Błędnej wykładni prawa materialnego nie można utożsamiać z niewłaściwym zastosowaniem przepisu w konkretnej sprawie.

Podatnik prowadził działalność polegającą na pozyskiwaniu surowców naturalnych. Grunty, które posiadał przez wiele lat, były opodatkowane częściowo stawką maksymalną jak dla gruntów związanych z działalnością, a pozostałe stawką przypisaną dla tzw. innych gruntów. Po kontroli organy podatkowe zmieniły zdanie. Uznały, że podatnik powinien płacić podatek według najwyższej stawki od całości gruntów.
Wojewódzki sąd administracyjny zakwestionował decyzje zaskarżone przez podatnika. W uzasadnieniu wytknął fiskusowi, że ten nie wyjaśnił wszystkich okoliczności sprawy. Sąd podkreślił, że organy podatkowe nie sprawdziły, w jakim zakresie grunty były związane z działalnością prowadzoną przez podatnika, zwłaszcza w części stanowiącej wyrobiska, które nie mogą przecież służyć działalności.
Skargi kasacyjne do NSA skierował organ odwoławczy. Podkreślono, że organ swoje rozstrzygnięcia oparł m.in. na ewidencji gruntów. Grunty należące do podatnika nie były w niej opisane jako rolne, ale jako kopaliny.
NSA nie przekonały jednak argumenty organu. Powodem oddalenia skarg kasacyjnych była jednak procedura. Jak podkreślił NSA, sąd I instancji zarzucił organom niedostateczność ustaleń faktycznych. W skardze kasacyjnej powinny znaleźć się zarzuty dotyczące prawa procesowego, a nie materialnego. Należało wykazać, że dodatkowe ustalenia co do tego, w jakiej części grunt stanowił wyrobisko, nie miałyby żadnego wpływu na opodatkowanie. Ponadto, jak podkreślił sąd, w skardze powołano zarzut błędnej wykładni przepisów, podczas gdy chodziło o ich niewłaściwe zastosowanie.
Wyrok jest prawomocny.
Sygn. akt IIFSK 358/07 IIFSK 744/06.
Aleksandra Tarka