Pracownik, który dostanie nieodpłatne świadczenie od szefa za wykonanie zadania na rzecz pracodawcy, nie uzyskuje przychodu i nie zapłaci podatku.
Nieodpłatne świadczenia to wciąż gorący temat dla podatników, fiskusa i sądów. W ostatnim czasie zapadł korzystny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie (27 czerwca, sygn. akt I SA/Kr 471/12). Sąd orzekł, że pracownik nie ma przychodu, gdy w zamian za świadczenie od pracodawcy wykonuje na jego rzecz określone czynności. Chodziło o to, że pracodawca opłacił udział swojej drużyny w turnieju piłkarskim, a pracownicy grali w nim w firmowych koszulkach, czyli reklamowali firmę. Zdaniem sądu w takim przypadku nie ma mowy o nieodpłatnych świadczeniach, a u pracowników nie powstaje przychód.
Jak uzyskać korzystne rozstrzygnięcie dotyczące nieodpłatnych świadczeń / DGP

Ekwiwalentność usług

O znaczeniu ekwiwalentności świadczeń orzekł również WSA w Gorzowie Wielkopolskim (wyrok z 7 września 2011 r., sygn. akt I SA/Go 564/11, nieprawomocny). Wyrok ten, podobnie jak orzeczenie krakowskiego sądu, dotyczył sytuacji, gdy pracownicy spółki uczestniczyli w zawodach sportowych w imieniu i na rzecz swojego pracodawcy. Sąd uznał, że w takiej sytuacji trudno przyjąć, że działanie spółki polegające na wysłaniu drużyny sportowej składającej się z pracowników spółki i poniesieniu kosztów jej udziału w imprezie sportowej, jest działaniem na rzecz pracowników. W ocenie sądu w takiej sytuacji mamy do czynienia wręcz z sytuacją odwrotną, a mianowicie to pracownicy spółki (ci przez nią oddelegowani, najlepsi w danej dziedzinie sportowej) podejmują działania na rzecz spółki. Promują w ten sposób jej wizerunek na rynku handlowym. W takiej sytuacji – orzekł sąd – nie sposób przyjąć, że działania pracodawcy zostały poczynione jako nieodpłatne świadczenie na rzecz pracownika.
Z wyroków WSA w Gorzowie oraz WSA w Krakowie wynika więc, że w przypadku otrzymania za darmo świadczeń od pracodawcy nie powstaje u pracowników przychód, jeśli dochodzi do ekwiwalentności z ich strony (czyli wykonują zadania na rzecz spółki). Przychód powstałby, gdyby cecha ekwiwalentności nie wystąpiła, a więc gdyby to było nieodpłatne świadczenie.
WSA w Krakowie wyjaśnił, że świadczenie nieodpłatne to takie, które pracownik otrzymuje całkowicie za darmo. Oznacza to, że w zamian za to świadczenie nic nie świadczy, ani też nie zobowiązuje się do przyszłych świadczeń.
Nikol Małaszewska, konsultant podatkowy z Russell Bedford, potwierdza że pracownicy swoim uczestnictwem w zawodach podejmują działania kreujące, utrwalające i promujące wizerunek spółki, co może przyczynić się do zwiększenia jej przychodów. W ocenie eksperta, wyrok WSA w Krakowie jest prawidłowy i przełomowy.
Zdaniem dr Jowity Pustuł, doradcy podatkowego w J. Pustuł, M. Przywara Doradztwo podatkowe, w sprawie rozstrzygniętej przez krakowski sąd chodzi głównie o oddelegowanie pracowników przez pracodawcę do wykonania konkretnego zadania istotnego dla pracodawcy.
– W rezultacie, jeśli pracownik jest delegowany przez pracodawcę do wykonania konkretnego zadania (polecenie ma charakter służbowy), to nie można uznać, że dochodzi do powstania przychodu u pracowników, którzy takie zadanie wykonują – stwierdza Jowita Pustuł.
W ocenie naszej rozmówczyni sytuacja pracownika, który reprezentuje pracodawcę na branżowym turnieju piłkarskim, jest podobna do sytuacji pracownika, który reprezentuje pracodawcę w czasie targów, konferencji itp. W obu przypadkach pracownik ma reprezentować (reklamować) swojego pracodawcę.



Firma musi sprawdzić

W sprawach opodatkowania świadczeń ekwiwalentnych zapadły dopiero dwa wyroki. W sprawie nieodpłatnych świadczeń sądy przyjmują, że takiej ekwiwalentności po prostu nie ma. Pracodawcy muszą jednak w obu przypadkach rozstrzygać, czy w związku ze świadczeniami dla pracowników mają obowiązki podatkowe.
Eksperci radzą, aby firmy, które zamierzają przekazać pracownikom jakieś nieodpłatne świadczenia, sprawdziły wcześniej, czy będzie to dla pracownika przychód.
Edyta Łukowska, ekspert podatkowy ECA Auxilium, przypomina, że to na pracodawcy ciąży obowiązek rozliczenia podatkowego. Jowita Pustuł dodaje, że pracodawca jest płatnikiem podatku dochodowego od osób fizycznych. Odpowiada więc za obliczenie, pobranie i wpłacenie zaliczki na podatek dochodowy.
– Dlatego też musi każdorazowo zastanowić się, czy dane świadczenie jest przychodem pracownika z tytułu umowy o pracę i czy podlega opodatkowaniu – stwierdza ekspert.
Jeśli pracodawca niewłaściwie obliczy zaliczkę na podatek dochodowy pracownika to on, a nie podwładny, ponosi odpowiedzialność.
Edyta Łukowska zwraca uwagę, że podatnik musi wykazać dochody z nieodpłatnych świadczeń w rozliczeniu rocznym. Musi to zrobić nawet w przypadku, gdy zaliczki na podatek dochodowy nie zostały od wartości tych świadczeń naliczone i potrącone.
– Wyłączenie odpowiedzialności pracownika nie zwalnia bowiem z obowiązku wykazania w zeznaniu podatkowym całości dochodu uzyskanego w danym roku i uiszczenia należnej za ten rok kwoty podatku – tłumaczy ekspert ECA Auxilium.

Sporne przychody

Pracodawcy i pracownicy będą mogli wypełnić swoje obowiązki podatkowe jedynie w sytuacji, gdy właściwie rozpoznają przychód lub jego brak.
Jowita Pustuł wyjaśnia, że do przychodów pracownika należy z pewnością zaliczyć wszelkiego rodzaju nagrody, również te, które mają charakter niepieniężny: za osiągnięte wyniki, staż w firmie, w formie np. zegarków, wycieczek, itp. Przychód może też powstać, jeśli pracownik kupuje od pracodawcy towary lub usługi po preferencyjnej cenie, która jest stosowana wyłącznie przy sprzedaży na rzecz pracowników.
– Nie powinno się jednak ustalać przychodu u pracowników w sytuacji, gdy trudno przesądzić, czy dany pracownik świadczenie rzeczywiście otrzymał, jak również w sytuacji gdy nie da się precyzyjnie obliczyć wartości świadczenia otrzymanego przez konkretnego pracownika – stwierdza nasza rozmówczyni.
I tu już zaczynają się problemy, bo z taką sytuacją mamy do czynienia np. w przypadku imprez i wyjazdów integracyjnych lub gdy pracodawca płaci za wynajem mieszkania dla pracownika, które jest wykorzystywane do jego osobistych celów. Orzecznictwo jest w tych przypadkach rozbieżne.
Nikol Małaszewska wskazuje, że NSA w wyroku z 11 stycznia 2011 r. (sygn. akt II FSK 1531/09) zwrócił uwagę na to, że w przypadku organizowanych przez pracodawcę wyjazdów integracyjnych czy innych imprez okolicznościowych pracodawca nie jest w stanie obliczyć wartości świadczenia przypadającego na każdego pracownika. W konsekwencji z reguły nie można pracownikowi przypisać przychodu, podlegającego opodatkowaniu, w przypadku jego bezpłatnego uczestnictwa w imprezie integracyjnej. Jednak w innym wyroku (z 17 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 2740/11) NSA orzekł, że koszty poniesione przez pracodawcę dotyczące wyjazdów integracyjnych, związane z wyżywieniem, zakwaterowaniem i innymi usługami, są przychodem podatnika.

Podatnicy są w kropce

Zróżnicowane orzecznictwo zdecydowanie utrudnia jednoznaczną interpretację przepisów. Zdaniem Nikol Małaszewskiej pomocna byłaby interpretacja ogólna wydana przez ministra finansów precyzująca, co należy rozumieć pod pojęciem nieodpłatnych świadczeń. W ocenie Edyty Łukowskiej, biorąc pod uwagę aktualne orzecznictwo i poglądy organów podatkowych, należy przypuszczać, że interpretacja taka byłaby profiskalna.