"To bardzo sprawiedliwe" i "nieuniknione" - oświadczył amerykański multimiliarder.
Gates zauważył jednak: "Istnieje granica zwiększania presji fiskalnej wobec tych, którzy zarabiają więcej. Musimy pamiętać, że jest punkt, powyżej którego podniesienie podatków dla najbogatszych zaczyna stanowić problem dla przyszłości".
"Nie można dopuścić do przekroczenia tego punktu" - stwierdził Bill Gates. Zapewnił, że popiera program ekonomiczny prezydenta- elekta Baracka Obamy, który - jak zauważył - "chce stworzyć podwaliny pod zdrowy i zrównoważony wzrost".
Zapytany przez włoską gazetę o to, w jakie sektory należy inwestować w dłuższej perspektywie, odparł: "Są dwa typy inwestycji, które dają nadzwyczajne dywidendy, te w naukę i technologię, dające narzędzia do rozwiązywania naszych najpoważniejszych problemów, jak służba zdrowia, edukacja, energia oraz te w walkę z nierównościami".
"Rozwijanie talentów młodych ludzi, zmniejszanie ubóstwa na Ziemi, medycyna prewencyjna to zawsze dobre inwestycje" - powiedział Gates.
Ostrzegł zarazem, że należy cały czas oceniać rezultaty tych wydatków. "Trzeba mieć pewność, że otrzymujemy maksimum z każdego zainwestowanego dolara" - podkreślił przypominając o konieczności przestrzegania zasady: "smart spending", inteligentnych wydatków.
Gates wyraził jednocześnie opinię, że Ameryka powinna być hojna wobec zagranicy; nie tyle po to - wyjaśnił - by podnieść swoją reputację, ale żeby poprawić życie milionów ludzi na świecie.
Komentarze (7)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTo jest właśnie łatwa i wygodna wymówka dla tych, którym nie chce się pracować i którzy ustawiają się w kolejce do garnuszka państwa. Złodzieje, okradli, uwłaszczyli... ja nie mam zamiaru dopłacać dłużej do nierentownych molochów państwowych ze swoich podatków tylko po to, żeby ludzie mieli pracę, choćby przelewali tylko z pustego w próżne.
A w kwestii długu, to gdyby nie prywatyzacja kraj miałby go dużo więcej musząc dopłacać do nierentownych zakładów.
Wiesz dlaczego sa biedni? bo ich cwaniacy, zlodzieje okradli, ktorzy rozkradli zaklady pracy bedac przy korycie, a to sie nazywalo "prywatyzacja'.ludzi puscili wolno, a sami zrobili sie "biznesmenami" wykonujac polecenia neoliberalow zachodnich. Gdyby nie zlodzieje KLD_UW_PO SLD, AWS, to dzisiaj ludzie mieliby prace, a kraj nie mial tyle dlugu. Ale grupka cwaniakow okolo 10% uwlaszczyla sie na majatku narodowym., okradajac narod...
Wczesniej nie mozna bylo zakladac prywatnych firm jak obecnie, ale nie jestes w stanie tego pojac jak widac...
A pan Donald jedzie jednokierunkową na wstecznym myśląc o sobie i tych,którzy go wykreowali...