Wiele z nich to terminy, których nie można przywrócić. Dobry sen może dużo kosztować. W tym roku niektóre terminy można jednak przespać. Wszystko za sprawą przyjaznego kalendarza. Osoba, która obudzi się w sobotę, a nie rozliczyła się z fiskusem w piątek, nie dozna szoku. Jeśli szybko uświadomi sobie, że ma dodatkowy dzień, będzie mogła odetchnąć z ulgą i znów pogrążyć się w błogim śnie.