Jeśli fiskus przez pomyłkę przelał podatnikowi nadpłatę podatku, to nie musi on jej zwracać.
Sprawa, jaką zajął się Naczelny Sąd Administracyjny, miała dość ciekawy przebieg. Naczelnik urzędu skarbowego odmówił najpierw spółce stwierdzenia nadpłaty w VAT wynikającej ze złożonych przez spółkę korekt deklaracji. Postanowienie organów podatkowych zostało podtrzymane również przez wojewódzki sąd administracyjny (wyrok sądu stał się prawomocny), bowiem wniosek o stwierdzenie nadpłaty wraz z korektami deklaracji wpłynął po upływie terminu.
Jednak po zakończeniu sporu spółki z fiskusem na konto spółki została przelana kwota, która odpowiadała kwotom zobowiązań podatkowych wykazanych w pierwotnych deklaracjach VAT-7 spółki. Urząd wystąpił do spółki z pismem o zwrot nienależnie (pomyłkowo) przekazanych kwot. Spółka, odpowiadając na pismo, stwierdziła, że otrzymane kwoty potraktowała jako kwoty nadpłat przyznane spółce z urzędu. Według spółki organ nie kwestionował istnienia nadpłaty, a jedynie to, że spółka nie mogła skutecznie złożyć wniosku o stwierdzenie nadpłaty.
Sprawa została rozpatrzona najpierw w postępowaniu cywilnym, ale sąd okręgowy stwierdził, że nie ma podstaw do uznania wypłaty dokonanej w procedurze podatkowej za nienależne świadczenie uregulowane w kodeksie cywilnym (jako bezpodstawne wzbogacenie). Zdaniem sądu dokonany zwrot podatku może być jedynie przedmiotem postępowania administracyjnego. Organ wszczął więc postępowanie wobec spółki o zaległość podatkową. Sprawa trafiła więc do sądów administracyjnych, które przyznały rację spółce.
Sędzia NSA Janusz Zubrzycki podkreślił, że podatnik nie może ponosić negatywnych konsekwencji działań organu podatkowego. W tej sprawie nie było jego żadnej winy, a więc nie można stwierdzić, że nienależnie przelany zwrot podatku stanowi zaległość podatkową. Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 27 października 2011 r., sygn. akt I FSK 1680/10