Prawo do ryczałtu ewidencjonowanego jest ustalane na podstawie kursu z 1 października roku poprzedzającego rok podatkowy, a nie roku, który był jeszcze wcześniej – orzekł WSA w Warszawie.

Chodziło o podatnika, który prowadził ze wspólnikiem działalność opodatkowaną w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. Niezależnie od tego wykonywał samodzielnie identyczny rodzaj działalności i płacił podatek w taki sam sposób.
Spór z fiskusem toczył się wokół tego, jak należy obliczać wielkość przychodów, by ustalić, czy nie został przekroczony limit, o którym mowa w art. 6 ust. 4 pkt 1 ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (Dz.U. z 1998 r. nr 144, ze zm.). Z przepisu tego wynika, że podatnicy opłacają w roku podatkowym ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, jeżeli w roku poprzedzającym rok podatkowy uzyskali z działalności gospodarczej przychody w wysokości nieprzekraczającej 150 tys. euro.
Podatnik uważał, że w takim razie powinien wyliczać wysokość przychodów w 2010 r. na podstawie kursu euro z 1 października 2009 r.
Twierdził, że choć przepisy ustawy wydają się czytelne, to różne urzędy skarbowe, a nawet samo Ministerstwo Finansów na swoich stronach internetowych, publikowały błędne interpretacje dotyczące daty kursu euro właściwego dla wyliczenia limitu ryczałtu na dany rok. Nie zgadzał się z tym, że dla przeliczenia wysokości przychodów w 2010 r. należy wziąć kurs euro z 1 października również z 2010 r. Byłoby to niezgodne przede wszystkim z brzmieniem przepisu, a ponadto z elementarną logiką – argumentował.
Tłumaczył, że gdyby dla ustalenia granicy dochodów w 2010 r. należało przyjąć kurs euro z 1 października 2010 r. to podatnik przez dziewięć miesięcy nie byłby w stanie określić, czy w przyszłym roku nadal będzie miał prawo do ryczałtu, czy je utraci A to z kolei wiązałoby się z brakiem możliwości planowania struktury wydatków, cen produktów i w ogóle strategii działania firmy w perspektywie dłuższej niż trzy miesiące. Z punktu widzenia przedsiębiorcy byłoby to kuriozalne i godziłoby w interes społeczny – przekonywał podatnik.
Nie zgodził się z nim dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie (interpretacja nr IPPB1/415-458/14-4/IF). Stwierdził, że podatnik, chcąc upewnić się co do możliwości korzystania z ryczałtu w 2011 r., powinien przemnożyć przychody z 2010 r. przez równowartość 150 tys. euro przeliczoną według średniego kursu NBP z 1 października 2010 r. Tego dnia średni kurs euro ogłoszony przez NBP wynosił 3,9465 zł, a zatem limit przychodów uzyskanych w 2010 r., który uprawnia do korzystania w 2011 r. z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, wynosi 591 975 zł (150 000 euro x 3,9465 zł) – wyjaśnił dyrektor izby.
Podkreślił, że taki sposób ustalania prawa do ryczałtu ewidencjonowanego daje podatnikom dostatecznie dużo czasu na skontrolowanie, czy uzyskane dochody uprawniają ich do kontynuowania rozliczenia w formie ryczałtu w kolejnym roku kalendarzowym.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w pełni podzielił ten pogląd. Podkreślił, że przepisy podatkowe formułują zasady, które podatnik powinien bezwzględnie stosować. Dodał, że informacje zamieszczane na stronach internetowych urzędów skarbowych oraz Ministerstwa Finansów mają na celu wyjaśnianie tych zasad podatnikom, a nie wprowadzanie ich w błąd. W tej sprawie zarówno treść przepisów, jak i informacji dostępnych podatnikom w internecie były zbieżne – stwierdził WSA.
Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Warszawie z 11 czerwca 2015 r., sygn. akt III SA/Wa 3444/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia