane MF pokazują też, że zmniejszyła się sprzedaż paliw za granicę (wewnątrz- wspólnotowa dostawa towarów). Szymon Parulski zwraca uwagę, że spadek wywozu był prawie 7-krotny (z 105 mln litrów miesięcznie do nie wiele ponad 16 mln litrów) w przypadku oleju, a w przypadku benzyn – ponad 10-krotny (średnio z 44 mln litrów miesięcznie do niewiele ponad 4 mln litrów). – Moim zdaniem wynika to z faktu, że krajowe rafinerie nie muszą już wysyłać paliwa do innych państw UE, aby je sprzedać. Uszczelnienie rynku pozwoliło im na zbycie paliw na miejscu, w kraju, zapewne z wyższą marżą niż na konkurencyjnym rynku unijnym – ocenia Szymon Parulski.
Roman Namysłowski dodaje, że drastyczny spadek sprzedaży paliw do innych państw członkowskich świadczy też o tym, iż nie ma już takich możliwości oszukiwania na VAT.
ORZECZNICTWO
Postanowienie NSA z 23 sierpnia 2017 r., sygn. akt II FSK 1897/15.