Projekt kolejnej w tym roku nowelizacji podatkowej zakłada usunięcie licznych absurdów i niejasności wprowadzonych z początkiem 2022 r., czyli wraz z wejściem w życie Polskiego Ładu

Zakłada więc m.in. zawieszenie do końca 2022 r. obowiązywania przepisów o minimalnym podatku dochodowym oraz uchylenie tych, które mówią o ukrytej dywidendzie.
Docelowo z minimalnego podatku dochodowego mają zostać wyłączeni m.in. mali podatnicy, przedsiębiorcy świadczący usługi komunalne oraz podmioty wykonujące usługi zdrowotne.
Poprawione mają zostać także regulacje o estońskim CIT, kosztach finansowania dłużnego i dokumentowaniu tzw. transakcji rajowych.
Planowane zmiany znalazły się w opublikowanym w ubiegłym tygodniu projekcie nowelizacji ustawy o CIT i innych ustaw. Od razu został on przekazany do konsultacji publicznych i do 12 lipca można przesyłać uwagi do niego.
Zasadniczo nowelizacja ma wejść w życie z początkiem 2023 r., ale niektóre zmiany (np. dotyczące transakcji rajowych i spółek holdingowych) mogłyby być stosowane z mocą wsteczną.
Główne założenia tego projektu przedstawiliśmy w artykule „Kolejna nowelizacja Polskiego Ładu. Tym razem w CIT” (DGP nr 119/2022). Teraz znamy jego szczegóły.

Koszty finansowania dłużnego

Po raz kolejny ma być zmieniony przepis o kosztach finansowania dłużnego - art. 15c ustawy o CIT. Przed 2022 r. przepis ten był tak skonstruowany, że pozwalał na przyjęcie, iż limit nadwyżki kosztów finansowania dłużnego (zaliczanych do kosztów uzyskania przychodu) wynosi 3 mln zł plus 30 proc. EBITDA. Tak uważali podatnicy, a sądy to potwierdzały.
Od 1 stycznia 2022 r. limit ten został zmieniony wskutek wejścia Polskiego Ładu i obecnie mówi o 3 mln zł lub 30 proc. podatkowej EBITDA. Zrodziło to jednak kolejne wątpliwości, o czym pisaliśmy w artykule „Trzecie podejście MF do odsetkowych kosztów” (DGP nr 124/2022).
Dlatego teraz przepis ma być po raz kolejny doprecyzowany i stanowić, że wyłączona z podatkowych kosztów jest kwota 3 mln zł lub 30 proc. EBITDA - w zależności od tego, która jest wyższa.
Dodane zostaną kolejne wyłączenia ze stosowania przepisów o kosztach finansowania dłużnego. Nie będą one stosowane:
■ gdy finansującym transakcje kapitałowe jest bank lub spółdzielcza kasa oszczędnościowo-kredytowa mająca siedzibę w państwie UE lub w państwie należącym do EOG;
■ w przypadku finansowania dłużnego udzielonego na nabycie lub objęcie udziałów (akcji) lub ogółu praw i obowiązków w podmiotach niepowiązanych z podatnikiem.

Ukryte dywidendy

Zgodnie z zapowiedziami uchylone zostaną przepisy o tzw. ukrytej dywidendzie (art. 16 ust. 1 pkt 15b oraz ust. 1c ustawy o CIT). Miały one wejść w życie od 2023 r. i wyłączać z podatkowych kosztów świadczenia na rzecz podmiotu powiązanego, wspólnika bądź akcjonariusza, jeżeli wysokość lub termin poniesienia tych świadczeń byłyby w jakikolwiek sposób zależne od osiągniętego zysku. Ukrytymi dywidendami miały być przykładowo opłaty licencyjne, uzależnione często od wyników sprzedaży.
- To jeden z nie do końca przemyślanych w ubiegłym roku pomysłów. Bardzo dobrze, że rezygnuje się z tej instytucji. Istnieją już przecież liczne narzędzia służące kontroli transakcji między podmiotami powiązanymi i osiągnięciu tych samych celów ustawodawcy - komentuje Natalia Kamińska-Kubiak, doradca podatkowy, menedżer w Grant Thornton.

Podatek u źródła

Zmiany nastąpią także w podatku u źródła. Od 2023 r. wolne od podatku będą odsetki lub dyskonto od bonów i obligacji skarbowych emitowanych przez Skarb Państwa oraz dochody nierezydentów z odpłatnego zbycia papierów wartościowych (zmienione mają być art. 17 ust. 1 pkt 50 ustawy o CIT i art. 21 ust. 1 pkt 130 ustawy o PIT).
Dzięki temu płatnicy nie musieliby badać:
■ czy występują powiązania między emitentem papierów wartościowych a nierezydentem oraz
■ czy w tych przypadkach przekroczony został roczny limit wypłat w wysokości 2 mln zł.
Obecnie zwolnienie dotyczy wyłącznie odsetek lub dyskonta od obligacji emitowanych przez Skarb Państwa oraz dochodów ze zbycia takich obligacji przez nierezydentów.
Przedłużona ma być też ważność oświadczenia zarządu, że przy zachowaniu należytej staranności płatnik nie wiedział o okolicznościach uniemożliwiających stosowanie niższej stawki podatku u źródła lub zwolnienia z podatku (przewidzianych w międzynarodowej umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania). Obecnie takie oświadczenie jest ważne tylko trzy miesiące, co rodzi liczne komplikacje. Pisaliśmy o nich w artykule „Pilna potrzeba zmian w zakresie poboru podatku u źródła” (DGP nr 123/2022).
Po zmianach oświadczenie ma być ważne do końca roku podatkowego płatnika (pierwotnie mowa była o siedmiu miesiącach), ale tak byłoby dopiero w odniesieniu do wypłat po 31 grudnia 2022 r. (art. 9 planowanej nowelizacji).

Estoński CIT

Zmiany szykują się także w ryczałcie od dochodów spółek, zwanym potocznie estońskim CIT.
Przede wszystkim zmieniony zostanie termin zapłaty tego podatku. Spółki będą wpłacać go do końca trzeciego miesiąca roku podatkowego następującego po roku, w którym podzielono zysk (przeznaczono go na pokrycie straty) lub wypłacono zaliczkę na poczet przewidywanej dywidendy.
Obecne przepisy wymagają, aby estoński CIT płacić do 20. dnia siódmego miesiąca roku podatkowego (czyli do 20 lipca, gdy rok podatkowy pokrywa się z kalendarzowym). Prowadzi to do kuriozalnych sytuacji, zwłaszcza przy zaliczkach na poczet dywidendy (więcej na ten temat piszemy dziś na B1).
Jasne stanie się, że jeżeli pracownik używa służbowego samochodu do celów mieszanych, to od połowy jego wartości spółka musi zapłacić estoński CIT (dotychczas było wokół tego wiele kontrowersji).
Doprecyzowany ma zostać termin na złożenie zawiadomienia o wyborze opodatkowania ryczałtem od dochodów spółek (ZAW-RD). Będzie można to zrobić do końca pierwszego roku podatkowego, w którym podatnik chce stosować ten sposób opodatkowania.
Obecnie zawiadomienie to składa się zasadniczo do końca pierwszego miesiąca pierwszego roku podatkowego, w którym ma być stosowany estoński CIT (art. 28j ust. 1 pkt 7), ale nie wyklucza to przejścia na ryczałt w każdym innym momencie. Trzeba tylko zakończyć rok podatkowy, sporządzić CIT-8 oraz sprawozdanie finansowe i wejść w nowy rok podatkowy - już z ryczałtem od dochodów spółek.
Doprecyzowany ma zostać warunek wygaśnięcia zobowiązania podatkowego z tytułu korekty wstępnej, czyli różnicy przejściowej między wynikiem podatkowym a rachunkowym. Będzie jasne, że zobowiązanie to wygasa w całości po upływie co najmniej jednego pełnego okresu opodatkowania ryczałtem, czyli po upływie czterech lat podatkowych.
Doprecyzowane mają zostać też przepisy odnoszące się do podmiotów, które chcąc wybrać estoński CIT, muszą wcześniej przekształcić się i zapłacić podatek od dochodu z przekształcenia. Ma być jasne, że podatnik powinien uiścić podatek z przekształcenia w terminie przewidzianym na złożenie CIT-8 za rok podatkowy poprzedzający pierwszy rok opodatkowania ryczałtem.
- Ustawodawca posłuchał licznych głosów podatników, którzy od tego roku coraz chętniej korzystają z estońskiego CIT i odniósł się do największych wątpliwości, jak moment opodatkowania ryczałtem wypłaty zysków oraz podejście do samochodów służbowych wykorzystywanych do celów mieszanych - podsumowuje Natalia Kamińska-Kubiak.
Nadal jednak - jej zdaniem - pozostają wątpliwości co do rozumienia kategorii przychodów pasywnych, a także możliwości przeprowadzenia transakcji restrukturyzacyjnych w okresie korzystania z estońskiego CIT.

Transakcje rajowe

Zmienią się również przepisy o bezpośrednich i pośrednich transakcjach rajowych. Zwiększone zostaną limity, po których przekroczeniu pojawia się obowiązek sporządzenia lokalnej dokumentacji cen transferowych. Nowy limit należności wypłacanych bezpośrednio do podmiotu zlokalizowanego w raju podatkowym wzrośnie ze 100 tys. zł do 200 tys. zł rocznie.
Jeśli siedziby w raju podatkowym nie ma kontrahent, lecz rzeczywisty właściciel należności, to limity będą zależeć od rodzaju transakcji. Jeśli będzie to transakcja finansowa lub towarowa, to lokalną dokumentację cen transferowych trzeba będzie sporządzić po przekroczeniu rocznego limitu w wysokości 2,5 mln zł. W pozostałych przypadkach limit będzie wynosił 0,5 mln zł, czyli tyle, ile obecnie.
Z przepisów zniknie domniemanie, że rzeczywisty właściciel należności ma rezydencję w raju, jeśli kontrahent podatnika dokonuje „rozliczeń” z takim podmiotem. W miejsce dotychczasowego domniemania podmiot otrzymujący należność będzie mógł wykazać w oświadczeniu, że nie jest powiązany z podmiotem rajowym albo nie realizował z nim żadnych transakcji. Więcej na ten temat piszemy dziś na B4.
Niezależnie od tego podmioty sporządzające informację o cenach transferowych TPR (na podstawie art. 23zf ust. 1 ustawy o PIT oraz art. 11t ust. 1 ustawy o CIT) nie będą musiały składać fiskusowi informacji o transakcjach z nierezydentami (druk ORD-U). Będą ją składać wyłącznie podmioty, które w informacji o cenach transferowych wykażą bezpośrednie lub pośrednie transakcje rajowe.

Spółki holdingowe

Projektowane zmiany dotyczą również spółek holdingowych, czyli nowej instytucji wprowadzonej od 1 stycznia 2022 r. Mają one zachęcić większą liczbę podmiotów do skorzystania z niej.
Przypomnijmy, że spółkom holdingowym przysługuje zwolnienie z podatku dywidend i przychodów ze zbycia udziałów i akcji w podmiotach zależnych. Jest to jednak obwarowane licznymi warunkami. Część z nich zostanie zniesiona, inne będą zliberalizowane i to z mocą wsteczną od 1 stycznia br.
Zmiany dotyczą również samego zakresu zwolnień. Projekt zakłada, że wolne od podatku będzie 100 proc. przychodów z dywidend otrzymanych przez spółkę holdingową od krajowych lub zagranicznych spółek zależnych. Obecnie, zwolnienie dotyczy 95 proc. przychodów z takich dywidend.
Ponadto spółka holdingowa będzie mogła równolegle skorzystać ze zwolnienia dywidendowego wynikającego z unijnej dyrektywy 2011/96/UE (dyrektywa Parent-Subsidiary).
Przeszkodą dla zwolnień holdingowych nie będzie również to, że krajowa spółka zależna, która wypłaca dywidendę bądź której udziały lub akcje są sprzedawane podmiotowi niepowiązanemu:
■ posiada więcej niż 5 proc. udziałów lub akcji w kapitale innej spółki lub ogół praw i obowiązków w spółce niebędącej osobą prawną,
■ korzysta ze zwolnień, o których mowa w art. 17 ust. 1 pkt 34 i pkt 34a ustawy o CIT, czyli dla dochodu osiągniętego w specjalnej strefie ekonomicznej oraz dla dochodu z realizacji nowej inwestycji prowadzonej na podstawie decyzji o wsparciu.
Obecnie, jeśli spółki zależne spełniają którykolwiek z tych warunków, preferencje holdingowe są wykluczone.
Ponadto spółką holdingową będzie mogła zostać również prosta spółka akcyjna, a nie jak dotąd wyłącznie spółki akcyjne i z o.o.

Przerzucone dochody

Poprawione mają być również przepisy o podatku od przerzuconych dochodów (art. 24aa ustawy o CIT). Przypomnijmy, że jego stawka wynosi 19 proc., a opodatkowane są koszty usług niematerialnych poniesione choćby pośrednio na rzecz podmiotu powiązanego, o ile spełnione są warunki określone w art. 24aa ust. 2 ustawy o CIT.
Po zmianach podatek miałby dotyczyć wyłącznie takich kosztów pasywnych (poniesionych na rzecz zagranicznych podmiotów powiązanych), które zostały odliczone od podatkowego przychodu, a suma takich kosztów (poniesionych wyłącznie na rzecz zagranicznego podmiotu powiązanego) musiałaby być równa lub wyższa niż 3 proc. wszystkich kosztów rozliczonych przez polską spółkę.
Ponadto warunkiem byłoby, aby odbiorca należności (zagraniczny podmiot powiązany):
■ uzyskiwał co najmniej połowę przychodów z usług niematerialnych, za które należności są wypłacane z Polski,
■ przekazywał w jakiejkolwiek formie co najmniej 10 proc. tych przychodów na rzecz innego podmiotu,
■ podlegał w kraju swojej siedziby, zarządu, zarejestrowania lub położenia efektywnemu opodatkowaniu według stawki niższej niż 14,25 proc.
Warunki te nie dotyczyłyby sytuacji, gdy zagraniczny podmiot powiązany byłby rezydentem raju podatkowego lub kraju, z którym Polska nie podpisała umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania ani umowy o wymianie informacji podatkowych. W takiej sytuacji każda wypłata z tytułu usług niematerialnych byłaby objęta podatkiem od przerzuconych dochodów, jeżeli spełnione będą warunki określone w art. 24aa ust. 2 ustawy o CIT.

Zagraniczne spółki kontrolowane

Poprawione mają zostać również przepisy o zagranicznych spółkach kontrolowanych (z ang. controlled foreign company - CFC). Pojawi się mechanizm, który pozwoli unikać podwójnego opodatkowania daniną od kaskadowej wypłaty dywidend przez CFC, czyli w sytuacji gdy polski podmiot posiada co najmniej kilka podmiotów zależnych, a wypłacana przez nie dywidenda jest opodatkowana na każdym etapie. Podatek od przychodów z dywidendy otrzymanej od dominującej CFC będzie pomniejszany o odpowiednią część podatku od dochodów zależnej CFC.
Skorzystanie z tego mechanizmu byłoby jednak obwarowane określonymi warunkami.

Podatkowe grupy kapitałowe

Kolejna zmiana ma dotyczyć rozliczania strat w podatkowych grupach kapitałowych (PGK). Ma zostać doprecyzowane, że zasady wprowadzone przez Polski Ład dotyczą wyłącznie strat powstałych po 1 stycznia 2022 r., a nie strat z przeszłości, nierozliczonych na 31 grudnia 2021 r.
Przypomnijmy, że do końca 2021 r. PGK nie mogła pomniejszyć dochodu o stratę poniesioną przez jednego ze swoich członków jeszcze przed przystąpieniem do grupy. Strata mogła być rozliczona dopiero po upływie umowy PGK albo utracie statusu podatnika przez PGK, a spółka miałaby na to pięć lat bez wliczania terminu, w którym była członkiem grupy. Potwierdził to minister finansów w interpretacji ogólnej z 19 października 2021 r. (sygn. DD6.8202.4.2021).
Od wejścia w życie Polskiego Ładu podatkowe grupy kapitałowe mogą obniżać swój dochód o stratę poniesioną w przeszłości przez swoich członków pod pewnymi warunkami:
■ strata podlegałaby odliczeniu od dochodu, gdyby spółka nie weszła w skład grupy;
■ strata nie została odliczona od dochodu takiej spółki;
■ strata została poniesiona nie wcześniej niż w piątym roku podatkowym przed rokiem podatkowym, w którym PGK chce dokonać obniżenia;
■ spółka osiągnęła dochód ze źródła przychodów, w którym poniosła stratę - w roku podatkowym, za który dokonuje obniżenia.

Składka zdrowotna

Zmienić ma się także treść art. 81 ust. 2zc ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1285 ze zm.). Obecnie wynika z niego, że jeśli przedsiębiorca opłacający ryczałt od przychodów ewidencjonowanych nie przekaże informacji o swoim miesięcznym przychodzie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (np. z powodu przeoczenia), to podstawą wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne jest kwota minimalnego wynagrodzenia na 1 stycznia danego roku.
To stoi w sprzeczności z art. 81 ust. 2zf, zgodnie z którym minimalna podstawa wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców opłacających ryczałt wynosi 60 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw za IV kw. roku poprzedniego, jeśli przychody z działalności gospodarczej nie przekroczą od początku roku kalendarzowego kwoty 60 tys. zł.
Korzyść z obecnej niespójności byłaby krótkotrwała, bo różnicę i tak trzeba byłoby dopłacić w zeznaniu rocznym.
Po wejściu w życie nowelizacji nie będzie już wątpliwości, że w takiej sytuacji podstawa wymiaru składki nie będzie zależna od minimalnego, tylko od przeciętnego wynagrodzenia.

Ulga na IPO

Zmiana ma dotyczyć także podatników, którzy płacą 5-proc. podatek od dochodów z kwalifikowanych praw własności intelektualnej (art. 18ed ustawy o CIT). Nie mogliby już oni odliczać od podstawy opodatkowania wydatków na pierwszą ofertę publiczną, czyli korzystać z ulgi na IPO.
Brak takiej zmiany byłby sprzeczny z wytycznymi Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju zawartymi w raporcie nr 5 do projektu BEPS (ang. Base Erosion and Profit Shifting).

Ulga na złe długi

Ułatwienia mają się pojawić przy rozliczaniu ulgi na złe długi w PIT i CIT. Podatnicy, którzy dokonali z tego tytułu zwiększeń lub zmniejszeń przychodów bądź kosztów ich uzyskania, nie będą już musieli wykazać w zeznaniu wierzytelności lub zobowiązania, z którymi są one związane.
W uzasadnieniu do projektu napisano, że podatnik i tak musi udowodnić wysokość wierzytelności i długów, które mają wpływ na podstawę opodatkowania. Dlatego nie będzie trzeba podawać tego w odrębnym załączniku do zeznania rocznego.

Inne zmiany

Wyłącznie raz w roku resort finansów będzie aktualizował dane największych podatników, czyli firm, u których przychody przekroczyły równowartość 50 mln euro oraz grup kapitałowych. Obecnie taka aktualizacja odbywa się co kwartał.
OPINIE

MF naprawia przepisy pisane na kolanie

Damian Kłosowicz prawnik w kancelarii Staniek & Partners / Materiały prasowe
Trudno nie odnieść wrażenia, że projektowane zmiany to próba rozwiązania problemów, które mogłyby w ogóle nie powstać, gdyby ostatnie nowelizacje prawa podatkowego nie były pisane na kolanie. Trudno też nie ocenić tych zmian pozytywnie.
Tytułem przykładu warto wyróżnić rezygnację z domniemania z art. 11o ust. 1b ustawy o CIT. Obecnie prowadzi ono do absurdalnego wniosku, że podatnik musi wypełniać obowiązki dokumentacyjne w związku z transakcjami z podmiotami rajowymi, gdy jego kontrahent skorzystał ze służbowego noclegu w Hongkongu, choćby sam podatnik kupował towary i usługi wyłącznie od krajowych firm.
Niewątpliwie dużą i ważną zmianą jest rezygnacja z przepisów o ukrytej dywidendzie, które to - choć jeszcze nie zdążyły wejść w życie - wzbudziły sporo wątpliwości interpretacyjnych z uwagi na fatalną redakcję i mogły prowadzić do znaczącego ograniczenia relacji biznesowych z podmiotami powiązanymi, nawet jeżeli ich celem nie był wyłącznie transfer gotówki. Dodajmy, że już teraz organy podatkowe mają narzędzia do walki z niepożądanymi transakcjami, choćby przepisy o kosztach uzyskania przychodu czy klauzulę GAAR.

Zmiany w holdingach idą w dobrym kierunku

Magdalena Zamoyska doradca podatkowy i partner w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy / Materiały prasowe
Proponowane zmiany do przepisów polskiej spółki holdingowej (PSH) mogą zbliżyć polskie regulacje do rozwiązań stosowanych w krajach Unii Europejskiej. Tym samym mogą być jednym z istotnych czynników dla ulokowania spółki holdingowej na terytorium Polski.
Głównie chodzi o zagraniczne podmioty będące własnością polskich rezydentów podatkowych, których utrzymywanie poza naszym krajem jest coraz bardziej problematyczne ze względu na rosnące koszty ich funkcjonowania, CFC czy regulacje antyabuzywne.
Nowelizacja przynosi dwie najważniejsze zmiany. Po pierwsze PSH będzie mogła być wykorzystywana w strukturach wielopoziomowych, czyli dochód ze sprzedaży udziałów spółki zależnej i dywidendy od niej otrzymywane będą mogły zostać zwolnione z podatku bez względu na to, czy spółka zależna posiada udziały w innych spółkach, czy ich nie posiada. Obecnie udział spółki zależnej w innych podmiotach nie może przekraczać 5 proc., co ogranicza stosowanie PSH do prostych grup kapitałowych.
Warto również odnotować, że spółki zależne będą mogły działać w specjalnych strefach ekonomicznych lub Polskiej Strefie Inwestycji, a także posiadać prawa udziałowe w spółkach transparentnych podatkowo.
Druga najważniejsza zmiana, to wprowadzenie pełnego zwolnienia dywidend otrzymywanych od spółek zależnych oraz możliwość stosowania przez PSH zwolnień przewidzianych w art. 20 ust. 3 i 22 ust. 4 ustawy o CIT, dotyczących dywidend od podmiotów polskich i zagranicznych (innych niż spółka zależna).
Bardzo dobrym ruchem jest również rozszerzenie form prawnych PSH o prostą spółkę akcyjną. Warto jednak zwrócić uwagę, że taka forma prowadzenia działalności jest stosunkowo nowa i wybiera ją niewielu przedsiębiorców. Należałoby postulować rozszerzenie katalogu o formę spółki komandytowej.
Ważną zmianą jest także doprecyzowanie, że warunki przewidziane do uzyskania preferencji podatkowych PSH mają być spełniane nieprzerwanie przez rok przed uzyskaniem przez PSH dochodu z dywidend lub sprzedaży udziałów lub akcji. Analizując obecne przepisy w tym zakresie, można by dojść do różnych wniosków.
Negatywnie należy natomiast ocenić utrzymanie braku możliwości stosowania przez PSH zwolnienia z CIT w przypadku sprzedaży udziałów w spółkach nieruchomościowych, których co najmniej 50 proc. aktywów stanowią nieruchomości położone na terytorium Polski.
Nie został również uwzględniony postulat, aby złagodzić warunek nieposiadania bezpośrednio lub pośrednio udziałów w PSH przez podmioty z rajów podatkowych. Utrzymanie tego wymogu uniemożliwia korzystanie z instytucji PSH przez większość polskich spółek giełdowych, które nie są w stanie zweryfikować, kim są ich akcjonariusze posiadający niewielkie pakiety akcji. ©℗

Nie wszystkie zmiany są korzystne

Grzegorz Niebudek adwokat, doradca podatkowy, partner zarządzający LTCA / Materiały prasowe
Analiza projektu dotyczącego zmian w CIT prowadzi do wniosku, że ustawodawca próbuje zmienić lub nawet wycofać się z części fatalnych pomysłów legislacyjnych wprowadzonych w ramach Polskiego Ładu. To prawdziwy motyw działania ustawodawcy, a nie - jak wynika z uzasadnienia projektu - zagrożenia gospodarcze wynikające z konfliktu zbrojnego w Ukrainie czy pandemii COVID-19.
Z pewnością projektowana nowelizacja przynosi pewne pozytywne zmiany, wśród których kluczowa wydaje się całkowita rezygnacja z przepisów o ukrytej dywidendzie. Są one całkowicie chybione, mocno restrykcyjne i o niedających się przewidzieć konsekwencjach. Rezygnacja z tego pomysłu jest w pełni uzasadniona.
Na plus należy również ocenić proponowane zmiany w zakresie należytej staranności w cenach transferowych (podniesienie progów transakcyjnych, obowiązek dokumentacyjny jedynie u otrzymujących świadczenie czy likwidacja domniemania rezydencji), choć wciąż aktualne pozostaje pytanie, czy te przepisy są w ogóle potrzebne.
Dobrym i proinwestycyjnym krokiem jest powrót do możliwości odliczenia od przychodu kosztów finansowania dłużnego udzielonego na nabycie lub objęcie udziałów (akcji) lub ogółu praw i obowiązków w podmiotach niepowiązanych z podatnikiem.
Nie wszystkie zmiany są jednak korzystne. Najbardziej kontrowersyjne wydają się nowe regulacje w zakresie podatku minimalnego, które mają słodko-gorzki smak. Zawieszenie stosowania tych przepisów w 2022 r. jest dobrym krokiem, ale też koniecznym, ponieważ obecne przepisy są niedopracowane i mogłyby spowodować upadłość wielu przedsiębiorstw. Na plus należy też ocenić wykluczenie z podatku minimalnego małych podatników, spółek komunalnych oraz podmiotów, których rentowność w jednym z trzech ostatnich lat podatkowych była powyżej wskaźnika 2 proc.
Zarazem „nowy podatek minimalny” będzie dla wielu podmiotów znacznie bardziej restrykcyjny. Przede wszystkim dwukrotnie wzrośnie minimalny poziom dochodowości (z 1 proc. do 2 proc.), co może stanowić potężny cios dla niskomarżowych przedsiębiorstw. Ponadto dla wielu podatników wysokość opodatkowania może być znacznie wyższa, ponieważ w przypadku kosztów finansowania dłużnego opodatkowana będzie nadwyżka ponad 15 proc. EBITDA podatkowej (zamiast 30 proc.), oraz nadwyżka kosztów nabytych usług i praw niematerialnych ponad 5 proc. EBITDA podatkowej (bez kwoty wolnej 3 mln zł).
W praktyce więc sytuacja znacznej części podatników diametralnie się pogorszy, tj. zapłacą znacznie więcej podatku niż przy obecnej regulacji.
Niekorzystna jest również propozycja zmiany zasad określania dochodu z tytułu wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą w modelu estońskim w CIT. Będzie to skutkować m.in. opodatkowaniem wydatków związanych z używaniem samochodów osobowych na cele prywatne pracowników. Kierunek tej zmiany jest niepokojący i pokazuje, że w modelu estońskim wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą mogą stanowić olbrzymi problem i obszar sporów z fiskusem.
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji ustawy o CIT oraz niektórych innych ustaw
- w konsultacjach