Ministerstwo Finansów opublikowało cyfrową wersję (30) CIT-8. Zrobiło to po trzech miesiącach od zapowiedzi, za to na dwa tygodnie przed upływem terminu na złożenie tego zeznania.

Nadal nie została opublikowana cyfrowa wersja (5) CIT-8AB (dla podatkowych grup kapitałowych).
Cyfrowa wersja (30) CIT-8 jest właściwa dla firm rozliczających się za ubiegły rok począwszy od 6 marca 2021 r. Od tego dnia bowiem już wiadomo, że taka wersja CIT-8 będzie potrzebna.
– Podatnicy, którzy się pośpieszyli i po 5 marca przesłali wcześniejszą wersję zeznania (29), muszą teraz złożyć korektę na najnowszym formularzu – tłumaczy Marcin Madej, doradca podatkowy z Nip-inspektor.pl. Wyjaśnia, że takie stanowisko prezentują zarówno urzędy skarbowe, jak i Krajowa Informacja Skarbowa.
To niepoważne
Eksperci krytykują Ministerstwo Finansów za opieszałość, za to, że potrzebowało aż trzy miesiące na udostępnienie elektronicznego druku CIT-8. Za to podatnikom, którzy na niego czekali, zostawiło tylko dwa tygodnia na rozliczenie.
– To podważa podstawową zasadę zaufania podatników do państwa. Nawet bowiem, gdy podatnicy chcą się rozliczyć wcześniej, to nie mają takiej możliwości, bo resort nie daje im do tego odpowiednich narzędzi – komentuje Marcin Madej.
Zdaniem doradców tak spóźnione działanie MF jest niepoważne zwłaszcza wobec firm, które miały za ubiegły rok nadpłatę podatku dochodowego.
– Byłoby kuriozalne, gdyby okazało się, że organy podatkowe postanowiły wzywać podatników do składania korekt złożonych już rozliczeń tylko po to, aby dać sobie więcej czasu na zwrot wykazanej w rozliczeniach nadpłaty podatku – komentuje doradca podatkowy Bożena Nowicka (patrz ramka).
Przesunięcie do 30 czerwca
Przypomnijmy, że w tym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, termin na złożenie CIT-8 i CIT-8AB oraz zapłatę podatku za 2020 r. został przesunięty do 30 czerwca (rozporządzeniem ministra finansów z 25 marca 2021 r., Dz.U. poz. 571). Dotyczy to podmiotów, których rok podatkowy zakończył się w okresie od 1 grudnia 2020 r. do 28 lutego 2021 r.
Ministerstwo Finansów już w marcu zapowiedziało opublikowanie nowych cyfrowych wersji CIT-8 i CIT-8AB. Ale elektroniczny formularz CIT-8 pojawił się zaledwie kilka dni temu. Tym samym wiele firm, które nie rozliczyły się na początku roku (tj. nie zrobiły tego przed 6 marca, gdy można było jeszcze złożyć 29. wersję zeznania), musiało czekać aż do teraz.
Natomiast papierowy wzór nowego CIT-8 został określony już na początku marca w nowelizacji rozporządzenia w sprawie określenia wzorów deklaracji, zeznania, oświadczenia oraz informacji podatkowych obowiązujących w zakresie CIT (Dz.U. z 2021 r. poz. 409). Nie ma on znaczenia dla większości podatników CIT, bo co do zasady wysyła się go elektronicznie.
Możliwość papierowego złożenia zeznania ( zgodnie z art. 27a ustawy o CIT) dotyczy tylko organizacji, które:
  • mają wszystkie dochody zwolnione z CIT oraz
  • nie składały za 2020 r. żadnego PIT, np. w związku z zatrudnianiem lub płaceniem tego podatku za osoby prywatne.
Instrukcja w kwietniu
W połowie kwietnia resort udostępnił natomiast schemę, czyli instrukcję do stworzenia XML, która umożliwia stworzenie własnego oprogramowania do wysyłki zeznania.
– W praktyce niewielka grupa podatników korzysta z tego rozwiązania. Wyjątkiem są firmy budujące własne oprogramowanie do tworzenia deklaracji CIT – mówi Marcin Madej. Wyjaśnia, że tworzenie własnego oprogramowania jest nieopłacalne, bo wzory ciągle się zmieniają, więc narzędzie byłoby tworzone dla jednorazowej wysyłki zeznania (do rozliczenia CIT za 2020 r. właściwe były trzy wersje CIT-8).
Dlatego nawet największe przedsiębiorstwa czekały na elektroniczny formularz resortu publikowany na portalu e-deklaracje.
Opublikowanie schemy przydało się natomiast firmom informatycznym, które przygotowują komercyjne programy finansowo-księgowe. Nie miały one jednak pewności, czy to aby na pewno ostateczna wersja.
To nie pierwszy raz
Przypomnijmy, że w tym roku podobna sytuacja była z elektronicznym formularzem PIT-36. Pisaliśmy o tym w artykule „Przedsiębiorcy nadal odcięci od internetowych zeznań” (DGP nr 45/2021). Podobnie jest ze zmianami w JPK. Mają one wejść w życie za dwa tygodnie, a nawet nie zostało opublikowane rozporządzenie zmieniające.
– Resort finansów musi z wyprzedzeniem przygotowywać się do zmian. W przeciwnym razie sam utrudnia właściwe rozliczanie się przez podatników – puentuje Marcin Madej.

opinia

Kuriozalna sytuacja
Bożena Nowicka, doradca podatkowy, zastępca dyrektora Biura Doradztwa Podatkowego w DORADCA Zespół Doradców Finansowo-Księgowych Sp. z o.o.

Udostępnienie w tak późnym terminie przez Ministerstwo Finansów aktywnego, elektronicznego formularza CIT-8 w obowiązującej podatników wersji jest co najmniej niepoważne. Fiskus wymaga od podatników terminowego rozliczania podatków, nie dając do tego niezbędnych narzędzi. Zaistniała sytuacja nie jest może zbyt uciążliwa dla profesjonalnych biur rachunkowych, które posiadają licencje do programów komercyjnych umożliwiających sporządzanie zeznania podatkowego na aktualnym formularzu. Jest to jednak duży kłopot dla wszystkich innych podatników CIT. Trudno wymagać, szczególnie od małych spółek, fundacji czy stowarzyszeń, aby nabywały licencje do programów komercyjnych tylko po to, aby sporządzić przy ich użyciu jedną deklarację.

Wielu podatnikom z rozliczenia rocznego wyszła nadpłata CIT, dlatego chcąc jak najszybciej uzyskać jej zwrot, złożyli rozliczenia roczne za 2020 r. na dotychczas obowiązującym formularzu (wersja 29) już w I kw. tego roku.
W mojej ocenie kuriozalna byłaby sytuacja, w której organy podatkowe postanowiłyby wzywać podatników do składania korekt złożonych już rozliczeń tylko po to, aby dać sobie więcej czasu na zwrot wykazanej w rozliczeniach nadpłaty podatku.
Na marginesie warto dodać, że to już nie pierwszy raz fiskus rzuca kłody pod nogi podatnikom CIT. Przykładowo rozporządzenie odraczające termin do 30 czerwca na złożenie CIT-8 i zapłatę podatku zostało opublikowane 29 marca. Podatnicy czekali zatem do ostatniego dnia na oficjalne wyjaśnienie niezwykle ważnych obowiązków podatkowych.