W kosztach pracy udział podatku dochodowego i składek na ubezpieczenia społeczne wynosi w Warszawie średnio 51,2 proc. Nie jesteśmy rajem podatkowym, ale w innych krajach regionu jest jeszcze gorzej. Najlepiej pod tym względem jest w Zurychu, na drugim biegunie są Lyon i Paryż.
Szwajcarski bank inwestycyjny UBS porównał, ile kosztuje godzina pracy w wybranych miastach na świecie i ile w tym stanowią obciążenia podatkiem oraz składkami na ubezpieczenia społeczne (przypadającymi zarówno na pracownika, jak i jego pracodawcę). Zbadano koszty pracy w odniesieniu m.in. do średnio i nisko wykwalifikowanych pracowników budowlanych, zarządzających firmami budowlanymi menedżerów, inżynierów elektryków, a jeśli chodzi o sektor usług – mechaników samochodowych, pracowników banku zajmujących się kredytami, pracowników call center, kobiet – sprzedawczyń sklepowych, pielęgniarek pracujących w szpitalach i nauczycielek ze szkół podstawowych.
Wnioski? Najwięcej kosztuje godzina pracy w Genewie (średnio 41,29 dol.), najmniej w Kijowie (1,93 dol.). W Warszawie to około 8 dol.
Udział podatku dochodowego oraz obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne (płaconych przez pracownika i jego pracodawcę) wynosi u nas przeszło 51 proc. Najlepiej pod tym względem jest w Zurychu (20,1 proc.), a najgorzej w Lyonie i Paryżu (ponad 79 proc.).