Kto zawiesił działalność gospodarczą, nie składał przez pół roku deklaracji, wystawiał puste faktury albo wplątał się w karuzelę podatkową, powinien być pisemnie zawiadomiony o utracie statusu czynnego podatnika – poinformowało w odpowiedzi na pytanie DGP biuro prasowe KAS.
Podobne stanowisko zaprezentował również wiceminister finansów Piotr Walczak w odpowiedzi z 7 lipca br. na poselską interpelację nr 13183.
To duża zmiana, bo jeszcze pod koniec ubiegłego roku Ministerstwo Finansów twierdziło (w odpowiedzi na pytanie DGP), że urzędy skarbowe nie mają obowiązku powiadamiać przedsiębiorców o wykreśleniu z rejestru VAT. I to nawet gdy w przepisie nie ma zastrzeżenia, że naczelnik urzędu skarbowego wykreśla „bez konieczności zawiadamiania o tym podatnika”.
Resort uznał więc, że dotyczy to także firm, które zostały wykreślone na podstawie art. 96 ust. 9a ustawy o VAT, a więc np. zawiesiły działalność na co najmniej pół roku, nie składają deklaracji przez sześć kolejnych miesięcy lub dwa kolejne kwartały albo składają je bez wykazania sprzedaży lub nabycia towarów bądź usług, wystawiają puste faktury, dały się wplątać w podatkową karuzelę.
/>
Nie ma powodów, aby wprowadzić wymóg powiadamiania o wykreśleniu – stwierdziło wtedy ministerstwo.
Fiskus zmienia zdanie
Teraz z odpowiedzi biura prasowego KAS wynika, że resort zmienił zdanie. Biuro zapewnia bowiem, że „dla przejrzystości obrotu gospodarczego istotnym jest, by takie zawiadomienie do podatnika zostało wystosowane, choć nie wynika to wprost z przepisu, nie jest także wskazana forma takiego zawiadomienia”.
Gdy dopytaliśmy jednak o formę takiego zawiadomienia, biuro KAS odpowiedziało: „Prawidłową formą powiadomienia jest forma pisemna, bowiem z art. 126 ordynacji podatkowej wynika, że sprawy podatkowe załatwiane są w formie pisemnej lub w formie dokumentu elektronicznego, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej”.
Czy w takim razie urzędy skarbowe faktycznie powiadamiają wykreślonych z rejestru? Biuro KAS informuje, że nie ma takich statystyk. Są one w posiadaniu urzędów skarbowych.
Nieskuteczna naprawa
Z sygnałów od czytelników wynika, że przedsiębiorcy często w ogóle nie wiedzą, że stracili status podatnika. Dowiadują się o tym od swoich kontrahentów, gdy fiskus odmawia im prawa do odliczenia podatku naliczonego. Wówczas zaczynają się prawdziwe kłopoty, i to zarówno dla nich, jak i dla wykreślonego.
Przykładem historia jednego z przedsiębiorców, który został wyrejestrowany, bo jak sam przyznał, nie składał deklaracji VAT oraz nie wpłacał podatku. Nadal natomiast wykonywał usługi i wystawiał faktury.
Przedsiębiorca dowiedział się o wykreśleniu go z rejestru od jednego z kontrahentów, któremu urząd skarbowy nakazał zwrot odliczonego podatku. Fiskus stwierdził, że firma nie mogła potrącać VAT z faktur wystawionych przez przedsiębiorcę, który formalnie nie był już podatnikiem.
Kontrahent zwrócił do urzędu odliczony wcześniej podatek, ale zarazem zażądał od przedsiębiorcy równowartości oddanej daniny. Obciążył go też kosztami korekt jednolitego pliku kontrolnego (JPK_VAT). Koszty były podobno bardzo wysokie, bo korektę wykonała międzynarodowa firma doradcza.
Dopiero wtedy wykreślony zrozumiał powagę sytuacji, złożył zaległe deklaracje i zapłacił do urzędu skarbowego zaległy podatek wraz z odsetkami za zwłokę. Zarejestrował się także ponownie jako podatnik VAT. Sądził, że w ten sposób naprawił swoje błędy i uniknie roszczeń ze strony innych kontrahentów, bo te mogłyby doprowadzić go do bankructwa.
Petycja i nowe wytyczne
To jednak nie rozwiązało problemu. Urząd skarbowy wziął od przedsiębiorcy zaległy podatek i deklaracje, ale nadal odmawiał kontrahentowi prawa do odliczenia VAT z otrzymanych faktur. Stwierdził, że dotyczą one okresu, gdy ich wystawca nie był czynnym podatnikiem.
Przedsiębiorcy nie pozostało nic innego, jak pisać petycję do Ministerstwa Finansów i domagać się, aby urzędnicy rejestrowali wykreślonych z datą wstecz (datą wykreślenia). Dzięki temu kontrahenci zachowaliby prawo do odliczenia podatku naliczonego.
Resort finansów zapewnił w odpowiedzi, że pracuje nad nowymi „Wytycznymi do organizacji prac urzędów skarbowych w zakresie podatku od towarów i usług”. Obiecał, że odniesie się także do problemu opisanego przez przedsiębiorcę. Nowe wytyczne go wyeliminują – zapewniło MF.
Zdaniem Tomasza Michalika, doradcy podatkowego i partnera w MDDP, przedsiębiorca mógłby uniknąć trudności, gdyby po wezwaniu z urzędu skarbowego udowodnił, że prowadzi działalność gospodarczą, oraz niezwłocznie złożył brakujące deklaracje. – Wtedy organ powinien przywrócić rejestrację z datą wstecz – mówi Tomasz Michalik, wskazując na art. 96 ust. 9d ustawy o VAT.
Jarosław Ziółkowski, doradca podatkowy w Independent Tax Advisers Doradztwo Podatkowe, nie ma wątpliwości, że jeżeli fiskus ustali, że nieskładanie deklaracji przez przedsiębiorcę nie było związane z oszustwem podatkowym, to powtórna rejestracja powinna wywoływać skutki wstecz.
Niczym strażak piroman
Według ekspertów problem z odmową prawa do odliczania podatku naliczonego bierze się z tego, że fiskus ignoruje orzecznictwo sądów i Trybunału Sprawiedliwości UE.
– W świetle unijnej dyrektywy, ustawy o VAT i orzecznictwa sądowego przedsiębiorca jest podatnikiem bez względu na to, czy jest zarejestrowany. To oznacza, że jego kontrahent może odliczyć daninę z faktury wystawionej w czasie, gdy firma nie figuruje w rejestrze podatników, ale prowadzi opodatkowaną działalność gospodarczą – przypomina Tomasz Michalik.
Podobnie uważa Przemysław Antas, radca prawny w Antas Kancelaria Radców Prawnych i Doradców Podatkowych. Jego zdaniem jednak problemu nie rozwiąże określenie tylko skutków ponownej rejestracji, czego domaga się przedsiębiorca składający petycję.
– Pomogłoby raczej wyjaśnienie nowych wytycznych MF, że wykreślenie z rejestru VAT dostawcy, który prowadzi faktyczną działalność gospodarczą, nie może być przesłanką do kwestionowania odliczenia podatku u odbiorcy faktury – uważa Przemysław Antas.
Zdaniem Tomasza Michalika warto przede wszystkim zastanowić się nad nowelizacją ustawy, aby wynikało z niej wprost, że nie jest możliwe wyrejestrowanie podatnika bez poinformowania go o tym. – Brak zawiadomienia fatalnie wpływa na pewność obrotu gospodarczego – podsumowuje ekspert.