Rozmowa z Krzysztofem Rutkowskim, radcą prawnym i doradcą podatkowym w PwC
Od 1 stycznia 2015 r. producenci i podmioty sprowadzające do Polski szeroko pojęte paliwa muszą rozliczać tzw. opłatę zapasową. Kto i od czego powinien ją płacić?
Opłata obciąża producentów i handlowców paliwami, a więc z jednej strony przedsiębiorców wykonujących działalność w zakresie produkcji paliw, z drugiej przedsiębiorców dokonujących przywozu paliw na terytorium kraju (tj. nabywających je wewnątrzwspólnotowo lub dokonujących importu w rozumieniu przepisów akcyzowych).
W pewnym uproszczeniu – opłata ta powinna być rozliczana przez pierwszy w kolejności podmiot dokonujący obrotu danym paliwem na terytorium kraju. Co do zasady nie będzie ona zatem płacona przez dalszych dystrybutorów i odsprzedawców paliw, np. prowadzących jedynie sprzedaż na stacjach paliw.
Dlaczego wprowadzono dodatkową opłatę od paliw?
To konsekwencja szerokiej zmiany przepisów dotyczących obowiązkowych zapasów paliw. Nowelizacja ustawy o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym została uchwalona w maju 2014 r., po ponad dwóch latach prac na forum rządowym i parlamentarnym i jest wynikiem zmiany przepisów unijnych (tzw. dyrektywy 2009/119).
Idea wprowadzenia opłaty zapasowej polega na przeniesieniu obowiązku fizycznego utrzymywania zapasów paliw przez przedsiębiorców w zamian za określoną opłatę – przekazywaną na rzecz podmiotu publicznego, tj. Agencji Rezerw Materiałowych (powołanego tzw. Funduszu Zapasów Agencyjych). Innymi słowy, producenci i handlowcy zamiast utrzymywać zapasy paliw, będą wpłacać opłatę zapasową, dzięki której agencja utrzymywać będzie tzw. zapasy agencyjne.
Jak jest wyliczana jej wysokość?
Opłata ma być rozliczana miesięcznie. Jej wysokość zależy od wielkości przywozu oraz produkcji paliw przez danego przedsiębiorcę.
Stawka opłaty wynosi 99 zł za tonę gazu LPG oraz 43 zł za tonę ekwiwalentu ropy naftowej dla pozostałych paliw. Zróżnicowanie stawki opłaty dla LPG względem innych wyrobów wynika z faktu, że utrzymywane dotychczas przez branżę LPG zapasy miały pokryć jedynie zapotrzebowanie krajowe 30-dniowe, podczas gdy zapasy pozostałych paliw miały pokryć okres 76 dni. Zrównanie okresów dla obu grup wyrobów do 90 dni oraz właściwości samego LPG (tona LPG to ok. 1850 litrów) przełożyło się na wyższą stawkę opłaty dla LPG.
Zarówno przy opłacie od LPG, jak i od innych paliw, rozliczający opłatę będzie uprawniony do pomniejszenia podstawy jej wyliczania o ilości paliw wywiezionych z kraju, paliw wyprodukowanych z olejów odpadowych, własnych zużyć technologicznych, produkcji z wydobycia krajowego oraz biokomponentów. Z kolei podmioty przetwarzające (mieszające) paliwa lub LPG będą mogły pomniejszyć podstawę wyliczania opłaty zapasowej od produkowanych wyrobów o ilości wyrobów, od których opłata ta została rozliczona na poprzednich etapach obrotu.
Czy wprowadzenie tej opłaty spowoduje wzrost cen paliw?
Co do zasady, każdy dodatkowy koszt ponoszony przez branżę paliwową powinien znaleźć odzwierciedlenie w cenie paliw. W przypadku opłaty zapasowej dotyczy to zwłaszcza LPG (gdzie opłata ma pokryć ekonomiczny koszt wydłużenia okresu, w stosunku do którego utrzymywane powinny być zapasy agencyjne, z 44 do 90 dni).
Według wstępnych szacunków Ministerstwa Finansów, wprowadzenie tej opłaty może przełożyć się na wzrost cen LPG o ok. 5–6 gr. za litr. W stosunku do pozostałych paliw nie powinno się to przełożyć na wzrost cen, ponieważ jest ona wprowadzana niejako w miejsce dotychczasowego obowiązku utrzymywania zapasów przez samych przedsiębiorców.
Dla kierowców opłata ta może być odczuwalna w zasadzie jedynie przy zakupie LPG, jednak przy obecnym spadku światowych cen ropy naftowej, a tym samym cen paliw i LPG – jej wprowadzenie może pozostać niezauważone.