W przyszłym roku więcej przedsiębiorców skorzysta z podatkowych uproszczeń. To nie tylko efekt wzrostu o ponad 14 groszy średniego kursu euro, ale też sporych zmian w przepisach.
W przyszłym roku więcej przedsiębiorców skorzysta z podatkowych uproszczeń. To nie tylko efekt wzrostu o ponad 14 groszy średniego kursu euro, ale też sporych zmian w przepisach.
/>
Do przeliczania wielu limitów podatkowych i rachunkowych bierze się bowiem pod uwagę średni kurs ogłaszany przez NBP na pierwszy dzień roboczy października roku poprzedniego. Zatem do przeliczania limitów w euro, ważnych dla rozliczeń podatkowych w 2021 r., stosuje się kurs ogłoszony 1 października 2020 r. Tego dnia wynosił on 4,5153 zł za euro (kwoty powstałej po przeliczeniu nie zaokrągla się do 1 tys. zł).
Prawdziwa rewolucja ma nastąpić w ryczałcie od przychodów ewidencjonowanych. Projekt nowelizacji, który trafił już do Sejmu (druk nr 642), zakłada bowiem znaczące poszerzenie grona podatników, którzy będą mogli stosować tę uproszczona formę rozliczeń z fiskusem.
Po pierwsze, ryczałt będą mogli płacić przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność wyłączoną obecnie z tej formy opodatkowania (zlikwidowany zostanie załącznik nr 2 do ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 43 ze zm.). Są wśród nich m.in. usługi prawnicze, księgowe, doradztwa podatkowego, związane z najmem. Nadal natomiast będą pewne wyłączenia (np. dotyczące aptek i kantorów).
Po drugie, limit przychodów umożliwiający stosowanie tej uproszczonej formy zwiększy się ośmiokrotnie, tj. z 250 tys. euro do 2 mln euro.
Jeżeli więc zmiany wejdą w życie, to w 2021 r. ryczałt od przychodów ewidencjonowanych będą mogli wybrać podatnicy prowadzący działalność gospodarczą, którzy w 2021 r. uzyskają przychody nieprzekraczające 9 030 600 zł. Limit wzrośnie więc aż o 7 937 250 zł. Obecnie (dla 2020 r.) wynosi on 1 093 350 zł (tj. 250 tys. euro).
W spółkach cywilnych i jawnych brane są pod uwagę przychody wszystkich wspólników łącznie.
Zmiany będą też dotyczyć ryczałtowców, którzy chcą korzystać z kwartalnego rozliczenia. Dzisiejszy pułap 25 tys. euro wzrośnie do 200 tys. euro. To oznacza, że w 2021 r. raz na kwartał będą mogli rozliczać się z fiskusem podatnicy, których przychody w 2021 r. nie będą wyższe niż 903 060 zł (obecnie limit ten wynosi 109 335 zł).
Kurs z 1 października 2020 r. należy też uwzględnić przy liczeniu limitu 2 mln euro określonego w ustawie o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 351 ze zm.). Dotyczy on osób fizycznych, wspólników spółek cywilnych, jawnych i partnerskich oraz przedsiębiorstw w spadku. W 2021 r. nie będą oni musieli prowadzić ksiąg rachunkowych, jeżeli ich przychody w 2020 r. nie przekroczyły 9 030 600 zł (kwoty powstałej z przeliczenia nie zaokrągla się do 1 tys. zł).
Dla przypomnienia, limit obowiązujący dla 2020 r. wynosi 8 746 800 zł.
Limit w euro obowiązuje też tzw. małych podatników w PIT i CIT. Od początku 2020 r. wynosi on 2 mln euro, a powstałą z przeliczenia kwotę zaokrągla się do 1 tys. zł.
To oznacza, że limit przychodów uzyskanych w 2020 r., decydujący o statusie małego podatnika w 2021 r., będzie wynosił 9 031 000 zł.
W tym roku wynosi on 8 747 000 zł.
Status małego podatnika decyduje o możliwości stosowania 9-proc. stawki CIT. Jest to jednak tylko jeden z jej warunków. Oprócz tego trzeba mieć odpowiednio niskie przychody bieżące. Te, zgodnie z projektem nowelizacji, mają wzrosnąć od 1 stycznia 2021 r. z 1,2 mln euro do 2 mln euro.
Chcąc więc w 2021 r. płacić 9 proc. CIT, podatnik będzie musiał spełnić dwa wymogi:
■ jego przychody za 2020 r. nie mogą przekroczyć 9 031 000 zł brutto, tj. wraz z należnym VAT (2 mln euro po kursie z 1 października br.),
■ jego bieżące przychody, osiągane w 2021 r., nie będą mogły przekroczyć 2 mln euro netto, czyli bez należnego VAT (ale uwaga – po kursie z 4 stycznia 2021 r.).
Status małego podatnika w podatkach dochodowych umożliwia korzystanie z jednorazowej amortyzacji środków trwałych do kwoty 50 tys. euro rocznie. Obecnie jednak rozwiązanie to nie ma aż tak dużego znaczenia, bo wszyscy przedsiębiorcy (nie tylko mali i rozpoczynający biznes) mogą korzystać z innej metody jednorazowej amortyzacji – do kwoty 100 tys. zł rocznie. To rozwiązanie nie stanowi pomocy de minimis (w odróżnieniu od jednorazowej amortyzacji do 50 tys. euro). Dotyczy jednak tylko fabrycznie nowych środków trwałych zaliczanych do grup 3–6 i 8 Klasyfikacji Środków Trwałych (np. kotły grzewcze, maszyny, urządzenia), a więc np. bez samochodów ciężarowych.
Podatnik, który chce skorzystać z jednorazowej amortyzacji, musi mieć status małego podatnika lub rozpocząć w danym roku działalność gospodarczą.
Dla 2021 r. wspomniany próg 50 tys. euro będzie wynosić 226 tys. zł (obecnie 219 tys. zł).
Przypomnijmy, że ta metoda jednorazowej amortyzacji jest przewidziana dla maszyn i urządzeń zaliczonych do grup 3–8 Klasyfikacji Środków Trwałych, z wyłączeniem samochodów osobowych.
Limit dla małego podatnika w VAT jest inny niż w podatkach dochodowych – wynosi 1,2 mln euro. To oznacza, że dla celów podatku od towarów i usług mały podatnik to taki, którego sprzedaż w 2020 r. nie przekroczy 5 418 000 zł (po zaokrągleniu do 1 tys. zł). Ustawa o VAT przewiduje również inny limit – w wysokości 45 tys. euro, m.in. dla podatników prowadzących przedsiębiorstwa maklerskie, zarządzających funduszami powierniczymi, agentów. W 2021 r. będą oni uznawani za małych, jeżeli kwota otrzymanych przez nich prowizji lub innego rodzaju wynagrodzenia (wraz z kwotą podatku) nie przekroczy 203 tys. zł. W bieżącym roku limit ten wynosi 197 tys. zł.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama