Akcyza zazwyczaj kojarzy się nam z podatkiem, który dotyka palaczy i koneserów alkoholi. Jest to widoczne po banderolach, które są naklejone na kupowane produkty. To, że akcyzą są objęte również samochody osobowe, nie do końca zakorzeniło się w naszej świadomości.
Oznacza to, że nie zwracamy uwagi na ten podatek. Płacimy, bo tak trzeba. Tym bardziej nie interesuje nas sposób jej obliczania i poboru. O tym, że taki cichy podatek może być bezprawny, przekonują nas wyroki ETS. Obowiązująca ustawa o akcyzie już po raz drugi sprawiła polskim sądom kłopoty przy opodatkowaniu aut. Pomóc musiał trybunał europejski. Wychodzi na to, że nie potrafimy napisać ustawy zgodnej z prawem unijnym. A może potrafimy, tylko resort finansów liczy, że po cichu swoje uskubie. W końcu najlepsze interesy robi się bez rozgłosu. Sęk w tym, że to już nie te czasy i trzeba się liczyć z kontrolą unijnych instytucji.