Nie ma co liczyć na szybki zwrot nadwyżki podatku naliczonego nad należnym w sytuacji, gdy o transakcję pytają polskiego fiskusa zagraniczne organy podatkowe – wynika z wyroku NSA.
Sprawa dotyczyła firmy handlującej olejem rzepakowym. Liczyła ona na zwrot nadwyżki podatku naliczonego nad należnym w ustawowym terminie 60 dni. Chodziło o kilka milionów złotych. Fiskus nie oddał podatku od razu, tylko przedłużył termin na jego zwrot.
Spór toczył się o to, czy naczelnik Urzędu Skarbowego w Łodzi miał powód do przedłużenia terminu i czy wydając postanowienie, nie popełnił błędów proceduralnych.
Spółka uważała, że nie było ku temu żadnej przesłanki. Organ z kolei tłumaczył, że towar jest wrażliwy (często wykorzystywany do wyłudzania VAT), w grę wchodziła wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów do licznych krajów, a organy podatkowe, m.in. Słowacji i Holandii, same zwróciły się do niego o informację, bo miały wątpliwości co do tej transakcji.
Spółka podniosła jednak, że informacje o tym nie znalazły się w postanowieniu. Organ przyznał, że było ono lakoniczne, ale z drugiej strony – jak twierdził – zawierało wszystkie niezbędne elementy.
Spółka wytoczyła wówczas inny argument: że nie było ono skuteczne, ponieważ mimo że zostało wydane przed upływem terminu na zwrot VAT, to zostało doręczone dopiero po jego upływie. Fiskus tłumaczył z kolei, że liczy się data wydania, a nie doręczenia postanowienia.
WSA w Łodzi wydał w tej sprawie kilka wyroków, w odniesieniu do decyzji dotyczących zwrotu VAT za poszczególne okresy. W części z nich podzielił stanowisko fiskusa, w innych zgodził się z podatnikiem.
Naczelny Sąd Administracyjny przesądził jednak całość na korzyść fiskusa. Orzekł, że w tej sprawie nie może być żadnych wątpliwości co do istnienia przesłanek pozwalających na przedłużenie terminu na zwrot nadwyżki VAT. – Organ nie mógł zaprzestać weryfikacji w sytuacji, gdy otrzymał sygnały z zagranicy, iż transakcja z polskim podmiotem budzi wątpliwości tamtejszych organów – powiedział sędzia Janusz Zubrzycki.
Dodał, że podatnik powinien był skarżyć nie postanowienie o przedłużeniu terminu na zwrot VAT, tylko bezczynność organów, jeśli uznał, że weryfikacja trwała zbyt długo.
Zdaniem NSA organ skutecznie też przedłużył termin na zwrot. – Jeśli postanowienie o przedłużeniu terminu trafia do rąk podatnika dopiero po jego upływie, to liczy się data wydania postanowienia wraz z datą przekazania go operatorowi pocztowemu. Organ pozostaje w terminie, jeśli operator otrzyma pismo przed jego upływem – powiedział sędzia Zubrzycki. Dodał, że takie przekazanie pisma osobie trzeciej nadaje walor oficjalności i zapobiega antydatowaniu.
ORZECZNICTWO
Wyroki NSA z 5 lipca 2016 r. sygn. akt: I FSK 1943/15, I FSK 1468/15, I FSK 2081/15, I FSK 1539/15, I FSK 1893/15, I FSK 2208/15, I FSK 2039/15.