Jeżeli nieuczciwy kontrahent wykazał na fakturze usługę, która w rzeczywistości nie miała miejsca, to odbiorca nie może zaliczyć zapłaty za nią do strat w środkach obrotowych i tym samym pomniejszyć o nią swojego przychodu – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

To drugi już wyrok sądu kasacyjnego w tej sprawie. Dwukrotnie bowiem trafiała ona do WSA w Gorzowie Wielkopolskim, a następnie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Stanowisko sądu kasacyjnego pozostało niezmienne: kosztem uzyskania przychodów jest tylko taki wydatek, który został poniesiony przez podatnika w celu uzyskania przychodów, zachowania lub zabezpieczenia ich źródła i który jest kosztem rzeczywistym, potwierdzającym zdarzenie, które faktycznie miało miejsce. Bez znaczenia jest fakt, że podatnik sam został oszukany przez kontrahentów.
W tej sprawie spółka zapłaciła za usługi transportowe, które w rzeczywistości zostały wykonane na innej trasie, niż wynikało to z wystawionych faktur. Usługodawcy bowiem fałszowali dokumenty transportowe; wykazywali miejsca załadunku towarów niezgodnie z rzeczywistością. Potwierdziły to przesłuchania świadków oraz dokumenty źródłowe z firm sprzedających przewożone towary.
Mimo więc że spółka zapłaciła za całość świadczeń, organy podatkowe nie pozwoliły jej zaliczyć do kosztów podatkowych wydatku w tej części, w której usługa nie została wykonana.
Stanowisko organów dwukrotnie podzielił NSA. – Trudno racjonalnie uzasadnić, że wydatek poniesiony z tytułu usługi transportowej w części, w której ta usługa nie została wykonana, służył osiągnięciu przychodu – orzekł sąd. Zgodził się z organami, że w tej sprawie towary dotarły do spółki w wykonaniu innej usługi niż te, które zostały wskazane w fakturach.
Nie przekonały go tezy gorzowskiego WSA, że kluczowe znaczenie w tej sprawie miały umowy zawarte przez spółkę z kontrahentami, a nie same faktury (z tego powodu sprawa trafiła z powrotem do sądu I instancji).
Dodatkowo NSA zwrócił uwagę na to, że ustawa o CIT nie zawiera definicji „straty w środkach obrotowych”. Dlatego uznał, że trzeba odwołać się do prawa bilansowego, w tym zwłaszcza do art. 3 pkt 19 ustawy o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 330 ze zm.). Z przepisu tego wynika, że przez rzeczowe aktywa obrotowe rozumie się „materiały nabyte w celu zużycia na własne potrzeby, wytworzone lub przetworzone przez jednostkę produkty gotowe (wyroby i usługi) zdatne do sprzedaży lub w toku produkcji, półprodukty oraz towary nabyte w celu odprzedaży w stanie nieprzetworzonym”.
Definicja ta nie obejmuje nabycia usług, w tym zwłaszcza transportowych - zauważył NSA. Z tego powodu nie zgodził się na to, by wypływ środków pieniężnych z kasy lub rachunków bankowych podatnika był – w wysokości zawyżenia wynagrodzenia przez nieuczciwych kontrahentów – stratą w jego środkach obrotowych, a tym samym i kosztem uzyskania przychodu.
Skoro doszło do zawyżenia wartości usług obcych w części, w której nie zostały one faktycznie wykonane, to tym samym nie pozostają one w związku z uzyskaniem lub zabezpieczeniem przychodu jako koszty pośrednie. W rezultacie nie mogą zostać one uznane za koszt podatkowy – orzekł sąd kasacyjny.
Ważne
Zdaniem NSA poszkodowany podatnik powinien dochodzić rekompensaty od sprawców oszustwa, a nie od budżetu państwa, korygując rozliczenia podatkowe
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 22 lipca 2015 r., sygn. akt II FSK 3542/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia