Nie można zakazać państwom pobierania niskich podatków od osób i firm, które chcą tam prowadzić rzeczywistą działalność gospodarczą - mówi w wywiadzie dla DGP Cezary Krysiak Cezary, dyrektor departamentu polityki podatkowej w Ministerstwie Finansów.
Cezary Krysiak, dyrektor departamentu polityki podatkowej w Ministerstwie Finansów / Dziennik Gazeta Prawna

Ponad 340 firm zawarło z władzami Luksemburga tajne umowy, na mocy których płaciły bardzo niskie podatki – ujawnili dziennikarze w śledztwie, nazwanym później aferą Luksemburg Leaks (LuxLeaks). Czy w takich przypadkach inne państwa, np. Polska, mają możliwości przeciwdziałania?

W kontekście ujawnionych działań administracji podatkowej Luksemburga możemy mówić jedynie o polityce podatkowej państwa, która może mieć znamiona szkodliwości. Formalnie jednak nikt jeszcze, poza mediami, nie ocenił, czy faktycznie w Luksemburgu mieliśmy do czynienia z taką szkodliwą polityką. Kompetencje do zbadania, czy tak było, mają organy międzynarodowe.

Kto konkretnie może zbadać praktyki stosowane przez Luksemburg?

W praktyce chodzi o dwie grupy – Forum ds. szkodliwych praktyk podatkowych działające w ramach Komitetu ds. Podatkowych Organizacji Współpracy i Rozwoju (OECD) oraz Grupę Rady UE do spraw kodeksu postępowania. Unijna grupa może oceniać, czy praktyki poszczególnych państw członkowskich są szkodliwą konkurencją podatkową. Forum OECD bada z kolei systemy podatkowe na podstawie zaleceń i wytycznych organizacji.

Czy sprawa Luksemburg Leaks powinna zaskakiwać? Czy faktycznie nikt nie wiedział o luksemburskiej optymalizacji podatkowej?

Nie była szokiem informacja, że istnieje możliwość płacenia niższych podatków za granicą. To powszechnie wiadomo. Sama możliwość zapłacenia niższego podatku w innym państwie nie jest szkodliwą konkurencją. Każde państwo ma prawo ustalić na swoim terenie nawet zerowe stawki podatkowe. Świat zaszokowała informacja, że zostały podpisane tajne porozumienia z podatnikami, a także brak ich transparentności. Problem polega na tym, że niektóre kraje nie przestrzegają ustalonych na forum międzynarodowym standardów transparentności, czyli przejrzystości systemu podatkowego oraz wymiany informacji podatkowych. Tym samym zaburzają konkurencję podatkową między państwami. Możliwość stosowania niższej stawki nie jest niczym niezwykłym.

Rozumiem, że w sprawie Luksemburga również mamy do czynienia z takim brakiem transparentności?

W tym przypadku mieliśmy do czynienia z brakiem lojalności wobec współpracy międzynarodowej. Obecnie wszystkie państwa deklarują na forum UE i OECD chęć walki z rajami podatkowymi i szkodliwymi praktykami. Gdyby więc praktyka Luksemburga była transparentna, to społeczność międzynarodowa nie miałaby podstaw do oburzenia. Nie ma bowiem żadnych środków ani możliwości, aby zakazać państwom pobierania niskich podatków od osób i firm, które chcą w tych krajach prowadzić realną działalność gospodarczą.

Czy afera Luksemburg Leaks dotyczy także polskich podmiotów?

Potencjalnie może dotyczyć. Stwierdzenie tego wymagałoby jednak sprawdzenia wszystkich polskich spółek, które prowadzą działalność w Luksemburgu, a ponadto zawierały tajne umowy z administracją tego kraju. Obecnie nie posiadamy takiej konkretnej listy.

Jakie możliwości sprawdzenia podatników z Luksemburga ma zatem polski fiskus?

Polska administracja podatkowa może przeciwdziałać unikaniu opodatkowania. Chodzi o przypadki, gdy polski rezydent tworzy sztuczne struktury nastawione wyłącznie na korzyść podatkową w innym kraju. W przypadku Luksemburga już w tej chwili możemy działać na podstawie umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Zawiera ona ogólną klauzulę, zgodnie z którą Polska może odmówić korzyści umownych podatnikowi w sytuacji, gdy działa on za pomocą sztucznej struktury. To podstawowy instrument, który umożliwia nam działanie.

Czy polskie organy mogą kontrolować spółki, które podpisały tajne umowy z Luksemburgiem?

Polska nie ma w zasadzie możliwości kontroli poszczególnych spółek, które mogłyby podpisać umowy dwustronne z Luksemburgiem. Jesteśmy natomiast stroną konwencji Rady Europy i OECD o wzajemnej współpracy administracyjnej w sprawach podatkowych, która daje np. możliwość wymiany informacji podatkowych. To instrument, dzięki któremu możemy zapobiegać uchylaniu się od opodatkowania, a więc nielegalnej działalności podatników. Konwencja przewiduje również inne możliwości kontroli administracyjnej, w tym m.in. jednoczesnych kontroli prowadzonych w kilku państwach oraz audytu na terytorium innego państwa, o ile wyrazi ono na to zgodę.

Czy na wymianę informacji pozwala również zawarta z Luksemburgiem umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania?

Umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską i Luksemburgiem zawiera obecnie pełną klauzulę wymiany informacji podatkowej, a więc znosi również tajemnicę bankową. W praktyce oznacza to, że Luksemburg musi przekazać nam wszelkie informacje podatkowe o naszych sprawach podatkowych, które są w posiadaniu luksemburskich banków.

Czy ministerstwo otrzymuje takie informacje o polskich podmiotach od Luksemburga?

Otrzymamy takie informacje, o ile złożymy wniosek do władz Luksemburga. W Koninie działa specjalna jednostka – Biuro Wymiany Informacji Podatkowych pod nadzorem Izby Skarbowej w Poznaniu. Jeśli więc jakikolwiek polski organ podatkowy prowadzi kontrolę lub postępowanie i nie jest w stanie zdobyć informacji na podstawie źródeł krajowych, to może na podstawie umowy wystąpić o nią do Luksemburga.

Czy w najbliższym czasie spodziewane są zmiany w zakresie wymiany informacji podatkowej między państwami?

W ciągu dwóch lat zarówno OECD, jak i UE mają wprowadzić międzynarodowy standard automatycznej wymiany podatkowej. Będzie on podobny do amerykańskiego standardu automatycznej wymiany informacji bankowej na podstawie amerykańskiej ustawy FATCA. Do tych standardów będą musiały dostosować się również raje podatkowe.

Czy projektowana przez MF klauzula przeciw unikaniu opodatkowania zmieni coś w tym zakresie?

Klauzula odnosi się również do koncepcji unikania opodatkowania opartego o sztuczną strukturę. Jej zasięg będzie jednak szerszy niż umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Klauzula nie zatrzyma jednak w Polsce podatnika, który będzie chciał skorzystać z legalnej optymalizacji opodatkowania rzeczywistej działalności w innym kraju, ponieważ nie taka jest jej rola. Klauzula, która jest w umowie z Luksemburgiem i która ma zostać wprowadzona do ordynacji podatkowej, odnosi się jedynie do sztucznych konstrukcji.

Czyli w sytuacji, gdy nie będzie to sztuczna konstrukcja, klauzula nie będzie miała zastosowania?

Nie będzie miała zastosowania. Realny biznes może spać spokojnie.

A przepisy o CFC mogłyby mieć zastosowanie do takich tajnych umów, które firmy podpisywały w Luksemburgu?

Teoretycznie tak. Przepisy o CFC mogłyby mieć zastosowanie, o ile byłaby to spółka zależna spółki polskiej oraz spełniałaby inne warunki ustawowe dotyczące CFC. Oczywiście spółka zależna nie będzie podlegała tym przepisom, o ile w tamtym kraju prowadzi realną działalność.