W praktyce nowe zasady dotyczące wewnątrzwspólnotowej dostawy już obowiązują - mówi Joanna Perzanowska-Kuśnierek, doradca podatkowy, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego EY.
Joanna Perzanowska-Kuśnierek, doradca podatkowy, menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego EY / Media / mat prasowe
Wymogi dotyczące posiadania statusu podatnika UE w momencie dostawy wewnątrzwspólnotowej były kwestionowane przez sądy administracyjne. Od 1 stycznia wejdzie w życie zmieniony art. 13 ust. 6 ustawy o VAT. Nie będzie już wymagał, aby podmiot był zarejestrowany jako podatnik VAT UE w momencie dostawy, żeby uznać ją za transakcję wewnątrzwspólnotową. To korzystne dla przedsiębiorców?
Tak. Zgodnie z dotychczasowym brzmieniem art. 13 ust. 6 ustawy o VAT, aby dostawa do odbiorcy unijnego była uznana za wewnątrzwspólnotową, a więc w konsekwencji podlegała opodatkowaniu 0-proc. stawką podatku od towarów i usług, konieczne jest, aby dostawca był zarejestrowany jako podatnik VAT UE. Taki przepis nie jest więc korzystny dla podmiotów, które niespodziewanie dokonały sprzedaży na rzecz unijnego kontrahenta lub też nie zdążyły dokonać odpowiedniej rejestracji przed pierwszą dostawą. Jeżeli przykładowo podatnik dokonał dostawy 1 września, ale złożył dokumenty rejestracyjne 2 września, a do końca miesiąca został mu przyznany status unijnego podatnika, to – opierając się jedynie na brzmieniu art. 13 ust. 6 – trzeba by uznać, że nie ma prawa do potraktowania swojej sprzedaży jako dostawy wewnątrzwspólnotowej.
Czyli w praktyce w takim przypadku dostawca musiałby zastosować stawkę jak dla krajowej dostawy?
Nie zawsze. Sprawy podatników, którzy spóźnili się z rejestracją i w przypadku których organy podatkowe kwestionowały zastosowanie 0-proc. stawki podatku w stosunku do dokonywanych przez nich dostaw – trafiły na wokandę. Sądy administracyjne co do zasady popierały podatników. Od 2010 r., kiedy zaczęły pojawiać się rozstrzygnięcia w tej sprawie, wykształciła się pozytywna dla przedsiębiorców linia orzecznictwa (np. wyrok WSA w Warszawie z 22 lutego 2010 r., sygn. akt III SA/Wa 1120/09, czy też wyrok NSA z 24 marca 2011 r., sygn. akt I FSK 1579/10). Sędziowie dokonując analizy art. 13 ust. 6 ustawy o VAT, stwierdzali równocześnie, że warunek posiadania rejestracji w momencie dokonania dostawy, w przypadku gdy fakt dokonania dostawy do innego kraju UE jest bezsporny, jest niezgodny zarówno z orzecznictwem TSUE dotyczącym dostaw wewnątrzwspólnotowych, jak i z ogólnymi zasadami opodatkowania VAT: neutralności podatkowej i proporcjonalności. Jeżeli bowiem faktycznie miała miejsce dostawa wewnątrzwspólnotowa i można to udokumentować, to niewłaściwe jest pozbawianie podatnika możliwości zastosowania preferencyjnej stawki VAT tylko z tego powodu, że spóźnił się z rejestracją.
Jaki więc po zmianie będzie ostateczny moment, kiedy należy się zarejestrować?
Trzeba tu sięgnąć do zmienionego i obowiązującego od 1 kwietnia 2013 r. art. 42 ustawy o VAT, który dotyczy warunków zastosowania 0-proc. stawki VAT – dla wewnątrzwspólnotowej dostawy. Jednym z nich (dodany pkt 3 w ust. 1) jest rejestracja podmiotu jako podatnika VAT UE w momencie składania deklaracji podatkowej, w której wykazana jest ta dostawa.
Nowelizacja usankcjonuje od 1 stycznia dotychczasową praktykę?
Nowe zasady właściwie już obowiązują. Wprawdzie zmieniony art. 13 ust. 6 ustawy o VAT w nowym brzmieniu wejdzie w życie 1 stycznia 2014 r., ale dodany do art. 42 ust. 1 pkt 3 wszedł w życie 1 kwietnia 2013 r. Aby nie było sprzeczności między tymi artykułami, ustawodawca wprowadził przepisy przejściowe, tj. art. 5 ustawy nowelizującej ustawę o VAT z 7 grudnia 2012 r. (Dz.U. z 2013 r. poz. 35).