Co najmniej siedem wyroków skazujących w sprawach przestępstw skarbowych zostało opublikowanych w 2016 r. i w roku bieżącym na stronach organów podatkowych.
Co najmniej siedem wyroków skazujących w sprawach przestępstw skarbowych zostało opublikowanych w 2016 r. i w roku bieżącym na stronach organów podatkowych.
/>
/>
PROCEDURY
Sądy powszechne (wydziały karne) coraz częściej orzekają dodatkowy środek karny polegający na podaniu wyroku do publicznej wiadomości. To może definitywnie zakończyć karierę skazanego, bo w przyszłości może nie znaleźć nikogo, kto chciałby angażować się w transakcje z nim.
Podstawą do orzeczenia takiego środka karnego jest art. 35 kodeksu karnego skarbowego. Wynika z niego, że w uzasadnionych wypadkach sąd może zdecydować o podaniu wyroku do publicznej wiadomości „w sposób przez siebie określony”. Z reguły jest to publikacja na internetowej stronie izby administracji skarbowej (przed 1 marca br. – izby skarbowej).
O publikację wyroku może wystąpić również organ prowadzący postępowanie przygotowawcze, czyli np. naczelnik urzędu skarbowego, ale i tak ostateczna decyzja pozostaje w rękach sądu.
Sąd może też zdecydować, czy wyrok ma być upubliczniony bezterminowo, czy tylko na pewien okres.
Kara dotknie wszystkich
Nie ma jednego rodzaju przestępstw piętnowanych dodatkowo w ten sposób.
Najnowsza sprawa dotyczyła firmanctwa i zatajenia prowadzenia działalności gospodarczej. Sąd Rejonowy w Pruszkowie orzekł za te przestępstwa m.in. karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, grzywnę w wysokości 3250 zł, a także nakazał uiszczenie należności w wysokości ponad 1,3 mln zł w związku z uszczupleniem podatku i zakazał podatnikowi prowadzenia działalności gospodarczej. Zarazem nakazał również publikację wyroku przez pół roku na stronach Izby Skarbowej w Warszawie oraz Starostwa Powiatowego w Pruszkowie (wyrok z 11 stycznia 2017 r., sygn. akt II K 764/16).
Sąd Rejonowy w Pruszkowie nakazał również podanie do publicznej wiadomości na okres dwóch miesięcy wyroku w sprawie podatnika, który przez dwa lata nie składał zeznań PIT-36 i deklaracji VAT-7 ani nie prowadził podatkowej księgi przychodów i rozchodów oraz rejestru VAT. Sąd wymierzył mu także 3900 zł grzywny (orzeczenie z 8 grudnia 2016 r., sygn. akt II K 650/16).
Pruszkowski sąd rejonowy orzekł też o publikacji przez pół roku na stronie Izby Skarbowej w Warszawie wyroku z 20 października 2016 r. (sygn. akt II K 517/16). Rozpatrywał on sprawę przedsiębiorcy budowlanego, który utrudniał kontrolę podatkową (nie okazywał żądanych dokumentów) oraz wystawiał puste faktury. Poza podaniem wyroku do publicznej wiadomości sąd wymierzył także 9100 zł grzywny.
W sprawie rozstrzygniętej przez Sąd Rejonowy w Zamościu (z 30 listopada 2016 r., sygn. akt II K 114/16) płatnik nie wpłacał przez prawie trzy lata zaliczek na PIT od wypłaconych wynagrodzeń. W sumie nie przelał na konto urzędu skarbowego ponad 30 tys. zł. Sąd wymierzył mu grzywnę w wysokości 4875 zł oraz nakazał opublikowanie wyroku na stronie Izby Skarbowej w Lublinie.
Kolejna sprawa, rozstrzygnięta przez Sąd Okręgowy w Łodzi (z 1 marca 2016 r., sygn. akt V Ka 1586/15), również dotyczyła niewpłacania zaliczek na PIT od wynagrodzeń wypłaconych pracownikom. Płatnik nie robił tego przez rok, a łączna kwota nieprzelanych zaliczek wyniosła ponad 16 tys. zł. Sądy obu instancji (rejonowy i okręgowy) orzekły za to przestępstwo grzywnę w wysokości 3500 zł oraz nakaz publikacji wyroku przez rok na stronie Izby Skarbowej w Łodzi.
Podobną grzywnę (3000 zł) i środek karny w postaci publikacji wyroku na stronie – tym razem Izby Skarbowej w Warszawie – orzekł 28 listopada 2016 r. Sąd Rejonowy w Otwocku (sygn. akt II K 439/16). Uznał on, że podatnik podał nieprawdę w deklaracjach VAT-7, co oznaczało uszczuplenie podatkowe na ponad 91 tys. zł.
Z kolei Sąd Rejonowy w Żorach za oszustwa akcyzowe o wartości ponad 3 mln zł polegające na obrocie tytoniem i suszem tytoniowym bez banderoli orzekł karę pozbawienia wolności na 1,5 roku, 160 tys. zł grzywny i publikację na stronie Izby Celnej w Katowicach przez pół roku (wyrok z 9 maja 2016 r., sygn. akt II K 635/14).
Odstraszać i potępiać
Eksperci podatkowi wskazują, że upublicznienie wyroku sądu karnego ma spełniać kilka funkcji. Przede wszystkim jest to funkcja odstraszająca, ma skłonić sprawcę do rezygnacji z angażowania się w przyszłości w podobną działalność.
– Poza funkcją odstraszającą od popełnienia przestępstw publikacja wyroków pełni również funkcję prewencyjną i wychowawczą – dodaje Łukasz Mróz, prawnik w Antas Kancelaria Radców Prawnych i Doradców Podatkowych.
– Publikacja wyroku to forma publicznego potępienia sprawcy, aby utrudnić mu prowadzenie działalności i występowanie w profesjonalnym obrocie jako osoby godnej zaufania – wyjaśnia Marta Ignasiak, doradca podatkowy w FKA Furtek Komosa Aleksandrowicz. Dodaje, że publikacja wyroku ma także dotknąć dobre imię skazanego i stanowić ostrzeżenie dla tych, którzy zamierzaliby pójść w jego ślady. – Standardowo stosowane kary finansowe nie zawsze odstraszą osoby od przestępstw skarbowych – mówi ekspertka.
Zdaniem Łukasza Mroza stosowanie tego środka karnego wymaga jednak daleko posuniętej rozwagi. – Sądy powinny ostrożnie ważyć, czy nie wywołają po stronie sprawcy dolegliwości niewspółmiernej w stosunku do naruszonego obowiązku – uważa ekspert. Wyjaśnia, że dotyczy to szczególnie przypadków mniejszej wagi, gdy podanie wyroku do publicznej wiadomości może mocno uderzyć w dobre imię osoby skazanej.
OPINIA
Zmienił się odbiór przestępstw podatkowych, zmieniły się też kary
Wyroki karne w sprawach podatkowych nie są może jeszcze publikowane na masową skalę, ale wzrost jest zauważalny. W moim przekonaniu to efekt zmieniającej się percepcji oszustw skarbowych. Kilka lat temu wszyscy mieli oczywiście świadomość tego, że jest to czyn karalny i że przynosi budżetowi straty, ale nie był on powszechnie potępiany. Obecnie przedsiębiorcy zdają sobie sprawę, że to oni ponoszą skutki bezkarnego działania podatkowych oszustów. Dlatego to im w pierwszej kolejności zależy na oczyszczeniu środowiska biznesowego. Publikacja wyroku karnego temu sprzyja, bo idzie za tym przekaz: z tym człowiekiem nie należy nawiązywać współpracy, a jego potencjalni naśladowcy nie będą bezkarni.
Przyznaję jednak, że jest to bardzo dolegliwy środek karny i trudno przesądzać, czy z uwagi nawet na ewentualne pomyłki powinien być stosowany częściej niż wyjątkowo.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama