Osoby, które uzyskały korzystne interpretacje podatkowe, zazwyczaj cieszą się, że w razie kontroli fiskusa inspektorzy niewiele wskórają.
Mogą więc spać spokojnie, bo interpretacja ich chroni. Podobnie myślą ci, którzy mimo początkowo niekorzystnej interpretacji uzyskali pozytywne stanowisko ministra finansów w odpowiedzi na wezwanie do usunięcia naruszenia prawa. O ile jednak pierwsi faktycznie mogą spać spokojnie, o tyle drudzy muszą o korzystne i wiążące dla organów podatkowych stanowisko powalczyć albo w sądzie, albo u ministra. Jeśli nie podejmą tej walki, może się okazać, że z tego dobrego snu obudzą się w realnym koszmarze.