W przypadku pojazdu wykorzystywanego wyłącznie w ramach przedsiębiorstwa będzie można potrącić cały VAT. Nie jest tylko jasne, gdzie biegnie granica między firmowym a prywatnym zastosowaniem.
Odliczenia VAT od paliwa / Dziennik Gazeta Prawna
Po opublikowaniu projektu decyzji Komisji Europejskiej w sprawie zgody dla Polski na odstępstwo od unijnych zasad potrącania VAT jest niemal pewne, że w przyszłym roku (choć nie od 1 stycznia) będzie można odliczyć cały podatek zapłacony przy zakupie aut, w tym także osobowych, wykorzystywanych wyłącznie do działalności gospodarczej. W przypadku pozostałych pojazdów osobowych – 50 proc. podatku naliczonego. Kluczową sprawą będzie więc to, czy samochód jest przeznaczony wyłącznie do działalności, czy także do celów prywatnych. W pierwszym przypadku firma będzie musiała też zastanowić się, jak ewentualnie udowodnić organom podatkowym (a w praktyce – jak bronić się przed zarzutami organu podatkowego), że auto jest wykorzystywane wyłącznie w ramach biznesu.

Decyzja komisji jest najważniejsza

– Zgodnie z projektem decyzji Komisji Europejskiej, VAT od nabycia, leasingu itd. samochodów wykorzystywanych wyłącznie na cele związane z prowadzoną działalnością gospodarczą podlegałby odliczeniu w całości – potwierdza Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w MDDP. Jerzy Martini, doradca podatkowy w Martini Tax, dodaje, że zgodnie z literalnym brzmieniem projektu decyzji w zasadzie każdy rodzaj pojazdu powinien dawać pełne prawo do odliczenia, jeśli faktycznie nie jest on wykorzystywany do innych celów niż działalność gospodarcza. Oznacza to w praktyce, że przestaną mieć znaczenie techniczne wymogi dotyczące samochodów, a więc np. to, czy jest wyposażony w kratkę, czy spełnia wymogi kategorii N1 (homologacja dla aut ciężarowych) itp.
Jerzy Martini zwraca uwagę, że preambuła do projektu decyzji wskazuje też, że 50-proc. ograniczenie w odliczaniu VAT nie powinno dotyczyć niektórych typów pojazdów silnikowych ze względu na ich charakter lub rodzaj działalności gospodarczej, do jakiej są wykorzystywane. Ich ewentualne użycie do celów niezwiązanych z prowadzeniem działalności gospodarczej komisja uznała za nieistotne.
– Prawdopodobnie chodziło o pojazdy specjalistyczne (np. typu bankowóz – przyp. red.) – stwierdza Jerzy Martini. W praktyce oznaczałoby to, że jeśli bankowóz będzie wykorzystywany do działalności gospodarczej i do celów prywatnych, to będzie przysługiwało prawo do odliczenia całego VAT od jego zakupu.

Jak i co udokumentować na wypadek sporu

Jak przyznaje Dariusz M. Malinowski, doradca podatkowy, zgodnie z obecnymi zasadami podatnik VAT składa deklarację, natomiast organ podatkowy może się z jego rozliczeniem nie zgodzić. Jeśli zostanie wszczęte np. postępowanie podatkowe lub kontrola, to urząd będzie musiał wykazać np., że podatnik nie miał prawa do pełnego odliczenia VAT w związku z zakupem auta. Po zakończeniu postępowania wyda decyzję, a w niej poda motywy, którymi się kierował. Zdaniem eksperta w odwołaniu od takiej decyzji należy skupić się na wskazaniu błędów proceduralnych (np. podnieść, że organ oparł swoją decyzję na niepełnym materiale dowodowym). Warto również odnieść się do przesłanek merytorycznych, które będą świadczyć na korzyść przedsiębiorcy. – Dziś jednak trudno przesądzać, jakie mogłyby to być przesłanki, ponieważ znamy dopiero projekt decyzji KE, a nie wiemy, jak będą sformułowane polskie przepisy – mówi. Trzeba więc zaczekać na ogłoszenie projektu nowelizacji ustawy o VAT (Ministerstwo Finansów po otrzymaniu decyzji Komisji Europejskiej będzie musiało wprowadzić stosowne zmiany do polskiej ustawy).
Tomasz Michalik przyznaje, że podatnik, który skorzystał z pełnego odliczenia podatku ze względu na planowany sposób wykorzystywania samochodu, powinien być w stanie odeprzeć stanowisko fiskusa, który z jakiegoś powodu kwestionuje twierdzenie, że pojazd służy wyłącznie do działalności gospodarczej. Pomocny będzie np. regulamin wykorzystywania aut firmowych. Powinien on mówić wprost, że ich użytkowanie możliwe jest wyłącznie na cele prowadzonej działalności. Należy również uzyskać oświadczenia osób korzystających z takich aut o akceptacji regulaminu. Pomocne będą też okresowe sprawozdania na ten temat.
Jerzy Martini wskazuje z kolei, że w przypadku gdy pracownicy mają prawo dojeżdżać do pracy i z powrotem do domu służbowym samochodem, należy uznać, że jest on wykorzystywany również do celów prywatnych. Nie będzie więc można w przypadku nabycia takiego auta odliczyć całego podatku naliczonego. Jeśli jednak samochód będzie codziennie zostawał na parkingu firmowym, a pracownik będzie nim jeździł na służbowe spotkania (które można zweryfikować) w godzinach pracy, to wtedy będzie należycie uprawdopodobnione, że pojazd jest wykorzystywany wyłącznie w ramach i na cele związane z działalności firmy.

Własna działalność, własne kłopoty

Regulaminy, oświadczenia itd. mogą pomóc w większych firmach. A co z osobami prowadzącymi jednoosobową działalność gospodarczą? Tomasz Michalik zwraca uwagę, że zawsze istotne są dowody o charakterze formalnym – procedury i dokumenty – bez względu na charakter prawny przedsiębiorstwa. – Jednak w razie wątpliwości i sporu uprawdopodobnienie, że taki podatnik nigdy nie używa samochodu do celów innych niż działalność gospodarcza, będzie szczególnie trudne – przyznaje.
Jerzy Martini spodziewa się z kolei bardzo rygorystycznego podejścia organów podatkowych.

Konieczna decyzja ile odliczyć

Firmy, po zmianach w ustawie o VAT, wynikających z decyzji Komisji Europejskiej, będą musiały już w momencie zakupu auta zdecydować, czy odliczać cały podatek, czy też jedynie połowę. Decyzja znajdzie odzwierciedlenie w deklaracji podatnika. – Musi więc mieć on świadomość, w chwili podejmowania decyzji o odliczeniu podatku naliczonego, w jaki sposób ma zamiar korzystać z samochodu – stwierdza Tomasz Michalik. Jeśli nie będzie miał pewności, to nie powinien dokonywać pełnego odliczenia. Jeśli organ podatkowy zakwestionuje rozliczenie, to podatnik będzie musiał zapłacić różnicę w podatku oraz odsetki od zaległości podatkowej.
W praktyce jednak podatnicy będą mogli korygować pierwotne deklaracje. Oznacza to, że jeśli przedsiębiorca odliczy 50 proc. VAT, a później dojdzie do wniosku, że wykorzystuje auto wyłącznie do celów działalności gospodarczej, to będzie mógł złożyć korektę i odzyskać nadpłacony podatek. W przeciwnej sytuacji, a więc gdy najpierw odliczy cały VAT, a później dojdzie do wniosku, że powinien jedynie połowę, to również będzie mógł złożyć korektę i dopłacić należną fiskusowi kwotę.
Wyjaśnijmy też, że od 1 stycznia 2014 r., zgodnie z wcześniejszymi informacjami MF, wejdą w życie art. 86a i 88a ustawy o VAT. Będą obowiązywać do czasu, aż ustawa zostanie znowelizowana zgodnie z decyzją KE. W tym okresie cały VAT będzie można odliczać – oprócz aut, w odniesieniu do których już dziś takie prawo przysługuje – od nabycia samochodów osobowych, ale z homologacją N1 (ciężarową; jednym z wymogów jej uzyskania jest tzw. kratka).

Dojazd z domu do pracy czy z powrotem wykluczy pełne odliczenie – twierdzą eksperci