Maszyny budowlane i rolnicze, ciężarówki, auta rodzinne – to olej opałowy ma szerokie zastosowanie. A zgodnie z prawem powinno służyć wyłącznie do ogrzewania.
Co ósmy pojazd skontrolowany w okresie od stycznia do końca czerwca 2012 r. przez celników miał w baku olej opałowy zamiast napędowego. Dla porównania w 2011 r. olej opałowy miał w baku co 13. kontrolowany pojazd, a w 2010 r. – co 24.
Jak celnicy kontrolują paliwo w bakach pojazdów / DGP
– To efekt naszego systemu, który nie jest w stanie ani zapobiec używaniu oleju opałowego do celów niezgodnych z jego przeznaczeniem, ani też zabezpieczyć przedsiębiorców sprzedających olej opałowy przed nieuczciwością nabywców, którzy wbrew deklaracjom leją go do baków swoich samochodów czy maszyn – uważa Wojciech Krok, doradca podatkowy z kancelarii Parulski i Wspólnicy.
Według niego rosnąca liczba ujawnianych przez Służbę Celną przypadków używania oleju opałowego do napędu aut i różnego rodzaju maszyn to z jednej strony zasługa lepszego typowania do kontroli, z drugiej jednak przejaw poczucia bezkarności i nasilania się negatywnego zjawiska. – Nie od dziś wiadomo, że całe wsie jeżdżą na oleju opałowym i nic z tym się nie robi – dodaje Wojciech Krok.

Przybywa mandatów

Maszyny budowlane i rolnicze od lat rywalizują o niechlubny tytuł lidera w tej kategorii z samochodami ciężarowymi. W 2010 r. na 1927 kontroli celnicy ujawnili 262 przypadki zatankowania maszyn rolniczych i budowlanych olejem opałowym i 272 przypadki oleju opałowego w bakach samochodów ciężarowych na 11 636 skontrolowanych tego typu pojazdów. Podobnie było też w 2011 r. Sprawdzono wówczas 1360 maszyn rolniczych i budowlanych oraz 7318 ciężarówek, ujawniając nieprawidłowości odpowiednio w 245 i 332 przypadkach.
Olej opałowy tankowany jest także coraz częściej przez użytkowników aut osobowych. W 2010 r. celnicy znaleźli go w 149 samochodach na 3301 skontrolowanych. W 2011 r. na 1900 sprawdzonych kierowców, oleju używało 233, a w I kwartale br. – 48 na 344.
Z roku na rok rośnie też liczba osób karanych mandatami i tych, wobec których wszczynane są sprawy karne skarbowe. W 2010 r. najwięcej mandatów otrzymali kierujący ciężarówkami (189) oraz maszynami rolniczymi i budowlanymi (150). W ubiegłym roku mandatami ukarano 237 kierowców ciężarówek, 184 kierowców aut osobowych i 94 kierujących maszynami rolniczymi i budowlanymi.

Kary nie budzą lęku

Małgorzata Sobońska, adwokat z kancelarii prawnej MDDP Sobońska Olkiewicz i Wspólnicy przypomina, że podstawę do karania kierowców jako osób, które jeżdżąc na oleju opałowym, zmieniają jego przeznaczenie, narażając tym samym Skarb Państwa na uszczuplenie wpływów z tytułu akcyzy, stanowi art. 73a kodeksu karnego skarbowego.
– Kara musi być nieuchronna i wystarczająco surowa, żeby odniosła skutek. W tym przypadku przewidziana jest maksymalna kara grzywny w wysokości do 720 stawek dziennych oraz kara do 2 lat pozbawienia wolności, która nie jest karą maksymalną, bo w przypadku niektórych innych przestępstw kodeks pozwala orzekać ją nawet w wymiarze pięciu lat. Jednak nie w niewystarczającej surowości kary w tym przypadku tkwi problem, lecz w tym, że jest to przestępstwo wykrywane tylko w znikomym stopniu – podkreśla mec. Małgorzata Sobońska. I dodaje: – Niestety wyrywkowe kontrole Służby Celnej nie są w stanie odzwierciedlić skali tego negatywnego zjawiska.

Jest to przestępstwo wykrywane w znikomym stopniu