Woda butelkowana i z kranu to dwa różne produkty i dlatego podatek na nie może być inny – potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny.



Jak wyjaśniła sędzia Izabela Najda-Osowska, gdyby przeciętny konsument nie dostrzegał między nimi istotnych różnic, to nie zaopatrywałby się w wodę butelkowaną, tylko korzystałby wyłącznie z tej dostarczanej wodociągiem.
Spór w tej sprawie toczyła stacja benzynowa. W jej asortymencie znajdowała się butelkowana woda źródlana i mineralna. Firma doliczała do jej ceny 23 proc. VAT (kierując się symbolem klasyfikacji PKWiU 11.07.19.0 „Pozostałe napoje bezalkoholowe”).
Uważała jednak, że woda w butelkach powinna być traktowana jak „Woda w postaci naturalnej” (PKWiU 36.00.1), której dostawa jest objęta obniżoną, 8-procentową stawką VAT. Tłumaczyła, że obydwa produkty są podobne. Przedstawiała nawet raport o czystości wody z wodociągów w różnych częściach Polski. Przekonywała, że woda z wodociągów może śmiało konkurować z tą z butelki.
Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach stwierdził jednak, że liczą się preferencje przeciętnego konsumenta. A ten ma różne wyobrażenia o tych dwóch rodzajach wody. Ta z butelki jest dla niego bardziej czysta i wartościowa – stwierdził.
Z fiskusem zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Orzekł, że różnica w stawkach VAT na wodę ma swoje uzasadnienie.
Potwierdził to również NSA. Wcześniej orzekł tak samo w innym wyroku – z 6 marca 2017 r. (sygn. akt I FSK 1622/15).
ORZECZNICTWO
Wyroki NSA z 23 czerwca 2017 r., sygn. akt I FSK 1781/15, I FSK 1948/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia