MAREK OLESZCZUK - Zgodnie z ustawą o grach hazardowych urządzanie zakładów wzajemnych w internecie jest zakazane. Zagraniczni bukmacherzy internetowi łamią ten zakaz, oferując zakłady internetowe w Polsce i nie odprowadzają do naszego budżetu podatków, przez co napędzają szarą strefę.
Czy można uznać, że zagraniczni bukmacherzy są dla polskich firm konkurencją?
Firmy te stanowią nieuczciwą konkurencję dla krajowych bukmacherów urządzających zakłady na podstawie zezwoleń udzielonych przez ministra finansów. Obroty nielegalnych bukmacherów internetowych są kilkakrotnie wyższe od przychodów podmiotów działających na podstawie udzielonych zezwoleń. Co więcej legalnie działające firmy bukmacherskie od początku 2010 roku notują spadek obrotów spowodowany tym, że rosnąca liczba graczy decyduje się obstawiać zakłady przez internet.
Z czego wynika taka sytuacja?
Zjawisko to wynika z tego, że bukmacherzy internetowi, działając nielegalnie, nie płacą żadnych podatków ani opłat w Polsce w związku z prowadzoną działalnością w tym segmencie. Tym samym są w stanie zaoferować graczom wyższe wygrane niż legalni bukmacherzy obciążeni wysokimi podatkami i opłatami. Ta nierówna konkurencja powoduje nie tylko straty dla legalnych firm bukmacherskich. Traci na tym również budżet, który w tym roku zyska mniejsze wpływy z podatku od zakładów wzajemnych. Sytuacja ta powoduje również negatywne konsekwencje społeczne związane z utratą miejsc pracy osób zatrudnionych w branży bukmacherskiej, a także brak kontroli regulatora rynku nad formą świadczenia usług przez firmy bukmacherskie działające w szarej strefie. Chodzi tu m.in. o skuteczne przeciwdziałanie udziałowi w zakładach wzajemnych osób niepełnoletnich.
Czy resort finansów powinien podjąć działania w tym zakresie?
Regulator rynku nie podejmuje żadnych realnych działań mających na celu ograniczenie szarej strefy w zakładach bukmacherskich. W konsekwencji legalny rynek bukmacherski jest sukcesywnie przejmowany przez szarą strefę, a budżet odnotowuje straty szacowane na kilkaset milionów zł rocznie.
Planowane są zmiany w ustawie o grach hazardowych. Czy one wpłyną na opisane praktyki?
Zapowiadana nowelizacja zakładająca prawną możliwość oferowania zakładów wzajemnych w sieci, mimo przyjęcia projektu przez rząd w styczniu 2010 r., nie została do tej pory skierowana do Sejmu. Bezpośrednią przyczyną tego stanu była przedłużająca się notyfikacja tego projektu w Komisji Europejskiej spowodowana niedostateczną jakością przygotowanego projektu oraz brakiem determinacji do szybkiego zakończenia procesu legislacyjnego. Jest to sytuacja komfortowa dla szarej strefy, w stosunku do której ustawowy zakaz oferowania zakładów internetowych nie jest egzekwowany, a przepisy prawa, które dałyby szansę podjęcia ekonomicznej rywalizacji z szarą strefą przez legalne podmioty, nie są uchwalane.
Czy Stowarzyszenie Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich prowadziło akcje uświadamiające wagę problemu?
Owszem, ale nasze postulaty zmierzające do ograniczenia negatywnych tendencji finansowych i społecznych na rynku zakładów bukmacherskich nie są uwzględniane i w konsekwencji sytuacja ekonomiczna legalnych bukmacherów wyraźnie się pogarsza. Oznacza to, że w niedługim czasie może dojść do całkowitego wyparcia legalnych firm z rynku przez szarą strefę.