Czy ładowanie samochodów elektrycznych jest na gruncie przepisów o VAT dostawą towarów czy świadczeniem usług? Z takim pytaniem prejudycjalnym zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE Naczelny Sąd Administracyjny (postanowienie z 23 lutego 2022 r. sygn. akt I FSK 1712/18).

W sprawie, która stała się przyczynkiem do zadania pytania, świadczenie zawierało w sobie następujące elementy:
■ udostępnienie urządzeń do ładowania (w tym integrację ładowarki z systemem operacyjnym pojazdu),
■ zapewnienie przepływu energii elektrycznej o odpowiednio zastosowanych parametrach do akumulatorów pojazdu elektrycznego,
■ niezbędne wsparcie techniczne dla użytkowników pojazdu,
■ udostępnienie użytkownikom specjalnej platformy, strony internetowej czy aplikacji służącej do rezerwacji danego konektora, podglądu historii transakcji i dokonanych płatności, a także możliwości korzystania z tzw. e-portfela, służącego do dokonywania płatności należności za poszczególne sesje ładowania.
Podatnik uważał, że wykonuje usługę kompleksową, obejmującą wszystkie wymienione elementy.
Z kolei organ podatkowy nie tylko pogrupował je na elementy wchodzące w zakres świadczenia złożonego oraz pozostające poza nim, lecz także uznał, że zasadniczym przedmiotem transakcji jest dostawa towaru (energii).
WSA orzekł, że to usługa, ale nie odniósł się w pełni do jej kompleksowości, z uwagi na przebieg postępowania na wcześniejszym etapie.
NSA postanowił zadać w tej kwestii pytanie prejudycjalne do TSUE.
Niezwykle interesujące są argumenty prezentowane przez uczestników sporu. Podatnik próbował udowodnić, że jego świadczenia są na tyle rozbudowane, iż stanowią de facto trzon całej transakcji. Sąd (WSA) odniósł się nie tylko do lokalnego i europejskiego prawa energetycznego i przepisów o rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych, lecz także podjął rozważania na temat zbieżności i rozbieżności pomiędzy ładowaniem aut elektrycznych a korzystaniem z myjni samochodowych czy z wymianą opon. Za zasadne uznał nawet porównanie ładowania samochodów do korzystania z domowej sieci elektrycznej, wskazując na elementy różnicujące.
To, że w sprawie wypowie się ostatecznie TSUE, to prawdopodobnie najlepszy dla wszystkich finał. Chodzi bowiem o rozmaite konsekwencje wynikające z kwalifikacji przedmiotowego świadczenia na gruncie VAT. Przykładowo powstaje pytanie, czy taka usługa (jeśli TSUE orzeknie, że to jednak usługa) będzie miała związek z nieruchomością, a wobec tego miejsce świadczenia będzie w Polsce. Co wówczas się stanie, jeśli operatorem ładowarki będzie podmiot spoza Polski, niezarejestrowany w naszym kraju dla celów VAT? Kto rozliczy za niego podatek w Polsce? Wyrok TSUE pomoże znaleźć odpowiedzi na te i wiele innych podatkowych pytań.