Podczas posiedzenia Sejmu posłowie przyjęli znowelizowaną ustawę o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Ta przewiduje szereg ułatwień w prowadzeniu biznesu po śmierci przedsiębiorcy.

Śmierć przedsiębiorcy nie oznacza zamknięcia biznesu

„W obecnym stanie prawnym wraz ze śmiercią przedsiębiorcy de facto kończy się byt prawny prowadzonego przez niego przedsiębiorstwa, ponieważ jest nierozerwalnie związane z osobą zmarłego” – czytamy w uzasadnieniu ustawy o zarządzie sukcesyjnym. Potencjalny spadkobiercy, którzy nabywają przedsiębiorstwo nie nabywają jednocześnie wszystkich praw związanych z jego prowadzeniem. Następcy prawni nie mogą kontynuować działalności gospodarczej na tych samych zasadach co spadkodawca - mogą jedynie działalność wznowić, podejmując się prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek lub w ramach spółki prawa handlowego. Czym, zgodnie z wykładnią obecnie obowiązującego prawa, różni się prowadzenie biznesu przez nabywców firmy od zarządzaniem przedsiębiorstwa przez jego pierwotnego właściciela?

W obecnym stanie prawnym przejęcie firmy dla spadkobiercy oznacza m.in.:

  •  brak możliwości posługiwania się, choćby tymczasowo, firmą przedsiębiorcy, która identyfikuje w obrocie prawnym nie tylko jego, ale także jego przedsiębiorstwo
  •  wygaśnięcie umów o pracę i pełnomocnictw dla pracowników i współpracowników
  •  wygaśnięcie lub brak faktycznej możliwości wykonania wielu umów cywilnoprawnych
  • wygaśnięcie decyzji administracyjnych niezbędnych do prowadzenia biznesu (koncesje, licencje i zezwolenia)
  • brak możliwości płynnej kontynuacji rozliczeń podatkowych, w tym - posługiwania się NIP-em zmarłego przedsiębiorcy
  • utrudniony dostęp do rachunku bankowego prowadzonego przez pierwotnego właściciela firmy na potrzeby działalności przedsiębiorstwa

Jak wskazuje ustawodawca, brak możliwości płynnego przejęcia firmy oznacza też problemy dla osób trzecich, nie tylko rodziny zmarłego, ale także konsumentów, pracowników i kontrahentów. Wznowienie działalności przez następców prawnych zmarłego przedsiębiorcy wymaga nie tylko uregulowania spraw spadkowych, ale także rejestracji działalności, najczęściej pozyskania na nowo pracowników, kooperantów i klientów, często uzyskania koniecznych pozwoleń i zgód organów administracji publicznej. Wszelkie działania by wznowić działalność wymagają jednak czasu, który działa na niekorzyść spadkobierców.

To tylko część problemów firm, które stały się asumptem do przyjęcia nowych rozwiązań. Szacuje się, że firmy rodzinne, które są głównymi adresatami nowego prawa, stanowią dziś około 60 proc. całego sektora MSP, co daje nawet milion podmiotów.

Płynne przejęcie dzięki zarządcy sukcesyjnemu

Ciągłość funkcjonowania firmy ma zapewnić instytucja zarządcy sukcesyjnego, który będzie mógł zarządzać wyodrębnioną częścią spadku. To obok "przedsiębiorstwa w spadku" nowa instytucja, którą wprowadza do polskiej legislacji omawiana ustawa. Zarządca będzie upoważniony do czynności sądowych i pozasądowych związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa, zwanego w okresie przejściowym „przedsiębiorstwem w spadku”. Na czym polega zmiana? Przedsiębiorca celem zabezpieczenia firmy i zapewnienia sprawnego jej przejęcia przez swoich następców będzie mógł wybrać zarządcę sukcesyjnego, który zostanie wpisany do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG).

Trwa ładowanie wpisu

Z chwilą śmierci przedsiębiorcy, zarządca automatycznie będzie mógł kontynuować jego działalność. Innymi słowy, zanim osoby najbliższe zmarłemu przedsiębiorcy uregulują szereg formalności, zarządca sukcesyjny zadba o sprawy firmy.

Co w przypadku, gdy przedsiębiorca nie dokona wyboru sukcesora za życia? Wówczas spadkobiercy będą mogli powołać w okresie dwóch miesięcy od śmierci przedsiębiorcy zarządcę sukcesyjnego dla przedsiębiorstwa w spadku. Zarządca sukcesyjny będzie miał obowiązek zarządzania przedsiębiorstwem osoby fizycznej aż do momentu dokonania podziału spadku albo wygaśnięcia zarządu sukcesyjnego z innych przyczyn.

Instytucja zarządcy sukcesyjnego niesie za sobą zmiany w prawie handlowym, administracyjnym, cywilnym czy podatkowym. Zasadniczą zmianą w prawie podatkowym jest utworzenie nowego bytu podatkowego – przedsiębiorstwa w spadku. Zgodnie z definicją przyjętą w ustawie, jest to przedsiębiorstwo w spadku to należące do spadku po przedsiębiorcy przedsiębiorstwo lub jego zorganizowana część, albo udział we współwłasności przedsiębiorstwa. O przedsiębiorstwie w spadku w rozumieniu ustawy można mówić tylko w okresie od chwili śmierci przedsiębiorcy do dnia wygaśnięcia zarządu sukcesyjnego. Jak wyjaśniono w uzasadnieniu ustawy, przedsiębiorstwo w spadku zyskuje podmiotowość w zakresie niektórych podatków. Oznacza to, że na mocy ustawy przyznany mu został status podatnika bez osobowości prawnej. Instytucja zarządcy sukcesyjnego zapewnia też ciągłość rozliczeń podatkowych w zakresie podatków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, tj. w szczególności podatku od towarów i usług, podatku dochodowego, podatku akcyzowego. Zarządca będzie miał bowiem dostęp do rachunków bankowych niezbędnych do prowadzenia działalności gospodarczej, a „przedsiębiorstwo w spadku” zachowa NIP zmarłego przedsiębiorcy.

Ustawa czeka na podpis prezydenta.

Większość przepisów wejdzie w życie po 3 miesiącach od ich ogłoszenia.

Ustawa z dnia 5 lipca 2018 r. o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej.