Ustawa o grach hazardowych nie wymagała akceptacji Komisji Europejskiej. Prowadzący gry na automatach muszą płacić wyższe stawki podatku.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku rozstrzygnął spór dotyczący prawidłowości uchwalenia ustawy o grach hazardowych, która zaostrzyła wymogi dotyczące prowadzenia działalności w zakresie gier na automatach o niskich wygranych. Wzrosły m.in. stawki podatku od gier. Poprzednia ustawa o grach i zakładach wzajemnych (Dz.U. z 2004 r. nr 4, poz. 27 z późn. zm.) określała, że podatnicy mający zezwolenie na urządzanie gier na tych automatach uiszczają podatek w formie zryczałtowanej w wysokości 180 euro miesięcznie od gier urządzanych na każdym automacie. Nowa ustawa o grach hazardowych (Dz.U. z 2009 r. nr 201, poz. 1540 z późn. zm.) przewiduje stawkę 2 tys. zł miesięcznie od każdego automatu.
Skarżąca spółka twierdziła, że ustawa o grach hazardowych wymagała notyfikacji Komisji Europejskiej. Innymi słowy, bez akceptacji Komisji nie można było wprowadzić nowych reguł dotyczących gier na automatach i podwyższyć stawek podatku.
Sąd orzekł jednak, że notyfikacja KE nie była konieczna. Obowiązek taki istnieje jedynie w przypadku wprowadzania przepisów o charakterze technicznym. Jak wyjaśnił sąd, kluczowy dla rozstrzygnięcia sprawy przepis art. 139 ust. 1 ustawy o grach hazardowych, określający stawkę podatku od gier, nie ma charakteru przepisu technicznego dotyczącego produktu lub usługi w rozumieniu Dyrektywy 98/34/WE, a zatem nie podlegał obowiązkowi notyfikacji.
Wyrok jest nieprawomocny.
Sygn. akt I SA/Gd 100/11