Podatnik, który ma nieruchomość, musi płacić podatek gminie, nawet jeśli nie mieszka w lokalu i nie użytkuje garażu – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.
Sprawa dotyczyła podatniczki, która kupiła mieszkanie z miejscem postojowym w garażu. Zanim zaczęła z nich korzystać, doszło do ich zalania. Kobieta twierdziła, że w takiej sytuacji nie musi płacić podatku od nieruchomości od mieszkania i garażu, ewentualnie – powinien on być niższy. Powołała się na art. 6 ust. 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1445). Przewiduje on możliwość zmiany w trakcie roku wysokości daniny, w szczególności gdy nastąpiła zmiana sposobu użytkowania przedmiotu podatku lub jego części. Prezydent miasta oraz samorządowe kolegium odwoławcze nie widziały jednak podstaw do obniżki i nakazały płacić podatek według podstawowych stawek.
Organy argumentowały, że zasadniczą okolicznością decydującą o powstaniu obowiązku podatkowego w podatku od nieruchomości jest nabycie prawa własności budynku, a w niektórych przypadkach – jego posiadanie. Drugą okolicznością jest samo istnienie budynku lub budowli (wybudowanie nowego budynku). Nie ma więc znaczenia to, że podatnik nabył lokal obciążony jakimiś wadami bądź brak jest możliwości jego użytkowania z powodu np. zalania. Twierdziły ponadto, że w sprawie kobiety nie ma zastosowania wspomniany art. 6 ust. 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Zmiana sposobu użytkowania musi mieć bowiem charakter trwały, jak np. rozbiórka budynku. Zalanie natomiast ma charakter czasowy, przejściowy.
Sądy administracyjne zgodziły się z tymi argumentami organów podatkowych. Sędzia NSA Bogusław Wolas przyznał, że skarżąca musi płacić podatek od nieruchomości według podstawowych stawek. Nie ma znaczenia, że w nie mieszka w lokalu i nie użytkuje garażu ze względu na zalanie ścian i konieczność remontu.
Wyroki NSA z 6 września 2018 r., sygn. akt II FSK 2410-11/16, II FSK 2332-35/16 oraz II FSK 2359-61/16.