17 izb handlowych, organizacje przedsiębiorców oraz wiele firm doradztwa podatkowego domagają się rozwiązania obecnego problemu z poborem podatku u źródła, m.in. od wypłat dywidend za granicę. Ale liczą też na inne korekty w CIT.

Ich uwagi dotyczą w głównej mierze opublikowanego 27 czerwca br. projektu dużej nowelizacji CIT, która ma być kolejną korektą Polskiego Ładu. Główne założenia tego projektu przedstawiliśmy w artykule „Fiskus gasi pożary w CIT, które sam wywołał” (DGP nr 127/2022).
Teraz zakończyły się konsultacje dotyczące tego projektu. Najwięcej uwag dotyczy: podatku u źródła, podatku minimalnego i wymogów dla transakcji z rajami podatkowymi.
Pozytywnie przyjęto natomiast m.in. zapowiedź likwidacji przepisów o ukrytej dywidendzie oraz zawieszenie do końca 2022 r. obowiązywania przepisów o minimalnym podatku dochodowym. Od 2023 r. podatek ten miałby ulec znacznym modyfikacjom.
Resort finansów zaproponował też poprawki m.in. do przepisów o kosztach finansowania dłużnego i dokumentowaniu tzw. transakcji rajowych.
Zasadniczo nowelizacja ma wejść w życie z początkiem 2023 r., ale niektóre zmiany (np. dotyczące transakcji rajowych i spółek holdingowych) mogłyby być stosowane z mocą wsteczną.

Podatek u źródła

W zakresie podatku u źródła MF proponuje rozwiązać problem z oświadczeniami składanymi przez płatników podatku u źródła przy wypłacie dywidend, odsetek, należności licencyjnych itp. na łączną kwotę przekraczającą 2 mln zł (na rzecz tego samego podatnika).
W oświadczeniu tym płatnik deklaruje, że posiada wymagane dokumenty i przeprowadził należytą weryfikację, by móc zastosować niższą stawkę podatku lub zwolnienie podatkowe, zgodnie z międzynarodową umową o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Na czym obecnie polega problem, pisali szczegółowo na naszych łamach eksperci KPMG w artykule „Pilna potrzeba zmian w zakresie podatku u źródła” (DGP nr 123/2022).
Wszyscy domagają się, aby projektowane zmiany rozciągnąć również na 2022 r., a więc by weszły one w życie z mocą wsteczną. Postulują też, aby minister finansów pilnie wydał objaśnienia podatkowe lub rozporządzenie o zaniechaniu poboru podatku u źródła według ustawowych reguł
Przypomnijmy, że obecnie płatnik dokonujący wypłat należności podmiotom zagranicznym na łączną kwotę przekraczającą 2 mln zł ma prawo do złożenia w roku tylko dwóch takich oświadczeń (WH-OSC i WH-OSP).
W praktyce - jak mówi Przemysław Sołtysiak, menedżer w zespole ds. CIT w KPMG w Polsce - oznacza to, że brak obowiązku poboru podatku u źródła obejmuje de facto maksymalnie cztery miesiące (patrz: opinia obok).
Projekt zakłada wydłużenie działania pierwotnego oświadczenia płatnika do końca roku podatkowego. Płatnik będzie musiał też złożyć drugie oświadczenie (następcze) do końca miesiąca następującego po zakończeniu roku podatkowego. Takie zasady mają jednak zacząć obowiązywać dopiero do płatności dokonywanych po 31 grudnia 2022 r.
Zdaniem organizacji biznesowych i doradców podatkowych kierunek zmian jest dobry, ale projekt nie rozwiązuje problemu z oświadczeniami i poborem podatku u źródła w 2022 r.
Domagają się więc modyfikacji już w odniesieniu do obecnego roku.
Pod takim postulatem podpisały się m.in.: 17 izb handlowych zrzeszonych w Międzynarodowej Grupie Izb Handlowych (IGCC, w tym m.in. izby polsko-amerykańska, polsko-niemiecka i polsko-francuska), Krajowa Izba Doradców Podatkowych, Business Centre Club (BCC), Konfederacja Lewiatan, firmy doradztwa podatkowego (m.in. KPMG, PwC) oraz Polska Grupa Energetyczna (PGE).
Wszyscy domagają się, aby projektowane zmiany rozciągnąć również na 2022 r., a więc aby weszły one w życie z mocą wsteczną.
Izby handlowe z IGCC postulują też, aby minister finansów w trybie pilnym wydał objaśnienia podatkowe lub rozporządzenie o zaniechaniu poboru podatku po złożeniu przez płatnika pierwszego (podstawowego) oświadczenia.
Są także za uchyleniem specjalnej klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania dotyczącej mechanizmu pay & refund. Zdaniem izb handlowych obecna klauzula (w art. 26 ust. 2ec ustawy o CIT) to zbędne powielenie już istniejących klauzul, które pozwalają organom podatkowych ocenić, jaki był faktyczny charakter danej płatności na rzecz podmiotu zagranicznego i czy w związku z tym należało pobrać podatek u źródła czy nie.
Izby chciałyby również skrócenia terminu zwrotu nadpłaconego podatku u źródła, czyli zapłaconego zgodnie z polskimi stawkami (20 proc. i 19 proc.), a nie według obniżonych stawek lub zwolnień wynikających z międzynarodowych umów. Obecnie termin zwrotu wynosi 6 miesięcy Firmy domagają się zwrotu w 3 miesiące, by mogły lepiej zarządzać bieżącą płynnością finansową.

Zmiany w transakcjach rajowych

Wiele uwag dotyczy zmian w zakresie transakcji rajowych. Przypomnijmy, że projekt zakłada zwiększenie limitów, po przekroczeniu których pojawia się obowiązek sporządzenia lokalnej dokumentacji cen transferowych. Nowy limit należności wypłacanych bezpośrednio na rzecz podmiotu zlokalizowanego w raju podatkowym wzrósłby ze 100 tys. zł do 200 tys. zł rocznie.
Jeśli siedziby w raju podatkowym nie ma kontrahent, lecz rzeczywisty właściciel należności, to limity zależałyby od rodzaju transakcji. Jeśli byłaby to transakcja finansowa lub towarowa, to lokalną dokumentację cen transferowych trzeba byłoby sporządzić po przekroczeniu rocznego limitu 2,5 mln zł. W pozostałych przypadkach limit wynosiłby 0,5 mln zł, czyli tyle, ile obecnie.
Z przepisów zniknęłoby też domniemanie, że rzeczywisty właściciel należności ma rezydencję w raju, jeśli kontrahent podatnika dokonuje „rozliczeń” z takim podmiotem. W miejsce dotychczasowego domniemania podmiot otrzymujący należność mógłby wykazać w oświadczeniu, że nie jest powiązany z podmiotem rajowym albo nie realizował z nim żadnych transakcji.
Ta ostatnia propozycja spotkała się z krytyką m.in. izb handlowych zrzeszonych w IGCC. Zwracają one uwagę, że nie mają możliwości zbierania tego typu oświadczeń od zagranicznych kontrahentów. W efekcie firmy nie są w stanie dochować należytej staranności w tym zakresie.
Na ten sam problem zwraca uwagę Polska Izba Handlu. „Zagraniczne podmioty nie chcą takich oświadczeń podpisywać, nie rozumieją, czemu mają je podpisać, istnieje też wątpliwość, kto ma podpisać takie oświadczenie, aby było akceptowalne i wiążące” - wskazuje PIH. Sugeruje więc, by wprowadzić inny sposób obalenia domniemania, że podatnik dokonuje transakcji z podmiotami z rajów podatkowych.
IGCC postuluje całkowitą likwidację wymogów wskazanych w art. 11o ustawy o CIT lub czasowe ich zawieszenie - do momentu wypracowania bardziej adekwatnych rozwiązań do walki ze zjawiskiem przerzucania dochodów do rajów podatkowych.
Uwagi w tym zakresie zgłosiło również stowarzyszenie Centrum Cen Transferowych. Zwraca uwagę, że projektowane przepisy dotyczące transakcji rajowych stanowią zaprzeczenie podstawowej zasady cen transferowych - ustalania ich na warunkach, które ustaliłyby między sobą podmioty niepowiązane.

Podatek minimalny

Bardzo dobrze został odebrany pomysł zawieszenia w 2022 r. minimalnego podatku dochodowego. Problemem są jednak inne planowane zmiany w tym zakresie.
W ocenie PGE cały przepis o minimalnym podatku jest napisany wyjątkowo niejasno i zaproponowane zmiany niewiele tu pomogą - wyliczanie tego podatku nadal będzie bardzo skomplikowane.
Krytykowane jest również planowane zwiększenie wskaźnika minimalnej dochodowości (rentowności) - z 1 proc. do 2 proc. - wymaganej, aby firma mogła uniknąć podatku minimalnego. Nikt nie ma wątpliwości, że podniesienie wskaźnika dochodowości do 2 proc. spowoduje poszerzenie grupy podatników objętych minimalnym podatkiem.
MF uzasadnia to poprawą rentowności firm w 2021 r., a więc w roku odbicia gospodarki po pandemii COVID-19. Jednak - jak zauważa PGE - obecnie z miesiąca na miesiąc następuje pogorszenie, a nie polepszenie koniunktury gospodarczej w Polsce. Dlatego przyjęte w projekcie założenia dotyczące wskaźnika rentowności na potrzeby wyliczenia podatku minimalnego „w żaden sposób nie podążają za rzeczywistością gospodarczą” - pisze PGE.
Na to samo zwraca uwagę BCC: „Utrzymanie minimalnego podatku dochodowego w trudnej sytuacji ekonomicznej, gdy wielu przedsiębiorców boryka się z rosnącymi cenami surowców i niepewnością wynikającą chociażby z kolejnych fal pandemii oraz działań wojennych w Ukrainie nie służy wsparciu firm” - zwraca uwagę organizacja przedsiębiorców. Postuluje całkowitą rezygnację z podatku minimalnego, zwłaszcza że - jak przypomina - w UE toczą się prace nad wprowadzeniem globalnego minimalnego podatku dochodowego.
Polska Izba Handlu przypomina, że podatek minimalny miał dotyczyć tylko dużych korporacji, więc należy wyłączyć z niego nie tylko małe firmy (co jest już planowane), ale też średnie, np. z przychodami poniżej 50 mln euro rocznie.
BCC postuluje również wyłączenie podatku akcyzowego z podstawy opodatkowania, a nie ze wskaźnika dochodowości. Nie o to - jak podkreśla - chodziło przedsiębiorcom.
„Aktualne brzmienie projektu nie tylko nie rozwiązuje zgłoszonego wcześniej problemu, lecz w niektórych przypadkach może również doprowadzić do pogorszenia sytuacji podatników podatku akcyzowego w kontekście podatku minimalnego” - oceniło BCC.
Szerzej pisaliśmy o tym problemie w artykule „Podatek od podatku. Akcyza wciąż będzie wpływać na minimalny CIT” (DGP nr 135/2022).

Koszty finansowania dłużnego

Sporo uwag jest też do projektowanych zmian w zakresie kosztów finansowania dłużnego. Jak zauważyła PGE, Narodowy Bank Polski podniósł już stopę referencyjną do 6,5 proc., co wpłynie na znaczny wzrost kwot odsetek od zobowiązań finansowych. Należałoby więc podnieść podatkowy próg kosztów finansowania dłużnego (zaliczanych w całości do kosztów uzyskania przychodu) z obecnych 3 mln zł do 10 mln zł.
Podobnie uważa Konfederacja Lewiatan. Zwraca uwagę na to, że dyrektywa ATAD, która była podstawą wprowadzenie w Polsce przepisów o kosztach finansowania dłużnego, przewiduje limit na poziomie 3 mln euro, a nie 3 mln zł.

Potrzebne nowe ustawy

Zdaniem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce wiele zmian zaproponowanych w projekcie nowelizacji ustawy o CIT powinno być korzystnych dla podatników. Natomiast „stopień skomplikowania oraz objętość przepisów w zakresie podatków dochodowych osiągnęły poziom praktycznie niemożliwy do opanowania nawet przez osoby zawodowo zajmujące się rozliczeniami podatkowymi” - pisze stowarzyszenie. Wskazuje, że już teraz ustawa o CIT liczy 384 strony, a ustawa o PIT - 400 stron.
Księgowi postulują więc wypracowanie nowej koncepcji podatków dochodowych, a tym samym całkiem nowych ustaw podatkowych.
OPINIA
Przepisy o WHT powinny być zmienione wstecznie
Przemysław Sołtysiak radca prawny, doradca podatkowy, menedżer w zespole ds. CIT w KPMG w Polsce / Materiały prasowe
Zasadniczą zmianą w zakresie podatku u źródła, przewidzianą w projekcie nowelizacji, jest wydłużenie działania tzw. pierwotnego oświadczenia płatnika o posiadaniu wymaganych dokumentów i przeprowadzeniu weryfikacji (oświadczenie WH-OSC) do końca roku podatkowego. Dopełnieniem tej modyfikacji ma być obowiązek złożenia przez płatnika drugiego oświadczenia do końca miesiąca następującego po zakończeniu roku podatkowego (oświadczenie następcze). Zmiany te mają znaleźć zastosowanie do płatności dokonywanych po 31 grudnia 2022 r.
Niestety próżno szukać w projekcie zmian w stosunku do płatników, którzy już w 2022 r. wykorzystali dwa oświadczenia i dalej dokonują płatności podlegających opodatkowaniu u źródła. Moim zdaniem problem ten mógłby zostać rozwiązany poprzez zmianę przepisów przejściowych w taki sposób, aby nowe rozwiązania znalazły zastosowanie z mocą wsteczną od 1 stycznia 2022 r., z jednoczesnym wydłużeniem ważności do końca roku podatkowego złożonych już w 2022 r. oświadczeń.
Jeśli jednak wziąć pod uwagę tempo prac nad nowelizacją, to szybszym rozwiązaniem, które pozwoliłoby odetchnąć płatnikom już teraz, mogłoby być wydanie przez ministra finansów rozporządzenia o przedłużeniu terminów. Pozwala na to art. 50 ordynacji podatkowej.
Innym rozwiązaniem jest skorzystanie przez ministra z delegacji przewidzianej w art. 26 ust. 9 ustawy o CIT. Przepis ten pozwala na wyłączenie stosowania mechanizmu pay & refund.