Spadkobierca nie ma przychodu, gdy od niespokrewnionej osoby otrzymuje spłatę udziału w nieruchomości. Warunkiem jest jednak, że otrzyma jedynie równowartość tego, co odziedziczył – orzekł NSA.
Spór toczył się o to, czy sądowe zniesienie współwłasności na rzecz osoby trzeciej ma takie same skutki podatkowe jak dział spadku pomiędzy spadkobiercami.
Chodziło o podatniczkę, która odziedziczyła udziały w nieruchomościach po ojcu i ciotce. Spadkobierców było kilkoro. Zanim jeszcze doszło do działu spadku, jeden ze spadkobierców podarował swoje udziały osobie niespokrewnionej. Następnie doszło do zniesienia współwłasności między spadkobiercami i nowym współwłaścicielem w ten sposób, że stał się on jedynym właścicielem nieruchomości. Podatniczka spieniężyła swoje udziały za 90 tys. zł, co stanowiło równowartość odziedziczonego przez nią spadku. Do zniesienia współwłasności doszło przed upływem 5 lat od śmierci spadkodawcy.
Podatniczka uważała, że otrzymana przez nią spłata nie spowodowała powstania przychodu i nie musi od niej płacić PIT. Podkreślała, że dostała jedynie równowartość odziedziczonych udziałów.
Dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi uznał jednak, że PIT się należy. Stwierdził, że co innego dział spadku, który jest dokonywany pomiędzy spadkobiercami, a co innego zniesienie współwłasności, gdy wśród współwłaścicieli znajduje się osoba niespokrewniona. Wyjaśnił, że nie byłoby problemu, gdyby doszło do działu spadku, bo kwoty otrzymane przez jednego spadkobiercę od drugiego nie powodują powstania przychodu z odpłatnego zbycia, o ile są ekwiwalentne względem wartości odziedziczonego udziału w spadku.
Co innego jednak kwota uzyskana w wyniku zniesienia współwłasności. Stanowi ona przychód z odpłatnego zbycia nieruchomości, który jest objęty PIT – stwierdził organ i zażądał PIT od 90 tys. zł.
Podatniczka tłumaczyła, że zapłaciła już podatek od nabycia spadku. W związku z tym nie powinna go płacić po raz drugi od zniesienia współwłasności, która była następstwem nabycia spadku. Ponownie podkreśliła, że na skutek zniesienia współwłasności nie dostała nic więcej ponad to, co już miała.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi przyznał rację podatniczce. Stwierdził, że przy zniesieniu współwłasności powinny mieć zastosowanie analogiczne zasady jak przy dziale spadku między spadkobiercami. W przeciwnym razie doszłoby do nierównego traktowania podatników i prowadziłoby to do podwójnego opodatkowania.
Tak samo orzekł NSA. Jak wyjaśnił sędzia Stefan Babiarz, zniesienie współwłasności należy traktować tak samo jak dział spadku, który nie powoduje obowiązku zapłaty PIT, o ile spłata udziału nie przekroczy jego wartości.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 28 lipca 2017 r., sygn. akt II FSK 1432/16.