Rozmawiamy z MACIEJEM GRABOWSKIM, wiceministrem finansów odpowiedzialnym za podatki - Ministerstwo Finansów pracuje nad zmianami w ustawie o VAT w zakresie odliczania podatku od zakupu samochodów osobowych wykorzystywanych w działalności gospodarczej i paliwa do nich. Nowe regulacje muszą być wprowadzone jak najszybciej.
• W jednym z ostatnich wywiadów pan minister stwierdził, że w związku z sytuacją kryzysową wpływy podatkowe nie powinny być zagrożone. Czy to aktualne?
- To zbyt daleko idące stwierdzenie. Na razie można tylko powiedzieć, że do tej pory nie było oznak, aby wpływy budżetowe z podatków były zagrożone.
• Czyli nie możemy oczekiwać, że Ministerstwo wprowadzi rozwiązania, które będą zabezpieczać wpływy podatkowe?
- Na razie nad takimi rozwiązaniami nie pracujemy.
• A gdy zagrożenie się pojawi?
- Wtedy zastanowimy się, jak ten problem rozwiązać.
• Niezależni eksperci sugerują, że w związku z trudną sytuacją gospodarczą wpływy podatkowe mogą się zmniejszyć. Swoistym zabezpieczeniem mogą być w tym przypadku wzmożone kontrole podatkowe, które mogłyby wykrywać sytuacje m.in. zatajania dochodów. Czy to dobry pomysł?
- Na pewno sytuacja spowolnienia gospodarczego powoduje, że zwiększa się pokusa omijania prawa. Podatnicy zaczynają szukać oszczędności wszędzie, również w płaceniu podatków. W tym kontekście aparat skarbowy powinien baczniej obserwować podatników i mieć na względzie takie sytuacje przy układaniu planów kontroli. Dlatego też ten rok będzie okresem wyzwań dla administracji skarbowej.
• Zmian w stawkach podatkowych nie będzie. A co ze składkami ubezpieczeniowymi?
- Podatki i składki trzeba traktować łącznie. Składki ubezpieczeniowe są bowiem takim samym obciążeniem jak np. PIT. Z punktu widzenia ostatecznego rozliczenia budżetowego wydatki trzeba czymś finansować. Albo będą to podatki, albo składki.
• Wiele państw Unii Europejskiej pracuje nad zmianami podatkowymi, aby zwiększyć wpływy podatkowe. Na przykład Wielka Brytania obniżyła podstawową stawkę VAT z 17,5 proc. do 15 proc, aby pobudzić konsumpcję. Czy w Polsce takie ruchy miałyby sens?
- Zmiany w VAT w Wielkiej Brytanii nie przyniosły zakładanych rezultatów. Nie odnotowano w związku z tym wzrostu konsumpcji. Pamiętajmy też, że Wielka Brytania ma bardzo długą listę towarów i usług objętych preferencyjnymi stawkami VAT. Trzeba też podkreślić, że wiele państw - które mają większe problemy niż Wielka Brytania - podnosiło stawki VAT. To jest bowiem podatek, który wpływy budżetowe może zapewnić. Przykładem zastosowania podwyżki może być Irlandia, Litwa czy Łotwa. Najciekawszy jest tu przypadek litewski, gdzie wprowadzono jednolitą stawkę VAT w wysokości 19 proc. To scenariusz idealny, jeśli chodzi o prostotę rozliczeń VAT.
• Skoro to system idealny, dlaczego nie zastosujemy go w Polsce?
- W Polsce wprowadzenie jednej stawki VAT jest niemożliwe. Nie wykluczam jednak sytuacji, kiedy będziemy musieli przenosić pewne towary bądź usługi do innych stawek VAT, co może być odebrane jako quasi-podwyżka stawki.



• Ale Polska raczej walczy o możliwość stosowania obniżonych stawek VAT na pewne towary. Mam tu na myśli np. ubranka dziecięce.
- To prawda. Przypadek opodatkowania VAT ubranek dziecięcych jest znany od lat. Jednak ta sprawa trafiła już wraz z uzasadnieniem do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Jest to kwestia bardzo trudna. W związku z tym, że ETS wydał już kilka niekorzystnych i kosztownych dla naszego budżetu wyroków, w przypadku ubranek musimy być bardzo ostrożni. Potrzebne są tu pewne środki zaradcze.
UBRANKA DZIECIĘCE
Komisja Europejska postanowiła pozwać Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w związku ze stosowaniem obniżonej stawki VAT na niektóre artykuły dziecięce. Polska stosuje obniżoną stawkę VAT w wysokości 7-proc. dla dostaw odzieży i dodatków do odzieży dla niemowląt oraz dla dostaw obuwia dziecięcego. Zgodnie z przepisami dyrektywy VAT obniżoną stawkę VAT można zastosować tylko w odniesieniu do ograniczonej liczby towarów i usług. Wspomniane towary nie zostały uwzględnione w tym wyczerpującym wykazie ani nie udzielono Polsce odpowiedniego odstępstwa. W związku z tym, stosując w tych przypadkach obniżoną stawkę VAT, Polska narusza prawo wspólnotowe - komunikat KE z 28 listopada 2008 r. (numer referencyjny nadany sprawie to 2006/25100).
• Czy zatem walka o niższy VAT na ubranka dziecięce nie ma sensu?
- Gdy popatrzymy na to, że od około pięciu lat udział wydatków na ubrania i obuwie spada, ceny z roku na rok są niższe, to trudno mówić, że na kształtowanie tego rynku ma wpływ stawka VAT. Jednak na razie ostatecznej propozycji legislacyjnej w tym zakresie nie mamy.
• Związek Rzemiosła Polskiego apeluje, aby Polska wywalczyła możliwość stosowania niższych stawek VAT na niektóre usługi pracochłonne. Czy MF taką walkę podejmie?
- To jest znacznie szerszy problem, niż mogłoby się wydawać. Na tle całej Unii Europejskiej widać, że rozszerzenie załącznika trzeciego do dyrektywy unijnej - a o takie rozszerzenie postuluje ZRP - o kolejne towary czy usługi jest bardzo trudne. Dyskusji w tym zakresie podlega każde słowo i każdy przecinek. To są negocjacje długie i trudne. Zawsze są kraje na nie.
POSTULATY ZRP
Związek Rzemiosła Polskiego (ZRP) wystąpił do ministra finansów, aby obniżone stawki VAT mogły być stosowane w dodatkowych kategoriach usług świadczonych lokalnie, a niewchodzących dotychczas w zakres załącznika nr III do dyrektywy podatkowej: w usługach motoryzacyjnych, szklarskich, pralniczych i fotograficznych świadczonych dla prywatnych konsumentów.
• Które?
- Przykładem może być Dania, która ma jedną stawkę VAT na poziomie 25 proc. i ona nie jest zainteresowana rozszerzaniem katalogu towarów i usług objętych stawkami preferencyjnymi. Swój sprzeciw wyrażają również Niemcy.
• To na czym zależy Polsce?
- Jednym z naszych interesów jest uzyskanie pewnych derogacji: trwałych lub czasowych. Jak wiadomo, derogacje pozwalają na wyłączenie państwa członkowskiego UE z obowiązku wypełniania części (specjalnie wynegocjowanej) zobowiązań płynących z prawa wspólnotowego. To rozwiązałoby wiele naszych problemów. Natomiast wpisywanie nowych usług i towarów na listę wyłączeń może być niemożliwe do przeprowadzenia.
• Bo w tym zakresie potrzebna jest jednomyślność wszystkich 27 państw UE?
- Tak.



• Ale czy w praktyce te dyskusje nad zmianami podatkowymi w UE nie odbywają się na zasadzie coś za coś. Na przykład Polsce damy niższy VAT na usługi pracochłonne, ale dla siebie prosimy o niższą stawkę na usługi gastronomiczne.
- Oczywiście, te negocjacje mogą mieć taki charakter. Ale normalnie jest to bardziej skomplikowane. Obecnie na stole negocjacyjnym Unii w zakresie podatków znajdują się jeszcze towary energooszczędne i pomysł objęcia ich obniżonymi stawkami. Na tym ma skupić się czeska prezydencja. Trudno więc wymagać, aby w tych negocjacjach rozmowy poszerzać o szczegółowe interesy każdego państwa. Wtedy bowiem wynegocjowanie kompromisu graniczyłoby z cudem.
• Wróćmy do spraw krajowych. Pakiet antykryzysowy zakłada pewne zmiany podatkowe. Można tu wymienić np. ujednolicenie definicji małego podatnika, podniesienie limitu jednorazowej amortyzacji. Czy to nie za mało?
- Zmiany podatkowe to tylko niewielki fragment pakietu antykryzysowego. Jego celem było stworzenie narzędzia dla inwestycji małych przedsiębiorstw. Małe podmioty w trudnych czasach są najbardziej zagrożone. Oczywiście mieliśmy sygnały, aby pakiet objął wszystkie przedsiębiorstwa, ale nie taka była intencja resortu finansów, bo zagroziłoby to przewidzianym dochodom budżetowym w 2009 roku.
• Czyli nie możemy się spodziewać stworzenia specjalnych zachęt inwestycyjnych w postaci np. zwolnienia z podatku pod warunkiem zatrudnienia jakiejś liczby pracowników?
- W tej chwili nie są prowadzone prace nad takimi rozwiązaniami. Zresztą doświadczenie z lat 90., gdy obowiązywały pewne ulgi inwestycyjne, pokazuje, że przedsiębiorcy, decydując się na inwestycje, nie kierowali się istnieniem ulgi.
• Przejdźmy teraz do odliczania VAT od paliwa. Po wyroku ETS w sprawie Magoora MF wydało komunikat, z którego wynikało, że podatnicy nie mogą odzyskać nieodliczonego VAT. A jeśli zdecydują się na korektę, będą musieli liczyć się ze skutkami w podatku dochodowym. Ostatnio został opublikowany kolejny komunikat, z którego płyną odwrotne wnioski - podatnicy mogą odzyskać nieodliczony VAT i odliczać go na bieżąco. Czy to przyznanie się MF do błędu?
- Komunikat opublikowany od razu po wyroku ETS być może został sporządzony zbyt pochopnie. Nie do końca sprawa została przeanalizowana.
WYROK ETS W SPRAWIE MAGOORA
22 grudnia 2008 r. Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał wyrok w tzw. sprawie Magoora (C-414/07). Według ETS wszelkie ograniczenia dotyczące odliczenia podatku naliczonego z tytułu nabycia oraz użytkowania samochodów, jak również nabywanego do nich paliwa, są sprzeczne z prawem wspólnotowym.
• Czy coś zmieni się w zakresie odliczenia VAT?
- Na pewno. Pracujemy nad nowymi rozwiązaniami w tym zakresie.
• Czy zostaną zniesione ograniczenia w odliczaniu VAT?
- Nie mogę jeszcze mówić o szczegółach, bo te nie zostały wypracowane. Są różne pomysły. Na pewno zmiany w tym zakresie muszą być wprowadzone, i to jak najszybciej. Osobiście myślałem, że projekt w tym zakresie zostanie opracowany do końca stycznia. Praktyka pokazuje, że jeszcze chwilę to potrwa.



OGRANICZENIA W ODLICZANIU VAT
Zgodnie z ustawą o VAT podatnicy VAT mogą odliczyć podatek naliczony w wysokości 60 proc., lecz nie więcej niż 6 tys. zł przy kupnie lub leasingu samochodu osobowego. Nie ma natomiast możliwości odliczania VAT od kupna paliwa do takich aut.
• Podobna sytuacja z komunikatem miała miejsce teraz, po wyroku ETS w sprawie opodatkowania akcyzą energii. MF opublikował komunikat, z którego wynika, że mimo orzeczenia ETS wytwórcy energii nie mogą odzyskać bezprawnie zapłaconej akcyzy. Podatnicy takie komunikaty odbierają tak, że MF robi wszystko, aby nie przyznać się do błędu. Czy to słuszne zarzuty?
- Opinie są różne i my nie możemy mieć na nie wpływu. Myślę, że MF nie ma oporów do przyznawania się do błędów. Nie ma odgórnego nakazu, zgodnie z którym resort finansów ma robić wszystko, aby zatuszować nieprawidłowości.
• Czy nie lepiej byłoby przemilczeć takie sytuacje, niż publikować tego typu komunikaty?
- Milczenie nie byłoby lepsze. Zarówno podatnicy, jak i organy podatkowe domagają się reakcji ministerstwa w danej sprawie. Potrzebna jest interpretacja czy wytyczne, jak postąpić w konkretnej sytuacji. Chodzi o zapewnienie jednolitości stosowania prawa podatkowego. Przy tworzeniu takich interpretacji trzeba dołożyć największej staranności.
WYROK ETS W SPRAWIE AKCYZY NA ENERGIĘ
Polska nie dostosowała systemu opodatkowania energii elektrycznej akcyzą do wymogów dyrektywy od 1 stycznia 2006 r. Taki wyrok wydał wczoraj Europejski Trybunał Sprawiedliwości 12 lutego 2009 r. w sprawie Komisja przeciwko Polsce (C-475/07). Wszystko dlatego, że obowiązek podatkowy w akcyzie od energii w Polsce powstaje w momencie jej wydania przez producenta, a nie - jak przewiduje dyrektywa wspólnotowa - w momencie jej dostawy przez dystrybutora lub redystrybutora.
• Ostatnio coraz częściej pojawiają się pomysły zmian w podatkach w innych resortach. Przykładem może być projekt Ministerstwa Infrastruktury, który zakłada zmiany w opodatkowaniu ryczałtem najmu (obniżenie stawki ryczałtu na najem z 8,5 proc. do 5 proc.) czy też waloryzację kwoty służącej do amortyzacji mieszkań. Czy MF akceptuje te propozycje?
- Trudno odnieść się do tych rozwiązań, gdyż projekt MI nie został jeszcze przesłany do konsultacji do naszego resortu. To dziwna sytuacja, że projekty wcześniej otrzymują dziennikarze niż zainteresowane resorty. Należy przeanalizować ten pomysł, czy obniżka stawki ryczałtu ma sens i jakie byłyby tego skutki. Oceniając tę propozycję na gorąco, mogę powiedzieć, że tworzenie dodatkowych stawek i mnożenie wyjątków jest tylko komplikowaniem systemu. Akurat ryczałt z najmu działa dobrze. Z roku na rok rośnie liczba podatników rozliczających najem w tej formie. Samo rozliczenie z tego tytułu jest proste. Czasem poprawianie z dobrego na lepsze może nie przynieść zamierzonych rezultatów.
• Czy podatnicy mogą liczyć na jakieś zmiany podatkowe jeszcze w tym roku?
- Oczywiście, że tak. Nie będą to zmiany tak spektakularne jak zeszłoroczne nowelizacje, ale myślę, że będą równie ważne. Można tu wymienić nowelizację Ordynacji podatkowej i ustawy o opłacie skarbowej, które są już po pierwszym czytaniu w Sejmie i wprowadzą uproszczenia w składaniu deklaracji podatkowych drogą elektroniczną. To może być kluczowa zmiana, gdyż będzie mogło z niej skorzystać nawet kilka milionów obywateli. Mamy już gotowe rozporządzenie wykonawcze do tej nowelizacji, które umożliwi podatnikom składanie deklaracji drogą elektroniczną. W tym roku chcemy, żeby był to PIT-37.
• Czy podatnicy skorzystają z tej możliwości jeszcze w rozliczeniu za 2008 rok?
- Mam nadzieję, że tak. Im szybciej ustawy przejdą przez parlament i prezydenta, tym lepiej. Myślę, że większych opóźnień w tym zakresie być nie powinno. Trzeba bowiem pamiętać, że wprowadzenie e-deklaracji miało wyeliminować papierowe deklaracje podatkowe. Tymczasem zgodnie z obowiązującymi przepisami podatnik, który chciał złożyć deklarację drogą elektroniczną, musiał najpierw pisemnie zawiadomić naczelnika urzędu skarbowego, że zamierza rozliczyć się w sposób elektroniczny. W związku z tym mimo wyboru formy wirtualnego rozliczenia podatnik nadal musiał najpierw korzystać z opcji papierowej. Proponowane zmiany w tym zakresie ułatwią życie podatnikom i urzędom skarbowym. Chciałbym, abyśmy odchodzili od administracji papierowej na rzecz administracji elektronicznej.
• Nad czym jeszcze pracuje MF?
- Trwają dyskusje nad nowymi rozwiązaniami, aby nie nowelizować ustaw PIT i CIT, ale aby opracować nowe akty. Założenie jest, aby osobno opodatkowywać dochody osobiste i osobno dochody z działalności gospodarczej. Jednak w tym zakresie podstawą będzie dobra koncepcja. Po jej opracowaniu przystąpimy do tworzenia projektów.
• Na pewno będą zmiany w stosowaniu kas fiskalnych.
- Z kasami fiskalnymi mamy teraz taką sytuację, że rzecznik praw obywatelskich złożył skargę do Trybunału Konstytucyjnego, podważając uprawnienia ministra finansów do m.in. przedłużania zwolnień od stosowania kas fiskalnych dla poszczególnych grup podatników. Prace nad nowym rozporządzeniem będą w dużej mierze zależały od orzeczenia TK. Obecne rozporządzenie obowiązuje do końca roku, więc jest jeszcze trochę czasu na opracowanie kolejnych rozwiązań. Na pewno nie będzie sytuacji, że nowe rozporządzenie będzie podpisane 28 grudnia 2009 r., z mocą od 1 stycznia 2010 r., i obejmie nową grupę podatników obowiązkiem posiadania kas.
Projekt rozporządzenia powinien być gotowy na jesieni. Jeśli nowa grupa podatników będzie musiała stosować w swojej działalności kasy rejestrujące, przedsiębiorcy otrzymają odpowiednio długą vacatio legis na przygotowanie się do tego obowiązku.