Gaz płynny rozlicza się w VAT tak jak gaz ziemny. Tak uznał NSA. Uzasadniając wyrok, sąd powołał się na motywy ekonomiczne.
– Nie można różnicować rozliczenia firm, które funkcjonują w podobnych warunkach gospodarczych – mówił sędzia Roman Wiatrowski.
Minister finansów stał na stanowisku, że obowiązek podatkowy z tytułu dostawy gazu płynnego o charakterze ciągłym dla celów grzewczych powstanie w momencie wystawienia faktury VAT. Nastąpi to więc nie później niż 7. dnia od dnia dostarczenia go do klienta. W ocenie fiskusa gaz płynny nie jest przesyłany za pomocą sieci przewodowej, tak jak przy gazie ziemnym, a zatem nie można stosować innych zasad rozliczeniowych.
Według spółki ogólna zasada rozliczenia nie powinna mieć miejsca w tym przypadku, ponieważ zbiorniki gazowe, do których dostarcza gaz płynny, są połączone z urządzeniami grzewczymi klienta za pomocą przewodów. W rezultacie dostawa do klientów odbywa się na takich samych zasadach, jak dostawa gazu ziemnego do gospodarstw domowych i firm. Firma powinna rozpoznawać obowiązek podatkowy z chwilą upływu terminu płatności, jeżeli został on określony w umowie. Sposób rozliczenia przyjęty przez ministra jest uciążliwy.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku przyznał rację fiskusowi. Według sądu dostawa gaz płynnego jest realizowana za pomocą zbiorników mobilnych. Jednak NSA uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Według NSA nie można twierdzić, że gaz płynny nie jest gazem przewodowym.
Wyrok NSA z 20 stycznia 2012 r. (I FSK 621/11, prawomocny)