Stawki maksymalne podatku od nieruchomości w 2018 r. wzrosną o 1,9 proc., czyli o wskaźnik inflacji. Oznacza to wzrost obciążeń dla właścicieli gruntów i budynków.
Prezes Głównego Urzędu Statystycznego podał wczoraj, że inflacja w I półroczu 2017 r. w stosunku do I półrocza 2016 r. wyniosła 1,9 proc. Jest to jednocześnie wskaźnik, o który waloryzowane są stawki maksymalne podatku od nieruchomości, podatku od środków transportowych oraz opłat lokalnych (miejscowej, uzdrowiskowej, targowej, reklamowej). Co roku ogłasza je minister finansów w specjalnym obwieszczeniu. My przeliczyliśmy je już dziś.
Nominalnie największe podwyżki czekają właścicieli samochodów ciężarowych (o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony) – od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych więcej.
Właściciele mieszkań i domów jednorodzinnych zapłacą niewiele więcej niż w tym roku. Stawka maksymalna od gruntów (niezwiązanych z prowadzeniem firmy) w 2018 r. wzrośnie bowiem o 1 grosz za 1 mkw. powierzchni. W przypadku działki o powierzchni 1000 mkw. oznacza to wzrost podatku o 10 zł.
Podobnie będzie z mieszkaniami i domami. Stawka od budynków lub lokali mieszkalnych wzrośnie w przyszłym roku również o 1 grosz za 1 mkw. powierzchni użytkowej. Ale jeśli podatnik ma dodatkowo miejsce postojowe w budynku (i jest na nie odrębna księga wieczysta), to stawka za nie wzrośnie o 14 groszy za 1 mkw. powierzchni użytkowej. Za 50-metrowe mieszkanie i 20-metrowe miejsce postojowe trzeba więc będzie zapłacić 3,3 zł więcej niż w tym roku.
Większe podwyżki czekają przedsiębiorców. Za 1 mkw. powierzchni gruntu zapłacą o 2 grosze więcej (stawka wyniesie 0,91 zł), ale stawka od budynków firmowych wzrośnie o 43 grosze (wyniesie 23,09 zł). Firma posiadająca 100 mkw. powierzchni biurowej będzie więc musiała zapłacić 43 zł więcej podatku w przyszłym roku.