Przedsiębiorca, który wynajął swoją nieruchomość za granicą, ale do obsługi najmu wykorzystuje pracowników innego podmiotu, nie zapłaci VAT w obcym państwie. Nie ma tam bowiem stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej.
Takie wnioski płyną z najnowszego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości
UE z 3 czerwca 2021 r. (sygn. akt C-931/19). Wyrok, choć dotyczył rozliczeń brytyjskiego podmiotu w Austrii, może mieć kolosalne znaczenie także dla naszego kraju.
Zagranica zirytowana polskim fiskusem
W Polsce urzędnicy skarbowi prezentują bowiem stanowisko, zgodnie z którym VAT w naszym kraju powinny płacić nawet te zagraniczne firmy, które nie posiadają tu własnej
nieruchomości i nie zatrudniają własnego personelu. Wystarczy, że wykorzystują do własnych celów zaplecze techniczne i personalne oferowane przez polskiego przedsiębiorcę. Taką wykładnię potwierdzał Naczelny Sąd Administracyjny w wyrokach z 15 lutego 2017 r. (sygn. akt I FSK 1379/15) i z 26 lutego 2020 r. (sygn. akt I FSK 1313/17).
Tak jak pisaliśmy już w DGP nr 29/2020 („Kolejne pytanie o to, w którym państwie ma być zapłacony VAT”), stanowisko polskiej skarbówki budzi irytację za granicą, przede wszystkim w Niemczech i Austrii. Zagraniczni eksperci podatkowi twierdzą, że polski
fiskus (a także skarbówki z innych krajów regionu) godzi w interesy ich państw. Uważają, że za każdym razem, gdy środkowoeuropejscy urzędnicy domagają się zapłaty VAT w równie kontrowersyjnych sytuacjach, podatek nie powinien trafiać do budżetów tych krajów.
Stałe miejsce działalności, czyli właściwie jakie
Spory dotyczą wykładni pojęcia „stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej”. Zgodnie z art. 44 unijnej dyrektywy VAT, jeśli usługi są świadczone dla takiego stałego miejsca,
podatek od nich zasadniczo powinien być rozliczony w kraju, gdzie ono istnieje. Definicję „stałego miejsca” znajdziemy w art. 11 unijnego rozporządzenia wykonawczego 282/2011. Chodzi o dowolne miejsce, inne niż siedziba podatnika, które charakteryzuje się wystarczającą stałością oraz odpowiednią strukturą w zakresie zaplecza personalnego i technicznego, by umożliwić podatnikowi odbiór i wykorzystywanie usług świadczonych na potrzeby takiej stałej placówki.
Wspomniana definicja jest jednak na tyle ogólna, że praktycznie od początku wymagała dodatkowej wykładni unijnego trybunału. Nawet to nie zapobiegło jednak wspomnianym już sporom o podwójne opodatkowanie VAT.
Co najmniej dwa z wyroków
TSUE dotyczyły Polski. W orzeczeniu z 16 października 2014 r. (sygn. akt C-605/12) unijny trybunał wyjaśnił, że gdy zagraniczna firma korzysta z infrastruktury informatycznej umiejscowionej w naszym kraju i z naszych pracowników, podatek od kupowanych przez nią usług powinien być rozliczony w Polsce. Z kolei w wyroku z 7 maja 2020 r. (sygn. akt C-547/18) TSUE orzekł, że sam fakt posiadania spółki zależnej za granicą nie oznacza, że powstało tam stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej.
Bez własnych pracowników nie ma VAT
Oba wyroki unijnego trybunału wzbudziły duży niedosyt za granicą. Eksperci podkreślali, że są one na tyle ogólne, że nie rozwiązują sporów o podwójne opodatkowanie. Dlatego w grudniu 2019 r. trafiło do TSUE kolejne pytanie prejudycjalne.
Chodziło o brytyjską spółkę – właściciela nieruchomości zlokalizowanej w austriackim Wiedniu. Spółka wynajęła tę nieruchomość dwóm austriackim przedsiębiorcom. Upoważniła przy tym inny podmiot działający w Wiedniu do pośredniczenia w relacjach z usługodawcami i dostawcami, fakturowania czynszu i kosztów eksploatacji oraz prowadzenia rejestrów handlowych i przygotowywania danych dotyczących deklaracji VAT. W praktyce więc to pracownicy zarządcy obsługiwali usługę najmu, bo brytyjska spółka nie zatrudniała nikogo w Austrii. Sądziła w związku z tym, że nie ma za granicą stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, a więc nie jest zobowiązana do zapłaty austriackiego VAT.
Innego zdania był fiskus, który argumentował, że zgodnie z tamtejszymi przepisami w przypadku wynajęcia austriackiej nieruchomości zawsze powstaje stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej. Podatek jest więc należny.
Spór trafił aż do austriackiego federalnego trybunału finansowego, który zawiesił postępowanie i zadał pytanie prejudycjalne. Wskazał w nim dotychczasowe orzecznictwo TSUE, m.in. wyroki z 17 lipca 1997 r. (sygn. akt C 190/95) i z 7 maja 1998 r. (sygn. akt C 390/96), z których wynika, że aby mówić o stałej placówce, usługodawca musi posiadać w danym państwie własny personel. Samo korzystanie z personelu innego upoważnionego przedsiębiorstwa nie jest wystarczające.
Podobnego zdania był także TSUE w najnowszym wyroku. Odwołał się do swojego orzeczenia z 28 czerwca 2007 r. (sygn. akt C-73/06). Wynika z niego, że pojęcie „stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej” wymaga stałej obecności zasobów ludzkich i technicznych niezbędnych do świadczenia określonych usług. Nie ma więc mowy o stałej placówce, jeśli usługodawca nie posiada za granicą własnego personelu, co dodatkowo potwierdza też treść definicji z art. 11 rozporządzenia wykonawczego 282/2011. Mowa w niej bowiem o „odpowiedniej strukturze w zakresie zaplecza personalnego i technicznego”. Skoro więc spółka nie posiada w Austrii własnego personelu, a dla obsługi najmu korzysta jedynie z osób zatrudnionych przez pośrednika, nie musi płacić VAT za granicą – podsumował TSUE.
Wyrok unijnego trybunału ważny nie tylko dla zagranicznych inwestorów
Magdalena Jaworska doradca podatkowy, radca prawny i starszy menedżer w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy
Obserwując ostatnią praktykę podatkową, można stwierdzić, że koncepcja stałego miejsca prowadzenia działalności na potrzeby podatku VAT (FE) stale ewoluuje idostosowuje się do aktualnego rozwoju gospodarczego, wszczególności rozwoju gospodarki cyfrowej izdalnego wykonywania określonych funkcji gospodarczych winnym kraju. Jednocześnie podejście organów podatkowych (zarówno wPolsce, jak iw innych państwach członkowskich) jest coraz bardziej restrykcyjne. Wykładnia definicji stałego miejsca prowadzenia działalności jest bowiem stale zmieniana izaostrzana.
Tym bardziej więc powinien cieszyć podatników wyrok TSUE wsprawie Titanium Ltd. Teza orzeczenia jest jasna –nie można przypisać podatnikowi stałego miejsca prowadzenia działalności winnym kraju tylko ztego powodu, że wynajmuje on nieruchomość tam położoną, nie posiadając jednocześnie lokalnie żadnego własnego personelu do świadczenia usług związanych znajmem.
Jakkolwiek TSUE przyjętą tezę uzasadnił wswoim stylu, tj. dość zdawkowo, omawiane orzeczenie może być istotne nie tylko dla zagranicznych inwestorów wynajmujących nieruchomości w innych krajach. Dla innych podmiotów może być bowiem szczególnie ciekawy wątek, zktórego wynika, że korzystanie z personelu innego upoważnionego przedsiębiorstwa nie wystarcza, by mówić opowstaniu stałego miejsca prowadzenia działalności, wprzypadku gdy podatnik nie przeniósł na pośrednika uprawnień decyzyjnych związanych zbiznesem prowadzonym winnym kraju.
orzecznictwo
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 3 czerwca 2021 r. (sygn. akt C-931/19) www.serwisy.gazetaprawna.pl/ orzeczenia