Zdaniem ekspertów katalog towarów uznawanych za złom, do których stosuje się mechanizm tzw. odwróconego VAT, powinien zostać poszerzony. Obecny powoduje problemy z rozliczeniami.
Mechanizm odwróconego VAT (reverse charge), obowiązujący w Polsce od 1 kwietnia 2011 r. i zmodyfikowany od 1 lipca tego samego roku, znacznie przyczynił się do ograniczenia oszustw podatkowych w branży recyklingu, ale nadal jest niedoskonały.
Jak wyjaśnia Krzysztof Kłoskowski, doradca podatkowy z Instytutu Studiów Podatkowych, jego istotą jest przerzucenie faktycznego rozliczenia podatku na nabywcę towarów, podczas gdy podstawowy system VAT przewiduje, że to sprzedawca towaru rozlicza podatek, wykazując go na fakturze sprzedaży.
– W mechanizmie odwrotnego obciążenia sprzedawca wystawia na nabywcę fakturę, nie wykazując podatku (na kwotę netto), a nabywca jest obowiązany podać w deklaracji podatek należny i jednocześnie podatek naliczony – mówi Krzysztof Kłoskowski. Ekspert dodaje, że takie rozwiązanie jest stosowane w przypadku dostawy towarów wymienionych w załączniku nr 11 do ustawy o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.), czyli do dostawy złomu.

Sporny załącznik

Wspomniany załącznik nr 11 jest jednak źródłem problemów. Jak tłumaczy Bartosz Bogdański, doradca podatkowy i starszy menedżer w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy, problemem jest niejednoznaczne określenie grupy towarów, których dostawa powinna być opodatkowana z wykorzystaniem mechanizmu odwrotnego obciążenia.
– Zgodnie z nowelizacją ustawy o VAT z 1 lipca 2011 r. towary objęte mechanizmem zostały zdefiniowane w oparciu o klasyfikację PKWiU, co jest odpowiednim rozwiązaniem. Jednak jego zakres jest wciąż zbyt wąski i nie obejmuje wszystkich grup towarów, którymi obracają firmy działające w branży recyklingu – stwierdza Bartosz Bogdański.
Jego zdaniem szczególnie istotnym niedopatrzeniem wydaje się wyłączenie z mechanizmu odwrotnego obciążenia kategorii 38.32.2 Surowce wtórne metalowe (tj. powstałe z odpadów i złomu przetworzonych mechanicznie lub chemicznie). W konsekwencji towary, które zostaną zakwalifikowane jako odpady zawierające metal, będą podlegały mechanizmowi odwrotnego obciążenia, a jeżeli zostaną zakwalifikowane do kategorii surowce wtórne metalowe – już nie.
– Często na poziomie dostawcy prawidłowe przypisanie do jednej z tych kategorii może okazać się trudne, natomiast błąd może być bardzo kosztowny dla podatników – uważa Bartosz Bogdański. Jeżeli VAT zostanie naliczony przez dostawcę, a towar objęty jest mechanizmem odwrotnego obciążenia, odbiorca zgodnie z przepisami nie będzie miał prawa do odliczenia podatku. Z kolei odwrotny błąd – nienaliczenie VAT przez dostawcę – spowoduje, że wystąpi u niego zaległość podatkowa.
Zdaniem obu naszych rozmówców przepisy wymagają zatem szybkiej zmiany. W ich ocenie katalog towarów, które podlegają mechanizmowi, powinien być poszerzony. W takiej sytuacji każdy podatnik będzie wiedział, jak w danych okolicznościach ma się rozliczać.



Skutki dla budżetu

Dla podatników mechanizm odwróconego VAT jest korzystniejszy od standardowego rozliczenia podatku od towarów i usług, ponieważ nabywca dokonuje zapłaty w kwocie netto, będąc jednocześnie obowiązanym do wykazania podatku należnego i uprawnionym do wykazania podatku naliczonego.
– W rezultacie nie występuje konieczność fizycznej zapłaty podatku – stwierdza Krzysztof Kłoskowski.
Mechanizm powoduje jednak, że przedsiębiorcy nie kredytują budżetu państwa, co jest niekorzystne dla finansów publicznych. Krzysztof Kłoskowski przyznaje, że klasyczny sposób opodatkowania VAT (gdy sprzedawca rozlicza podatek) przewiduje, że sprzedawca płaci podatek, a nabywca ma prawo do jego odliczenia. Jednak w okresie po zapłacie podatku i przed jego odliczeniem przez nabywcę kwota podatku zasila budżet państwa.
W przypadku mechanizmu odwróconego VAT taka sytuacja nie występuje.
Mechanizm odwróconego podatku powoduje, że przedsiębiorcy nie kredytują budżetu państwa, co jest niekorzystne dla finansów publicznych