Coraz więcej sklepów wielkopowierzchniwych wypiera z rynku drobnych sklepikarzy. Jak wynika z interpelacji poselskiej (nr 20827/11), rozwojowi zagranicznych hipermarketów sprzyjają ulgi i zwolnienia podatkowe. Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na interpelację poinformowało, że takie uprzywilejowanie nie występuje.
Obowiązujące przepisy w zakresie VAT nakładają na firmy zagraniczne, w tym na hipermarkety, jednakowe obowiązki w zakresie opodatkowania ich obrotu jak na podmioty polskie. Także w przepisach o podatku dochodowym od osób prawnych nie ma żadnych regulacji, które przyznawałyby szczególne ulgi czy preferencje podmiotom prowadzącym działalność handlową, w tym za pośrednictwem sklepów wielopowierzchniowych.
Działające w Polsce podmioty prowadzące działalność handlową – w tym także podmioty z udziałem kapitału zagranicznego – nie są objęte żadnymi szczególnymi regulacjami w podatku dochodowym i mogą korzystać jedynie z tych ulg i odliczeń, które przysługują wszystkim podatnikom.
To samo dotyczy podatku od nieruchomości, podatku od środków transportowych, opłat lokalnych, podatku rolnego i leśnego dla firm zagranicznych, w tym tzw. hipermarketów. Może się jednak zdarzyć, że ze zwolnień ustawowych o charakterze ogólnym korzystają podmioty zagraniczne. Resort podkreślił również, że uchwały rad gmin dotyczące różnicowania stawek podatkowych, jak również wprowadzające zwolnienia z podatków lokalnych powinny być zgodne z przepisami o pomocy publicznej.
weru(2012-07-16 18:42) Zgłoś naruszenie 00
Precz z hipermarketami ,won z naszego kraju .
Odpowiedzweru(2012-07-16 18:47) Zgłoś naruszenie 00
Apel do wszystkich.Ceny są tak wysokie bo rynek jest kontrolowany przez te korporacje . To one kształtują ceny . Obecnie 40-50% dochodów ,wydaje się na jedzenie .Teraz łatwo wyobrazić sobie jakie ogromne kwoty zostały by w kraju . Gdyby tylko jedzenie było tylko polskie , sklepy polskie , zakłady produkujące żywność polskie . Ludzie są krótkowzroczni , to tak jak z chińska odzieżą . Cieszą się ze kupują taniej . To prawda ,ale nie widza ile zakładów odzieżowych zostało zamkniętych , ilu ludzi straciło przez to prace w Polsce . Tak naprawdę to wina rządzących bo to oni powinni przewidywać konsekwencje zbyt wolnego rynku . Wolny rynek jest z korzyścią dla Niemiec i innych mocno rozwiniętych państw . Chyba każdy dobrze wie co robi duża ryba z mala ryba .
Odpowiedzklaibrylant(2012-01-20 14:38) Zgłoś naruszenie 00
To dlaczego wielkie sieci handlowe w Polsce wykazują rentowność na poziomie 1 proc. i od tej rentowności płacą podatki, a te same sieci we Francji, w Niemczech mają rentowność od 10 do 17 proc.
Odpowiedz