Fiskus nie może odmówić wykładowcy zwolnienia z VAT przewidzianego dla usług z zakresu kształcenia zawodowego tylko dlatego, że wykładów słuchają studenci szkoły wyższej – orzekł NSA.
Chodziło o nauczyciela akademickiego, który miał podpisaną umowę z politechniką i kształcił młodych adeptów budownictwa. Swoją wiedzą dzielił się zarówno ze studentami stacjonarnymi i podyplomowymi, jak i z innymi zainteresowanymi. Ci drudzy uczestniczyli w kursach i warsztatach organizowanych przez uczelnię. Tym różniły się one od studiów, że nie miały określonego poziomu kształcenia.
Wykładowca nie był co prawda zarejestrowanym podatnikiem VAT, ale wolał się upewnić, że faktycznie jego usługi są zwolnione z tego podatku. Był przekonany, że skorzysta ze zwolnienia na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 29 ustawy o VAT. Przepis ten wymienia m.in. usługi kształcenia lub przekwalifikowania zawodowego.
Dyrektor izby skarbowej przyznał mu rację tylko częściowo. Uznał, że zwolnione z VAT będą usługi edukacyjne, z których korzystają uczestnicy kursów organizowanych przez politechnikę. Argumentem było to, że udział w nich jest dobrowolny i są one realizowane poza programem studiów I i II stopnia oraz studiów podyplomowych, a uczestnictwo w nich jest odrębne od programu nauczania obowiązującego na uczelni.
Inaczej fiskus potraktował natomiast zajęcia prowadzone w ramach studiów.
Odwołał się do art. 44 rozporządzenia wykonawczego do dyrektywy VAT. Wynika z niego, że usługi w zakresie kształcenia lub przekwalifikowania zawodowego obejmują nauczanie pozostające w bezpośrednim związku z branżą lub zawodem, a także nauczanie mające na celu uzyskanie lub uaktualnienie wiedzy do celów zawodowych.
– Wymogi te spełniają jedynie usługi kierowane do osób biorących udział w organizowanych przez uczelnie kursach, szkoleniach i warsztatach – stwierdził dyrektor izby. Uznał zatem, że tylko ich uczestnicy zdobywają wiedzę, która jest im niezbędna do celów zawodowych.
W jego ocenie inaczej sytuacja ma się ze studentami stacjonarnymi i podyplomowymi. Zdobycie wiedzy jest im niezbędne przede wszystkim po to, aby zaliczyć semestr i ukończyć studia. Prowadzone przez wykładowcę zajęcia nie służą więc uaktualnieniu wiedzy zawodowej – stwierdził dyrektor izby. Dlatego uznał, że w tym zakresie usługi profesora nie spełniają przesłanek pozwalających uznać je za kształcenie zawodowe i objąć zwolnieniem z art. 43 ust. 1 pkt 29 ustawy.
Tego samego zdania był Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie.
Wyrok ten uchylił jednak Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Maria Dożynkiewicz uzasadniła, że stanowisko fiskusa, zaaprobowane przez sąd I instancji, jest sprzeczne i nielogiczne. Szczególnie w kontekście regulacji unijnych, czyli art. 132 ust. 1 lit. i dyrektywy, który znalazł swoje odzwierciedlenie w art. 43 ust. 1 pkt 26–29 ustawy o VAT – wyjaśniła sędzia.
Przytoczyła brzmienie unijnego przepisu i stwierdziła, że w świetle tej regulacji organ nie powinien mieć wątpliwości, iż usługi wykonywane przez wykładowcę są w całości zwolnione z VAT.
Wszystkie kursy organizowane przez uczelnie są zwolnione z VAT
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 18 października 2016 r., sygn. akt I FSK 415/15.