Wpis do ewidencji działalności gospodarczej nie jest potrzebny do tego, by dla celów podatkowych można było uznać, że podatnik prowadzi działalność.
ORZECZENIE
Podatnik kupował gospodarstwa rolne. Potem dokonywał ich podziału i sprzedawał z zyskiem. Organy podatkowe uznały, że w latach 2002-2005 prowadził on działalność polegającą na obrocie nieruchomościami. Czynności podejmowane przez podatnika oceniono jako pozarolniczą działalność gospodarczą, która należało opodatkować na zasadach ogólnych. Tym samym wykluczono możliwość uznania, że przeprowadzane transakcje były zwykłą sprzedażą nieruchomości opodatkowaną zryczałtowanym 10-proc. podatkiem. Podatnikowi odmówiono też prawa do skorzystania ze zwolnienia przewidzianego w art. 21 ust. 1 pkt 28 ustawy o PIT (t.j. Dz.U. z 2000 r. nr 14, poz. 176 z późn. zm.). Zwolnienie to nie dotyczy bowiem gruntów, które w związku ze sprzedażą utraciły charakter rolny.
Spór co do kwalifikacji przychodu związanego ze sprzedażą działek ostatecznie trafił do sądu. Sąd nie przyznał jednak racji podatnikowi. Oddalając skargę kasacyjną podatnika, Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że prowadził on działalność gospodarczą w zakresie obrotu nieruchomościami. Podkreślił też, że by uznać, że ktoś prowadzi działalność gospodarczą, nie jest konieczny wpis do ewidencji działalności gospodarczej. Decydują o tym obiektywne okoliczności konkretnej sprawy, pewien indywidualny ciąg zdarzeń - podkreślał NSA. Skoro podatnik sprzedawał działki na własny rachunek i we własnym imieniu, to pomimo braku zgłoszenia w ewidencji, powinien być opodatkowany, tak jak każdy podmiot prowadzący pozarolniczą działalność.
W odniesieniu do zwolnienia z PIT, NSA podkreślił, że skorzystanie z niego jest wykluczone, gdy w związku ze sprzedażą grunt utracił charakter rolny. Tak stało się w tej sprawie. W wyniku przeprowadzonego podziału gospodarstwo rolne straciło swój rolny charakter jeszcze przed sprzedażą.
Wyrok jest prawomocny.
Sygn. akt II FSK 1755/07 i II FSK 1503/07